To Tylko Przyjaciel | Autor: Abby Jimenez

„To tylko przyjaciel” Abby Jimenez jest historią miłosną kipiącą a nawet momentami ociekającą pożądaniem. Cieszy się bardzo liczną popularnością wśród damskiego grona, posiada ogromną siłę przebicia, dzięki czemu ciężko jest przejść obojętnie obok książki. Przyciąga już samą okładką, jak i tematem, konkretnie chodzi o friends with benefits, nie jest to co prawda oryginalny wątek, jednak zawsze odświeża fabułę. Fikcja, a jednak tak bardzo realna, że mogła się przydarzyć każdemu. „To tylko przyjaciel” to jedna wielka bomba emocjonalna, z jednej strony salwy śmiechu, cięte riposty, z drugiej natomiast wyciskacz łez. Sama w sobie powieść daje do myślenia, wręcz sugeruje, że warto walczyć o swoje marzenia do samego końca, do utraty tchu.

Abby Jimenez jest amerykańską pisarką – tworzy współczesne romanse, ponadto potrafi zmotywować drugiego człowieka jak nikt inny. Zwyciężczyni konkursu kulinarnego, który został zorganizowany przez Food Network. W 2007 roku, postanowiła założyć z własnej domowej kuchni cukiernię Nadia Cakes, którą zresztą bardzo prężnie rozwinęła używając przy tym swojego talentu w pisaniu tekstów w celach marketingowych. Na dzień dzisiejszy ma swoje sklepy w których produkuje wypieki, oraz sławne na cały świat babeczki na terenie dwóch stanów. Jej debiutująca powieść „To tylko przyjaciel” zyskała uznanie przez „USA Today” i trafiła na listę bestsellerów. Prywatnie pisarka woli spędzać czas w domu wraz ze swoim psem przy książce oraz kawie. Mieszka w Minnesocie.

24-letnia Kristen Peterson nigdy w swoim życiu nie trafiła na faceta, który by rozumiał jej sarkastyczne poczucie humoru. Otacza się gronem przyjaciół, psem, a dodatkowo prowadzi własną prężnie rozwijającą się firmę. Chciałaby mieć czas dla swojego wybranka Tylera, niestety mężczyzna jest wiecznie nieobecny w życiu Kris, robi karierę w armii na zagranicznych kontraktach. Macierzyństwo jest kolejną piętą achillesową w życiu młodej kobiety, niebawem przejdzie ona skomplikowaną operację wycięcia macicy, po której nigdy nie będzie mogła mieć potomstwa. Jakiś czas wcześniej odbywa się ślub Sloan, najlepszej przyjaciółki Kristen.

Dziewczyna pomaga w przygotowaniach do wesela, gdzie poznaje pewnego młodego mężczyznę, do którego od samego początku czuje chemię. 29-letni Josh Copeland posiada poczucie humoru, jest przystojny, rozumie sarkastyczne komentarze i umie „odbić piłeczkę”. Jednak coś sprawia, że para musi pozostać na etapie tylko i wyłącznie przyjaciół, ON chce mieć wielką rodzinę, a Kristen nie może mu tego dać, więc decyduje się na układ friends with benefits. Choć na pozór wydaje się być to proste zadanie do wykonania, w praktyce jednak będzie bardzo skomplikowane.

„To tylko przyjaciel” to pierwsza, a jednocześnie debiutująca część historii romantycznej pół żartem pół serio, napisana bardzo chwytliwym językiem. Jest to powieść pełna wrażliwości, napięcia seksualnego. Autorka przekonuje czytelnika, że marzenia wcześniej czy później się spełniają, a prawdziwa miłość potrafi pokonać każdą przeszkodę, trzeba tylko pozwolić jej działać. Lektura jest opowiadana przez dwie główne osoby – Josha i Kristen w przeplatających się na przemian rozdziałach. Wciągająca już od pierwszych stron, nie pozwala się oderwać od fabuły, aż do zakończenia.

Autorka bardzo ciekawie i dokładnie nakreśliła bohaterów, są oni nietuzinkowi, z bardzo ciekawymi charakterami. Nie jest to na pewno lekka powieść do tak zwanej poduszki, jednocześnie wiem, że zostanie na długo w mojej pamięci. Jestem zachwycona debiutem, zdecydowanie polecam twórczość Pani Abby Jimenez, to był naprawdę udany start z pisaniem, a dla mnie przygoda.

"I tęskniąc sobie zadaję pytanie: Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie..? " - tak zapytywał nasz narodowy wieszcz - Adam Mickiewicz, w swoim pięknym wierszu pt. "Niepewność". I tak też zapytuje siebie każdego dnia wielu z nas, zastanawiając się w duchu nad tym, czy do bliskiej nam osoby czujemy tylko przyjaźń, czy może już coś więcej. Pytanie to, przyszło zadać sobie również bohaterce powieści Abby Jimenes pt. "To tylko przyjaciel", która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Muza, i o której to postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.

