Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

To Nie Jest Mój Mąż

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Olga Rudnicka
  • Gatunek: Kryminał
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 408
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125x195 mm
  • ISBN: 9788381693363
  • Wydawca: Prószyński i S ka
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

To Nie Jest Mój Mąż | Autor: Olga Rudnicka

Wybierz opinię:

Dorotbook

Przygodę z bohaterką Matyldą Dominiczak zaczęłam przypadkowo od drugiej części. Coś mi nie pasowało na samym początku lektury i po sprawdzeniu okazało się, że „To nie jest mój mąż” to kontynuacja książki „Oddaj albo giń”. Długo nie mogłam sobie wybaczyć takiej pomyłki, wszak uwielbiam twórczość Olgi Rudnickiej, więc jakim cudem przeoczyłam ten tytuł? Na szczęście moje obawy, że się nie zorientuję, o co chodzi, były bezpodstawne i przygodę z Matyldą można zacząć od tej właśnie części. Mój wyrzut z każdą przeczytaną malał, bo niestety, ale „To nie jest mój mąż” mnie rozczarował. To, co miało być śmieszne, takim nie było. A jaki jest największy minus tej książki? O tym poniżej.

 

Matylda Dominiczak, bibliotekarka z zacięciem detektywistycznym, w końcu może spełnić swoje marzenia: zostaje dorywczo zatrudniona w agencji detektywistycznej. Zdobywa licencję i z każdym dniem pracy u Salomei Gwint marzy o poważnym zleceniu. Nadchodzi taki dzień, lecz powierzone jej zadanie wydaje się dziwne, bo Matylda ma uwieść męża klientki i zdobyć dowody na jego niewierność. Co prawda nie o takie zadanie jej chodziło, ale jak trzeba, to trzeba działać! Rzekomy wiarołomny klient jest jednak nieczuły na jej zaloty, ba, wkrótce nawet bez śladu znika!

 

Wściekła klientka, która sama wierna nie jest, daje kobiecie czterdzieści osiem godzin na odnalezienie męża. Tymczasem policja znajduje nad rzeką zwłoki niezidentyfikowanego mężczyzny. Czy to może być mąż, czy może kochanek klientki? Drogi Matyldy przetną się ze śledczymi Mareckim i Tomczakiem. A zegar będzie tykał...

 

Niestety, ale nie polubiłam się z bohaterką „To nie jest mój mąż” i to ona w moim odczuciu jest największą wadą tej książki. Uwielbiam połączenie kryminału z komedią, lubię się śmiać w głos i zwykle świetnie się bawiłam czytając książki Olgi Rudnickiej. A tutaj zupełnie nic. Nie pokładałam się ze śmiechu i tylko kilka razy pojawił się na moich ustach uśmiech. W porównaniu z wcześniejszymi książkami (choćby „Granat poproszę” czy „Życie na wynos”) ta książka wypada blado. Dlaczego? Przede wszystkim to zasługa Matyldy, która bardzo, bardzo irytowała mnie swoim zachowaniem. Dotychczas czytanie o chaotycznych i roztrzepanych postaciach doprowadzały mnie do śmiechu, lecz tak jak i jej biedny mąż Roman nie nadążałam za chaotycznymi wywodami bohaterki. Gadułą to ona jest i dialogi sama ze sobą prowadzi, a jakże! Tylko skupianie się na tym, co ona chce powiedzieć, odebrało mi całą przyjemność z czytania i sprawiło, że wątek kryminalny zszedł na drugi plan. Niestety.

 

O wiele przyjemniej czytało mi się o śledczych prowadzących śledztwo i o techniku Mareczku, który w pracy musiał znosić wścibską Matyldę. Kobieta ma chłonny umysł, potrafi szybko wysuwać wnioski, ale po prostu za dużo mówi i myśli, przez co przytłacza! Sam sprawa związana z niewiernością małżeńska i ze znalezionym trupem jest bardzo ciekawa i powoli budujemy sobie obraz tego, co mogło się stać. Czy znaleziony martwy mężczyzna to mąż, czy może kochanek klientki? A może to jeszcze ktoś zupełnie inny? Matylda wyprzedać będzie śledczych o krok i gdyby nie jej charakter, to pewnie patrzyłabym na jej poczynania z przyjemnością i śmieszyłyby mnie wszystkie dialogi czy humor sytuacyjny. Choć tym razem Rudnicka stworzyła bohaterkę, z którą na pewno bym się nie zaprzyjaźniła, to zadbała o to, by książkę czytało się lekko i płynnie. W planach jest kontynuacja i mam trudny orzech do zgryzienia: czytać, czy nie czytać? Jeśli nie boicie się takich bohaterek – sięgnijcie po książkę „To nie jest mój mąż”.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial