Sosnowa Igiełka
-
Z czym można porównać poezję Jana Ratajczaka? Jego utwory są niczym magiczne światło świetlików rozjaśniających letnią noc. Niosą nadzieję na lepsze czasy i na to, że więcej w jednak człowieku dobra niż negatywnych skłonności. W zbiorze „Zaraź mnie dobrem”, który ukazał się nakładem wydawnictwa Psychoskok, mamy do czynienia z prawdziwą pasją życia, nieokiełznanym optymizmem, zachwytem nad istnieniem drugiej osoby i tryskającą euforią. To niezwykłe, że w tych, tak bardzo nastawionych na myślenie wyłącznie o własnym interesie, skupionych na wyglądzie i dobrej prezentacji czasach, ktoś tak pięknie pokazuje wrażliwość na ludzkie wnętrze. Na to, co prawdziwe, kim się jest, a nie jaką maskę przybiera i kogo gra.
Jan Ratajczak w swoich utworach próbuje nie tylko złapać ulotność chwili, zatrzymać w wersach istotne urywki życia, ale również za pomocą tych wrażeń wpłynąć na czytelnika. Przekazuje mu tym samym wartości, w które wierzy i kreuje wymarzoną, piękną wizję świata. Takiego, w którym, zgodnie z marzeniami autora, ludzie byliby lepsi dla siebie nawzajem, trudne emocje ustąpiłyby miejsca tym najpiękniejszym, szczególnie miłości. Świata, w którym liczyłby się człowiek i jego potrzeby, nie zaś wszechobecny materializm. Druga osoba wykazywałaby się wyraźną empatią, wyczuleniem na innych, a także niepodważalnym szacunkiem. To byłoby miejsce ze szczęściem dostępnym dla każdego. Jak tego dokonać? Jakim być? Na co zwrócić uwagę? Co uczynić priorytetami? Warto zagłębić się w treść utworów zebranych w „Zaraź mnie dobrem”, by poszukać odpowiedzi na te kluczowe pytania, jakie zadaje sobie tak wielu z nas.
Jak wynika z przesłania tomiku Jana Ratajczaka, w życiu równie ważne są i te trudne, i te piękne rzeczy, a wszystko ma swój urok, wartość i znaczenie. Autor apeluje również o to, by pozwolić sobie na uniesienia, odczuwanie radości i doświadczenie życia w pełnym tego słowa znaczeniu. Wykorzystanie czasu, który jest nad dany, w maksymalnym zakresie, bez snucia zbędnych refleksji i nieustannego stawiania pytań o przyszłość to prawdziwa sztuka, której wciąż należy się uczyć. Liczy się tu i teraz. Obecność, momenty, czułe gesty i spojrzenia. Liczy się także śmiech, niegasnąca dziecięca radość, gorąca namiętność, pełna zachwytów miłość. Dzięki skupieniu na takich elementach i emocjach wiersze Jana Ratajczaka są jak wiosenna aura: rozkwitające entuzjazmem, żywe, barwne, pełne zielonej nadziei i oddechu pełną piersią. Ten poeta wie, jak zachłysnąć się życiem i sprawia, że czytelnik może iść w jego ślady. Pomaga w tym ciekawy układ rymów zachęcający do lektury, podobnie, jak wykorzystane środki stylistyczne. Autor nie ukrywa sensu za wzniosłymi, trudnymi do zrozumienia zwrotami, tylko podaje je jak na dłoni, z otwartym sercem i wiarą w to, że to, co pisze, ma głęboki sens i zostawi trwały ślad.
Książkę „Zaraź mnie dobrem” czyta się z przyjemnością, pełną radością i wzruszeniem. Utwory są pozytywne, refleksyjne. Autor ubiera w słowa ponadczasowe wartości, sprawiając, że przemawiają one zarówno do serca, jak i duszy. Jak w tytułowym utworze, warto zarazić się dobrem, pomóc innym, by mieli z kim dzielić troski, wspierać w rozwiązywaniu problemów. Gdyby każdy wziął sobie do serca przesłanie zawarte w cytacie z jednego z wierszy: „jesteś tym, ile z siebie dajesz”, jakże świat byłby lepszy.