Łuny Na Wschodzie | Autor: Marek A. Koprowski

Są wydarzenia historyczne o których się nie rozmawia, albo rozmawia bardzo mało. Do takich wydarzeń możemy zaliczyć rzeź wołyńską oraz działalność UPA (Ukraińska Powstańcza Armia) na terenie Polski. Jako, że tematy historyczne nie są mi obce, a książki na faktach uwielbiam czytać to nie mogłam przejść obojętnie wobec książki „Łuny na wschodzie" autorstwa Marka A. Koprowskiego.

Na początku chciałabym wspomnieć, że to druga książka tego autora, którą mam okazję przeczytać. Pierwszym razem się nie zawiodłam, a jak tym razem? Tego dowiecie się czytając poniższą recenzję.

„Łuny na wschodzie" to książka, w której opisane są walki Polaków z UPA na terenach dawnej Lubelszczyzny i Chełmszczyzny. Wkroczenie Sowietów do Polski wcale nie zakończyło wojny między Polakami, a Ukraińcami. Ci drudzy ostro sprzeciwiali się przesiedleniom Ukraińców na Ukrainę, ale przesiedlenia Polaków już akceptowali. UPA na tych terenach prowadziła brutalną i bezwzględną walkę z państwem polskim. Bezwzględne mordy dotykają wszystkich Polaków poczynając od niemowlaków kończąc na starych ludziach. Ponadto UPA, która bestialsko mordowała Polaków starała się porozumieć z polskim podziemiem niepodległościowym, aby to pomogło zalegalizować ich działalność.
Aby zakończyć krwawe wojny z UPA polskie państwo zadecydowało o przesiedleniu Ukraińców na Ziemie Odzyskane. Polacy szybko również wytropili i rozbili pozostałych członków UPA. Akcja ta została nazwana „Wisła". Warto wspomnieć, że Ukraińcy zaciekle się bronili przez co zginęło wielu żołnierzy, lecz w ostateczności w 1947 roku udało się pogromić działalność UPA.

Jak wiecie tematyka działalności UPA jest często pomijana zarówno we wspomnieniach historycznych jak i szkole. Są jedne z najkrwawszych i bestialskich wydarzeń w historii Polski. Ludzie starają się o tym zapomnieć jednak nie jest to wcale takie łatwe. Dlaczego ten temat jest zapominany i uważany za nieważny? Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Jak można zamiatać takie sprawy pod dywan. Dla mnie osobiści jest on bardzo ważny jeśli chodzi o historię Polski. Każdy Polak powinien znać historię rzezi wołyńskiej i działalności UPA, która niejednokrotnie zachowywała się gorzej niż zwierzęta. Ci ludzi nie mieli sumienia. „Wyżynali" całe rodziny bez mrugnięcia okiem. Ich zachowanie nie miało nic wspólnego z człowieczeństwem...

„Łuny na wschodzie" to książka zdecydowanie godna polecenia osobom interesującym się tą tematyką. Jest to lektura napisana bardzo przystępnym i zrozumiałym językiem. Pisana jest ona na podstawie wspomnień Polaków, Niemców i Ukraińców, ale również znajdziemy tutaj odnośniki do przeróżnej literatury. Ponadto atutem tej powieści jest na pewno czcionka, która jest bardzo przyjemna i nie męczy nam oczu. Bardzo podobały mi się również dołączone zdjęcia z tamtego okresu dotyczące wydarzeń rozgrywających się na terenie Lubelszczyzny i Chełmszczyzny.

Po tę książkę sięgnęłam również ze względu na to, że te wydarzenia rozgrywały się na terenie mojego województwa, oraz województw jemu pokrewnym także tym bardziej chciałam tę powieść przeczytać. Ponadto zawsze jest możliwość tego, że mogę pojechać na tereny opisywane w tejże książce i znaleźć się w miejscach najkrwawszych rzezi.

Jeżeli macie ochotę przeczytać dobrą historyczną książkę, a interesuje Was tematyka działalności UPA to jak najbardziej polecam Wam „Łuny na wschodzie" autorstwa Marka A. Koprowskiego. Jest to książka rzetelna, w której znajdziemy wiele informacji, o których nie nauczą nas w szkole. Ponadto jest to pozycja obok, której ciężko przejść obojętnie, a jak już do niej zasiądziemy to nie możemy przestać jej czytać, gdyż opisane wydarzenia bardzo nas wciągają i ze strony na stronę jesteśmy coraz bardziej ciekawi przedstawionych historii.