Sylfana
-
Zbiorowa, fragmentaryczna biografia autorstwa Lyn Smith o tytule „Holokaust. Prawdziwe historie ocalonych” to książka niezwykła, nie tylko w kontekście treści i motywu przewodniego, ale struktury. Autorka tego ciekawego, hybrydycznego tworu, stworzyła mozaikę wspomnień, które przewlekają się i mieszają, jednocześnie napawając grozą i rozpaczą swoich czytelników. Innowacyjność schematyczna polega w tej pozycji na tym, że twórczyni postanowiła wyodrębnione wzmianki wspomnień uszeregować chronologicznie, tak aby odbiorca mógł porównać doświadczenia wojny różnych osób, pochodzących z różnych miejsc, posługujących się odmiennymi kodami kulturowymi i społecznymi. Tym samym, podzieliła fabułę książki na pojedyncze ramy czasowe: przedwojnie, określone etapy samej wojny, wyzwolenie i okres powojenny. Wyjątkiem są tu rozdziały tematyczne, takie jak: „Opór”, czy „Marsz śmierci” – w tych konkretnych częściach opisane są zdarzenia mające miejsce w całym okresie wojennym. Pozostałe partie tekstu to już klasyczna chronologia wskazująca na ciągi przyczynowo – skutkowe i zapisane już w historii okoliczności wojenne. Warto również zwrócić uwagę, że rozdziały traktujące o życiu obozowym są podzielone na lata – wynika to z tego, iż warunki panujące w tychże miejscach były różne ze względu na konkretny etap wojny: więźniowie byli inaczej traktowani, gdy już wiadomo było, że dojdzie do wyzwolenia, a inaczej, gdy dopiero trafiali do obozów zagłady.
Autorka tak usystematyzowała wspomnienia, że możemy przeczytać jedynie krótkie wzmianki wielu osób, którym dane był przeżyć wojnę. Ich doświadczenia na kartach książki zajmują nieraz tylko kilka zdań, jednak nie tracą one swojej mocy i wymowności. W całości odzwierciedlają one uczucia i przeżycia bohaterów, oddają ich skrajne emocje tak, że sam czytelnik może im ulec i wyobrażeniowo przenieść się do tego opisywanego, okrutnego świata bez człowieczeństwa. W sumie Lyn Smith dotarła do ponad stu osób ocalałych, przede wszystkim Żydów, którzy postanowili bez ogródek opisywać rzeczywistość wojenną – jedni robili to dla potomnych, inni, żeby przynajmniej w niewielkim stopniu ukoić ból, a jeszcze inni dlatego, że nigdy nie wydobyli się mentalnie i duchowo z nazistowskiej niewoli, a całe ich życie już do końca będzie naznaczone doświadczeniem wojny, z której się nigdy do końca nie wraca.
Lekturę urozmaicają tutaj grafiki i zdjęcia bohaterów, które zrobione zostały jeszcze przed okupacją i zniewoleniem. Widzimy na nich piękne, uśmiechnięte twarze; nieraz są to portrety całych rodzin: matek, ojców, dzieci, wnucząt, dziadków, którzy jeszcze nie spodziewają się tego, co ich czeka. Zderzenie tych pogodnych i ciepłych wizerunków ludzi z ich bolesnymi wyznaniami bardzo się ze sobą kłóci, wywołując okropnie ciężki i rozpaczliwy zgrzyt. Autorka nie musi już dodawać nic więcej, gdyż ta kontaminacja jest kwintesencją tej biografii. Jej słowa wybrzmiewają tylko na stronnicach przedmowy, potem odsuwa się ona w cień, oddając głos prawdziwym bohaterom i ocalałym. Ta forma jest wyjątkowa właśnie dlatego, że w pełni poświęcona jest głosom tych, którzy w swoim życiu przeszli wiele złego, tak wiele, że przy czytaniu pęka serce, a dusza wręcz boli.
Choć czytam wiele powieści wojennych ta już zawsze będzie dla mnie wyjątkowa. Nie jest to sucha, jałowa relacja z wojny, tylko opis przeżyć na wskroś prawdziwych, żywych nawet na kartach papieru. Ta książka musi wywoływać emocje – poczucie niesprawiedliwości, złość, rozpacz i niezrozumienie. Jestem pewna, że żaden czytelnik nie będzie w stanie odseparować się od tych odczuć i to, o czym opowiadają ocaleni Żydzi już na zawsze utkwi w ich pamięci. Wspaniała, żywa historia wojenna w nostalgicznej odsłonie.