Sylfana
-
Seria „Najlepsze Kryminały PRL-u” zawiera praktycznie wszystkie dzieła i powieści Anny Kłodzińskiej, które dzięki Wydawnictwu CM zostały wznowione i zyskały nową szatę graficzną, nawiązującą do wspomnianych czasów. Należy zauważyć, że seria jest ze sobą kompatybilna i spójna, każda okładka jest czarna i znajdują się na nich ilustracje nawiązujące do głównego motywu powieści. W większości są one symboliczne, jednak front książki „Kim jesteś Czarny?” jest bardzo „techniczny” i realistyczny – przedstawia jakąś fabrykę albo przedsiębiorstwo, prawdopodobnie jest to nawiązanie do głównego wątku, w którym miejscem zdarzeń jest huta cynku. W przypadku tej powieści znów mamy do czynienia z jednowątkową fabułą, w której to prym wiedzie motyw szpiegowski. Co ciekawe, pierwszy raz w twórczości Kłodzińskiej pojawia się wiodąca postać kobieca. Jest ona praktycznie, zaraz obok majora Wichurskiego, najważniejszą postacią w kryminale. Co więcej, jej działania oraz spostrzegawczość doprowadzają w dużej mierze do zamknięcia sprawy. Ten zabieg kreacyjny należy bardzo docenić, gdyż w tamtych czasach bardzo rzadko zdarzało się, że pisarze decydowali się na wystawienie postaci kobiecej na pierwszy front działań i akcji – Kłodzińska, jak widać, miała świeże spojrzenie i potrafiła docenić potencjał takiej kreacji.
Co do samej fabuły to nie ma większych zaskoczeń – mamy na tapecie tylko jeden wątek główny, dosłownie kilku ważniejszych bohaterów, a także ciekawie zarysowane realia PRL – u. Odpowiedź na pytanie tytułowe pada również dosyć wcześnie, jak to u Kłodzińskiej bywa. Należy jednak pamiętać, że odkrycie prawdy nie jest tutaj nadrzędnym zadaniem; chodzi raczej o szczegółowe przyjrzenie się bohaterom, im działaniom oraz możliwościom dedukcyjnym. Trochę boli fakt, że postać porucznik Ewy Jasińskiej jest przedstawiona bardzo tendencyjne. Kobieta nie jest do końca ukazana jak strażnik prawa „z krwi i kości”, tylko jako pewnego rodzaju „wamp”, który kobiecymi sztuczkami stawia na swoim i zdobywa informacje. Oczywiście w tym aspekcie trzeba mieć cały czas w głowie fakt, że ten kryminał powstał w 1963 roku i wtedy tego typu wizerunek postaci kobiecej był bardzo powszechny. Kłodzińska i tak idzie krok do przodu i daje bohaterce duże pole manewru. W porównaniu, do np. „Zemsty Wilka” tej samej autorki, gdzie postaci kobiece są jedyne kokietkami, „paniami” lekkich obyczajów, albo osobami zdradzającymi swoich mężów, kreacja Jasińskiej jest tutaj wybitnie pozytywna. Nie odnajdujemy zatem (przeważnie!) pozytywnych postaci w tym zakresie, więc w kontekście powieści „Kim jesteś Czarny?” możemy mówić o ogromnym przeskoku mentalnym i społecznym. Zdecydowane należy to docenić.
Oprócz motywu szpiegowskiego w powieści pojawia się również wątek morderstwa, który oczywiście bezpośrednio powiązany jest z przedsięwzięciami mającymi miejsce w samej hucie. Jeśli myślimy, że ten dodatkowy element skomplikuje, chociaż odrobinę, fabułę, to niestety będziemy musieli obejść się smakiem. W dalszym ciągu akcja jest jednowątkowa, a motyw morderstwa po prostu przeistacza typową powieść szpiegowską w książkę o charakterze kryminalnym. Można pomyśleć, że skoro w powieści realizowane są motywy szpiegowskie, to akcja będzie tutaj iście gwałtowana i dynamiczna. Kłodzińska jednak inaczej rozumie „szpiegostwo”, a także dostosowuje je do realiów czasów, które opisuje.
Podsumowując – Kłodzińska dalej jest w formie, dalej lubuje się w klasycznej formie powieści kryminalnej, ale otwarta jest również na małe innowacje i wprowadzenie „dodatków” pisarskich. Myślę, że warto zapoznać się z tą powieścią i samemu wyrobić sobie zdanie. Ja osobiście, jak zawsze zresztą, gorąco polecam!