Oto ona - niezależna, obdarzona znakomitym poczuciem humoru, nie mająca czasu na romantyczne chwile u boku swojego chłopaka i czerpiąca życie pełnymi garściami, Kristen Peterson! Ta młoda kobieta, która z powodu przeprowadzonego zabiegu nie może mieć dzieci, pomaga właśnie w przygotowaniach do ślubu swojej najlepszej przyjaciółki - Sloan. W tych okolicznościach poznaje też drużbę pana młodego - przystojnego i czarującego Josha, który od pierwszych chwil - zresztą z wzajemnością, wpada jej w oko. I można by powiedzieć, że oto otwiera się piękny i szczęśliwy rozdział w życiu Kristen, gdyby nie pewno jedno "ale"... To właśnie z tego powodu decyduje się ona na przyjacielski układ z Chrisem, co okaże się wielką i trudną próbą dla obojga...

Pikantna komedia obyczajowa - to właśnie w ten literacki nurt wpisuje się niniejsza powieść tej amerykańskiej autorki, która zachwyci sobą zarówno miłośników romantycznych klimatów, jak i fanów literackiej namiętności. Z jednej strony mamy tu bowiem zabawną historię o skomplikowanej relacji pomiędzy parą głównych bohaterów, która oscyluje gdzieś na granicy przyjaźni i prawdziwego związku, z drugiej zaś wypełnioną mocnymi scenami seksu opowieść o pożądaniu, namiętności i zabawie. Rezultatem owego połączenie jest książka, która nas bawi, ekscytuje, jak i też dogłębnie porusza - przyznacie sami, że nie jest to częste, literackie połączenie, prawda...?

Dwutorowa narracja  - tak przedstawia się konstrukcja tej opowieści, gdzie to śledzimy wydarzenia zarówno z perspektywy Kristen, jak i też Josha, dzięki czemu otrzymujemy tu kompletny obraz ich relacji, wzajemnych oczekiwań, ale też i obaw. Te dwa spojrzenie przeplatają się tu ze sobą, uzupełniają i łączą w spójną oraz bardzo widowiskową, całość. Otóż dzieje się na stronach tej książki naprawdę wiele, co chwilę nas coś zaskakuje, a i jest się też z czego pośmiać. Ważne jest również to, że wbrew moim pierwszym przypuszczeniom i cukierkowej okładce, opowieść tę cechuje także niezwykły realizm i życiowa prawda, co należy zaliczyć na wielki plus tego tytułu.

Prawdziwi, realistyczni i przekonujący nas do uwierzenia weń, są również główni bohaterowie tej powieści - Kristen i Josh. Ona jest na pozór szczęśliwą, spełnioną zawodowo i cieszącą się każdym dniem, młodą kobietą, która to jednak za tą zewnętrzną fasadą kryje swoje prawdziwe pragnienia, marzenia i smutki. On jest zaś czarującym, przystojnym i pragnącym założenia szczęśliwej rodziny, mężczyzną. I choć początkowo może się wydawać, że oboje są idealni, to po pewnym czasie przekonujemy się o ich niedoskonałościach i naturalności, gdy jawią się nam jako zwyczajni, poszukujący swojego miejsca w życiu, ludzie. I chyba mogę pokusić się w tym miejscu o stwierdzenie, że naprawdę trudno jest nie polubić tej pary i nie życzyć im szczęścia...

Miłość, chwile namiętności, cieszenie się byciem razem i pytania o status przedziwnego związku pary głównych bohaterów - to ważne i kluczowe motywy tej opowieści, ale jednocześnie nie sposób nie dostrzec tu jeszcze jednej istotnej kwestii, jaką to jest spojrzenie na macierzyństwo, a dokładniej rzecz ujmując, dramat niemożności zostania matką. Oczywiście, to obyczajowa komedia..., ale myślę, że autorce udało się oddać tu w niezwykle przekonujący sposób stan ducha kobiety, która nie mogąc zajść w ciążę i spełnić tym samym oczekiwań partnera, czuje się kimś gorszym, wyobcowanym, nie wartym prawdziwej miłości... Myślę, że to bardzo ważny wątek tej opowieści, który ma sobą wiele do przekazania wszystkim kobietom...

Książka "To tylko przyjaciel"  liczy sobie blisko 500 stron, ale przeczytanie ich zajęło mi niespełna dwa dni. I nie powinno to nikogo dziwić, gdyż opowieść tę cechuje niezwykle barwna fabuła, wartka akcja i wielkie emocje, wobec których nie można przejść zupełnie obojętnym. To również znakomity warsztat pisarski autorki, która potrafi nas przekonać do uwierzenia w tę historię i zaangażowania się w losy jej bohaterów. I choć klimat i charakter tej powieści czynią ją idealną propozycją na czas letniej i wakacyjnej lektury, to książka ta sprawdzi się znakomicie również jako literacki "rozweselacz" na czas nadchodzącej jesieni i zimy. Polecam!