Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Upadek Historia Prałata Henryka Jankowskiego

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Upadek Historia Prałata Henryka Jankowskiego | Autor: Monika GóraKrzysztof Brożek

Wybierz opinię:

mmichalowa

Biorąc pod uwagę książki, po które sięgam, jestem monotematyczna. Nie tak dawno temu w moje ręce wpadła pierwsza, naprawdę obszerna historia życia i działalności prałata Jankowskiego, a teraz sięgnęłam po kolejną. Czy dowiedziałam się z niej czegoś nowego? W jakim świetle autorzy stawiają tą charakterystyczną, a jednocześnie mocno kontrowersyjną postać?

 

W społeczeństwie można zauważyć podział na tych, którzy Jankowskiego pamiętają z czasów „Solidarności”, oraz młode pokolenie, które kojarzy go głównie za sprawą oskarżeń związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Osobiście jestem tym typem plasującym się pośrodku. Samych lat 80. nie pamiętam, ale o prałacie słyszałam już wcześniej, a nie w ostatnich latach. Bez względu na to, w jakim okresie miało się okazję poznać jego postać, to trudno oprzeć się wrażeniu, że mocno wyróżniał się na tle innych duchownych. Czy na plus?! Nie jestem przekonana, chociaż właściwie nie mnie to oceniać...

 

Spokojny, przykładny chłopak, który marzył o wstąpieniu do seminarium. Niestety, jego kłopoty z nauką w znaczącym stopniu wpływały na ewentualną decyzję o przyjęciu Henryka. W końcu się udało. Wiele można powiedzieć o Jankowskim, ale nie można mu odmówić smykałki do biznesu. Zagłębiając się w jego historię, dochodzę do wniosku, że był świetnym strategiem i potrafił zjednywać sobie ludzi, a za ich sprawą zdobywać profity. Im wyżej się piął, tym bardziej stawał się zapatrzony w siebie. Fakt ten miał znaczący wpływ na jego odbiór w środowisku. Swój wizerunek „uratował” wsparciem dla strajkujących stoczniowców, głośnymi kazaniami, które miały być formą walki z władzą. Jednak czy na pewno? Wówczas budził emocje. Po Polsce krążyły historie o jego „bohaterstwie”. Z upływającym czasem i kolejnymi świadectwami świadków tego, co działo się na Wybrzeżu, poznajemy nieco odmienną, niż ta przedstawiana przez niego samego, historię. Zaczynając od drobiazgów, a na istotnych wydarzeniach kończąc. Jednym z takich wspomnień jest historia związana z dostarczaniem prowiantu dla protestujących. Podczas gdy prałat opowiadał o organizacji mięsa i wspólnym „świniobiciu” na rzecz potrzebujących, oni pamiętali tylko o chlebie, i to - co ciekawe, niedostarczanym za sprawą Jankowskiego. Nie można mu jednak odmówić niebywałych umiejętności organizacyjnych. Za sprawą kontaktów, z pomocą niezależnych ludzi, udało mu się przywrócić świetność kościoła Św. Brygidy. Henryka gubiła jednak pycha i pewność siebie. Obrastał w piórka i skupił się na dobrach materialnych. Czytając zarówno jedną i drugą pozycję, trudno oprzeć się wrażeniu, że dla pieniędzy zrobiłby wiele, zbyt wiele. Jego charakterystyczną cechą na tle innych ludzi, zwyczajnie stała się próżność.

 

Jeszcze zanim na dobre rozpoczął swoją działalność duchowną, krążyły pogłoski o jego homoseksualnych skłonnościach oraz nadmiernym zainteresowaniu w stosunku do dzieci. Autorzy „Upadku” weryfikują na nowo opisane wcześniej historie. W przypadku niektórych nie znajdują potwierdzenia. Znacząca część zeznań świadków jednak się powiela. Nie jest tajemnicą, że Jankowski spędzał zbyt dużo czasu wśród młodych mężczyzn. O kobietach wypowiadał się w krzywdzący, często zwyczajnie wulgarny sposób, co potwierdza m.in. Danuta Wałęsa, która w tamtym okresie miała częsty kontakt z duchownym. Jego zachowanie mocno odbiegało od tego, jakim powinien odznaczać się człowiek zawierzający swoje życie Bogu. Z poziomu osoby, która powinna dawać przykład, stał się kimś, kto kojarzył się z zupełnym przeciwieństwem. Dbał przede wszystkim o swoje wygody, a jego działania były wynikiem dążenia do jeszcze większej władzy i aplauzu.

 

Zamierzenie, bądź nie, spowodował podział na swoich zwolenników, i tych, którzy później postanowili wydać mu wojnę. Bez względu na to, jakich czynów się dopuścił, już za nie nie odpowie. A ci, którzy wiedzieli o jego zachowaniu, mogą mieć jedynie wyrzuty sumienia, że wówczas odpowiednio nie zareagowali. Być może to właśnie za ich sprawą kolejnym, młodym ludziom stała się krzywda…

 

„Upadek” to nie tylko książka traktująca o prałacie. To również fragment historii odnoszący się do głośnego okresu działań „Solidarności”.Polecam oddać się lekturze i pomyśleć… podobno zło sprzedaje się najlepiej.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial