Pałac Pod Ptasimi Głowami | Autor: Agnieszka PłoszajAgata Łuksza

Kiedy byłam dzieckiem uwielbiałam czytać książki detektywistyczne. Zaczytywałam się na przykład w przygodach Trzech Detektywów, a moją ulubioną bajką był Scooby-doo. Teraz, kiedy jestem mamą z przyjemnością podsuwam takie książki moim dzieciom. Jeszcze do niedawna, to ja czytałam chłopcom, a teraz wreszcie doczekałam czasów, kiedy czytają sami coraz dłuższe książki z kanonu literatury dziecięcej.

Ogromnie cieszy mnie fakt, że na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej fantastycznych książek dla dzieci, w tym właśnie również literatury detektywistycznej. Naszym najnowszym odkryciem jest "Pałac pod ptasimi głowami" Agnieszki Płoszaj, wydany nakładem wydawnictwa Zielona Sowa. Jest to świetna książka, przy której dobrze bawiły się moje dzieci, ale również ja sama, bo, aby napisać recenzję ja również musiałam książkę przeczytać. I choć jest to opowieść dla dzieci, muszę powiedzieć, że czytałam ją z dużym zainteresowaniem.

Bohaterkami książki są dwie siostry Hania i Jagoda Brylskie. Poznajemy je w momencie, kiedy podczas rodzinnego śniadania przypadkiem słyszą w radio niezwykłą wiadomość. W ich mieście rozpoczynają się poszukiwania skarbu, który rzekomo został ukryty w pałacu Reinhardów. Pałac ten nazywany jest "Pałacem pod ptasimi głowami" ze względu na wielkie rzeźby ptaków, które zdobią jego ściany. Dziewczynki są tak zafascynowane wiadomością, że po lekcjach postanawiają wyruszyć pod pałac, aby na własne oczy zobaczyć poszukiwania skarbu. Na miejscu zastają tłum ludzi. Kiedy już chcą się wycofać podbiega do nich mały kundelek i przynosi w pyszczku torbę. Okazuje się, że w torbie ukryty jest tajemniczy pamiętnik Majordomusa pałacu. Dziewczynki niewiele myśląc zabierają pamiętnik, co jest oczywiście początkiem ich wielkiej przygody z poszukiwaniem skarbu. Do dziewczynek dołącza również nowo poznany chłopiec Piotrek Szwendak, którego dziadek osobiście znał mieszkańców Pałacu pod ptasimi głowami. Oczywiście sprawy znacznie się komplikują, a grupa dzieciaków znajduje się w niebezpieczeństwie. Zadarli bowiem z grupą, która pragnie odnaleźć ukryty skarb.

Książka pełna jest różnych przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nasi mali bohaterowie muszą rozwikłać fascynującą zagadkę i dowiedzieć się, gdzie ukryty jest skarb. Mało tego, aby tego dokonać muszą odnaleźć wszystkie potrzebne elementy, co wcale nie jest łatwe, szczególnie jeśli po piętach depczą im inni amatorzy poszukiwań. Na szczęście Hania, Jagoda i Piotrek mają wielkie wsparcie od swoich bliskich.

Oczywiście poszukiwaniu skarbu ukrytego w pałacu to główny wątek powieści, ale nie jedyny. Na uwagę zasługuje tutaj również wątek przyjaźni pomiędzy dziećmi. Dziewczynki początkowo sceptycznie nastawione do Piotrka szybko przekonują się, że chłopiec jest dobrym materiałem na przyjaciela.

Akcja książki została osadzona w mieście Łodzi. Cała sceneria ma tutaj bardzo fajny klimat, który tworzą stare kamieniczki oraz oczywiście ten tytułowy pałac. Bardzo podoba mi się obecność takiego wątku w książce przeznaczonej dla dzieci.

"Pałac pod ptasimi głowami" to bardzo uniwersalna lektura. Dobrze będą się przy niej bawić i chłopcy i dziewczynki. Myślę, że również rozpiętość wieku czytelników jest tutaj bardzo duża. Książka powinna podobać się i ośmiolatkom i kilkunastolatkom.

Książka posiada czarno-białe, niekiedy humorystyczne ilustracje, których autorką jest Agata Łuksza. Jest to samodzielna powieść, nie należąca do żadnej serii. Można powiedzieć, że jest to kryminał w wersji dla najmłodszych.

Zdecydowanie jest to książka, którą warto zaproponować dzieciom. Jest tu wszystko- wartka akcja, sympatyczni bohaterowie, duża ilość humoru, a przede wszystkim fascynująca zagadka z przeszłości.