Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Agent Policyjny

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Kazimierz Laskowski
  • Seria: Kryminały Przedwojennej Warszawy
  • Gatunek: Kryminał
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 126
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 120x195 mm
  • ISBN: 9788366371774
  • Wydawca: CM
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa

Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Agent Policyjny | Autor: Kazimierz Laskowski

Wybierz opinię:

MarJadka

Kazimierz Laskowski (pseudonim El) w powieści „Agent policyjny. Z papierów po Hektorze Blau” opowiada tragiczną historię agenta policyjnego, Hektora Blau. W Jabłonnie na początku dwudziestego wieku rybacy wyłowili z Wisły ciało człowieka w stalowej zbroi i łyżwach. „Uwolnione z kry fale tłukły się szparko po brzegach i wypłukały z jakiejś jamy trupa, co zamrożony jak plasterek ananasa w puszce rzymskiego ponczu, spokojnie w zamarzniętej Wisełce oczekiwał wiosny … Teraz wzdęty, wypłynął i ciągnięty ciężarem owej koszulki, taczał się po dnie, aż oń rybacy zawadzili siecią. Z ubrania pozostały już tylko nieokreślonego wyglądu łachmany. Ciało, szczególniej twarz i ręce, obszczypały i objadły raki i ryby. Na nogach pozostały jednak buty z łyżwami i owa koszulka na ciele, ze stalowych wybornej roboty ogniw, misternie spleconych. Czyje to mogły być zwłoki?”. Po licznych domysłach, opowiadaniach o znalezieniu zwłok, ukazał się artykuł w prasie, w którym twierdzono, że owym znalezionym nieboszczykiem musi być zaginiony w styczniu bez śladu Hektor Blau. Autor niniejszej powieści postanowił zrekonstruować śledztwa Hektora Blau mając do dyspozycji jego pamiętnik. Będąc w Gdańsku wstąpił kiedyś do „oberży, w której zbierają się marynarze i flisacy. Jeden z nich opowiadał, że wyłowił jakiś stary płaszcz, kiedy płynął łodzią po Wiśle. Wiosło uderzyło o coś twardego więc zajrzał do kieszeni. Nie był to jednak pugilares tylko książka w rogowym futerale. Zawierał gruby notes. Woda prawie zupełnie nie uszkodziła kartek zapisanych drobnym pismem. Autor ujrzawszy na okładce srebrny monogram „H. B.” zapłacił znalazcy bez targów ile żądał i zaczął mozolne rekonstruowanie zapisków. Notatki te uzupełniał relacjami ludzi, znającymi osobiście Hektora Blaua.

 

Hektor Blau był bardzo zdolnym policjantem. Miał bardzo duże sukcesy w rozwiązywaniu różnych spraw. „Zwierzchnicy poznali w nim wkrótce człowieka wyjątkowo sprytnego i użytecznego i powierzano mu do śledztwa najtrudniejsze sprawy. Wywiązywał się z nich zawsze z doskonałym rezultatem, skutkiem czego stanowisko jego w wydziale śledczym stawało się coraz wybitniejsze. Niestety. Bardziej niż sprawiedliwość pociągała go mroczna strona. Swój niewątpliwy talent wykorzystywał do zdobywania dla siebie i swoich ludzi jak największej ilości pieniędzy. Ale przy tym lubił dręczyć ludzi. „Z notatek Blaua, bez wątpienia ogromnie szczerych i dla własnego użytku tylko pisanych, snuje się wyraźna linia psychologii wyjątkowej, odrębnej zupełnie od zwykłego szablonu duchowego ludzi przeciętnych. Jest to jak gdyby jakaś dziwna namiętność do obserwacji ludzkiego cierpienia, dochodząca naturalnie bardzo często aż do brutalnego i wyrafinowanego wywoływania jego objawów”.

 

Blau obserwował swoje ofiary. Bawił się nimi jak pająk muchą. Drażnił je. Pozwalał wierzyć, że niebezpieczeństwo się oddaliło kiedy zapłacili jakąś kwotę. A potem znowu się pojawiał i znowu. Pilnie śledził kroki swoich ofiar. „Pozwolił im rzucać na coraz ryzykowniejsze pomysły i stawał przed nimi w chwili, gdy go się najmniej spodziewali. Wówczas rozkoszował się męką ich strachu, bawił się nimi, a nawet wyciągał stąd dla siebie znaczne materialne korzyści, pod postacią haraczu, który ludzie ci opłacali mu, w nadziei okupienia jego milczenia”.

 

Niestety zgodnie z przysłowiem „nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka”, Baluowi powinęła się w końcu noga, kiedy po raz kolejny ogłosił sukces. Udzielił wywiadu do prasy, podczas gdy poszkodowanemu zależało na braku jakiegokolwiek rozgłosu. Wówczas złożył skargę na Balua, przy okazji wypłynęły inne jego postępki. Musiał oddać spore kwoty.
Wkrótce jednak udało mu się znowu wyjść na prostą – i znowu odzyskać dobre imię. Niestety wpadłszy w zasadzkę na jeziorze zginął. „Wypiłowany prostokątny kawał lodu ugiął się pod ciężarem agenta, zagłębił się z nim w falach, potem, dziwnym trafem wypłynąwszy, trafił nazad w otwór lodowej powłoki i zamknął ją na wieki za Hektorem Blauem jak płyta grobowca …”

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial