Chris
-
Nie od dziś wiadomo, że szczególną popularnością cieszą się wśród dzieci książki, którymi głównymi bohaterami są zwierzęta. Zarówno te będące stałymi bywalcami naszego codziennego otoczenia, jak psy i koty, ale także nieco bardziej egzotyczne, które również posiadają niemałą grupę fanów. Trzeba jednak przyznać, że to właśnie przysłowiowy najbliższy przyjaciel człowieka staje się głównym faworytem w wyścigu o największą ilość książek poświęconych jego tematowi. Najsłynniejsza lektura wśród polskich dzieci (omijając różnego rodzaju współczesne marketingowe pozycje oparte na telewizyjnych kreskówkach) to oczywiście „O psie, który jeździł koleją” do którego, jak łatwo zauważyć, nawiązuje również autorka. Na szczęście, nie tylko pod względem konstrukcji tytułu.
Burek-Zbój to piesek, którego spotkała dość niecodzienna dolegliwość- jego ogon odmówił mu posłuszeństwa i najzwyczajniej w świecie przestał się machać. Nasz bohater z początku nie robiący sobie zbyt wiele z takowego problemu, za namową innych czworonogów, postanawia coś zrobić z tą nienaturalną przeszkodą dla codziennego życia.
Trzeba przyznać, że autorka sięgnęła po dość oryginalny i jak mniemam, niezbyt popularny temat. Nie co dzień przecież spotykamy psa, który nie potrafi merdać swoim ogonem. Myślę, że jest to również pewnego rodzaju zamysł Joanny Klary Teske, która przypomina czytelnikom, że bardzo szybko przywiązujemy się do przedmiotów i czynności, które wydają nam się już naturalnym stanem rzeczy. W przypadku, gdy takowego elementu zabraknie w naszym życiu, dopiero uświadamiamy sobie ile na tym traci nasz codzienny byt i jak mało szanujemy drobnostki. Nieco inaczej jest jednak w przypadku naszego głównego bohatera, który początkowo w zupełności nie przejmuje się trapiącym go problemem. Dopiero za namową innych psiaków zdaje sobie sprawę, że powinien rozwiązać zagadkę swojego ogona. To pokazuje, że w dzisiejszym świecie jest mnóstwo zwierząt (a zapewne i ogromna ilość ludzi), które nie wiedzą czym jest radość i zadowolenie. Samotność i smutek stają się nieodłącznym elementem naszego codziennego życia przez co zapominamy o tak prostej czynności jak tytułowe machanie ogonem, czyli najzwyklejsze okazywanie szczęścia.
Przykład Burka-Zbója pokazuje również jak ważni w naszym otoczeniu są przyjaciele i najbliżsi. Nie tylko duże grono oznacza dużo pomysłów i rozwiązań, ale także dzięki nim jesteśmy w stanie „otworzyć oczy”, dostrzec dotyczący nasz problem i wspólnymi siłami starać się wyeliminować. To wszystko pokazuje wartości edukacyjne, które niesie ze sobą lektura książki Joanny Klary Teske. Myślę, że dla rodziców to jedna z najważniejszych zalet bajek dla dzieci, które uczą poprzez zabawę. „O psie, który nie machał ogonem” to poza powyższymi walorami przede wszystkim świetna historia, która bawi nie tylko najmłodszych, ale także ich rodziców. Dzięki temu to świetna propozycja na wspólne spędzenie czasu z naszymi pociechami. Warto również wspomnieć, że proste, kolorowe ilustracje być może nie należą do współczesnego trendu komputerowych grafik, ale mają w sobie pewnego rodzaju inne odzwierciedlenie czytanego tekstu. Pobudzają dziecięcą wyobraźnię i skutecznie obrazują naszą lekturę.
Joanna Klara Teske stworzyła opowieść, która powinna przypaść do gustu niejednemu rodzicowi, ale przede wszystkim także większości młodych czytelników. Niezależnie od tego czy same potrafią się zagłębić w książkowy tekst czy też ograniczają się jedynie do słuchania, przygoda Burka-Zbója mogą nie tylko rozbawiać, ale także inspirować. I każda strona zadowolona.