Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Młokos I Diabeł / Cierpienie Złamanego Serca

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Borys Akunin
  • Tytuł Oryginału: Младенец и черт / Мука разбитого сердца
  • Cykl: Bruderszaft Ze Śmiercią
  • Gatunek: Kryminał
  • Język Oryginału: Rosyjski
  • Przekład: Piotr Fast
  • Liczba Stron: 384
  • Rok Wydania: 2015
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 130x200 mm
  • ISBN: 9788376744896
  • Wydawca: Replika
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Zakrzewo
  • Ocena:

    4/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Młokos I Diabeł / Cierpienie Złamanego Serca | Autor: Borys Akunin

Wybierz opinię:

Tomasz Niedziela

Książkę Akunina wziąłem do ręki cały czas mając na myśli Erasta Fandorina – sporo książek z tym niezwykłym detektywem przeczytałem. Początkowo myślałem, że to kolejna z jego przygód (nie czytałem IV strony okładki), a tu niespodzianka i zupełnie inni bohaterowie! To, że bohaterowie inni to jedno, ale forma opowieści też trochę inna.

 

Zacznę od formy, bo to przecież żadne spojlerowanie. Sam autor zaznacza w podtytule: „powieść – film”. W związku z czym książka wygląda czasami jak fragment czarno – białego niemego filmu. Sporo w niej rysunków, zdjęć i oczywiście komentarzy do nich. Z jednej strony to dość ciekawa forma, z drugiej zaś nie pozwala nam samemu wyobrazić sobie głównych bohaterów – widzimy ich oczami rysownika. Czyli mamy już adaptację, której jeszcze nie ma.

 

Zawsze mnie ciekawiła historia opowiadana przez tak zwaną „drugą stronę”. Mamy rok 1914 carską Rosję i nieuchronny początek wojny, a w drugiej części wojnę w jej początkowym stadium. Bohaterami są rosyjscy patrioci pracujący w kontrwywiadzie i wywiadzie. Akcja nie wygląda jak ze współczesnego filmu, mało tu gadżetów, nawet tych z początku XX wieku. Sporo za to inteligentnych „graczy” po obu stronach frontu. Są też nawiązania do wojennej rzeczywistości (tej prawdziwej), czym może zakończyć się porażka lub sukces wywiadu dla całej armii. Klęska jednego człowieka jest niczym przy klęsce całej armii.

 

W takiej powieści nie może zabraknąć kobiet, w szczególności femme fatale. Piękne, zdradliwe, fałszywe, czasami o krok od sukcesu, czasami z nim w parze. Do tego młody człowiek, który nie zawsze potrafi rozróżnić uczucie od pracy. Zresztą jest dość zabawny ze swoimi zakochiwaniami się i dość nieporadnymi flirtami, można powiedzieć, że wręcz uroczy w podejściu do kobiet. Czy istnieją jeszcze tacy mężczyźni, który tak adorują kobiety, a później tak dają się wodzić za nos?

 

Poza wszystkim innym najbardziej nie cierpię Sowietów, więc czasy przed nimi, mimo że widziane oczami wroga, wydają mi się ciekawe. Do tego ludzie, którzy wiedzą co to honor, szacunek, patriotyzm w najlepszym wydaniu.

 

Nie do końca jednak jest tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Książka ma swoje wady. Główna to dość proste i przewidywalne schematy, zbyt mało zaskoczeń jak na powieść szpiegowską. Wiele klisz i standardów. Wiele sytuacji jest przewidywalnych i łatwo przewidzieć ciąg dalszy. Może to przez to, że wydaje się, że o tym świecie sensacyjno – szpiegowskim słyszeliśmy i widzieliśmy tak wiele?

 

Fragmenty wojenne ukazują totalny bezsens i okrucieństwo wojny (szczególnie tej pierwszej, w okopach), fragmenty szpitalne są za to już przewidywalne i trochę sentymentalne, chociaż na swój sposób urocze.

 

Trochę zabawne jest to, że pracownicy kontrwywiadu szczególnie początkowo nie są zachwyceni swoją pracą, każdy chciałby na front. Tylko kontuzje doprowadziły do tego, że nie mogli znaleźć się na pierwszej linii frontu. Ale w efekcie, czy ich praca nie jest istotniejsza, dlaczego mają takie słabe mniemanie o swojej użyteczności? Przecież Churchill przy zupełnie inne okazji powiedział: „jeszcze nigdy tak niewielu nie zrobiło tak wiele dla tak wielu” - czy to właśnie nie kwintesencja pracy wywiadu?

 

Ponieważ to powieść – film, należy sądzić, że znajdą się chętni do jej sfilmowania. Rzeczywiście ta powieść jest wyjątkowo filmowa – gotowy dramat szpiegowski, z czasów przed Bondem, Bournem czy Klosem, o Stirlitzu nie wspominając!

 

Mimo wszystko książka nie sprawia zawodu, więc: warto czytać!

Bacha85

„Młokos i Diabeł” Borisa Akunina to opowieść otwierająca cykl „Bruderszaft ze śmiercią” którego akcja rozgrywa się w trakcie pierwszej wojny światowej. Boris Akunin przyzwyczaił swoich czytelników, że nie tylko pisze wciągające kryminalne historie, ale też lubi bawić się konwencją i stosuje różne zabiegi, dzięki którym jego powieści są wyjątkowe. Tak jest również z całym cyklem, o którym wspominam, przez autora określonym jako powieść-film. Jest to zabiegiem dość oryginalnym, ale i szalenie interesującym oraz bardzo przyjemnym w odbiorze, a kolejne epizody bohaterów uwikłanych w „Bruderszaft ze śmiercią” czyta się wyśmienicie.

 

O filmowym obliczu powieści świadczą liczne ilustracje oraz wpisane w czarne ramki przerywniki. Trzeba tu od razu zaznaczyć, że powinniśmy spojrzeć na „Bruderszaft ze śmiercią” bardziej jak na film niemy, przedwojenny, taki jakim był u swoich początków. Są to więc sceny, przetykane krótkim komentarzem rozgrywające się przy dźwiękach muzyki. Komentarze oddane zostały dosłownie i nawet wygląd czarnych ramek z białym tekstem przywodzi na myśl scenę z kina niemego. Znacznie większym wyzwaniem było oddanie przygrywającej w tle muzyki i autor, a często autorzy, gdyż obok Borisa Akunina pojawiają się też inne nazwiska, wybrnęli z tego za pomocą zajmujących całą stronę ilustracji, z dopiskami, będącymi fragmentami utworów muzycznych. Tu czytelnika wspomóc musi wyobraźnia i muzyczne obycie, jednak nawet gdy utwór, do jakiego odnosi się przerywnik nie jest mu znany, to tekst idealnie sugeruje jaki jest nastrój panującej sceny.

 

„Młokos i diabeł” to pierwszy z tomów całej serii złożonej z dziesięciu części. W pierwszej poznajemy dwoje tytułowych bohaterów. Młokosem jest młody człowiek, student nauk ścisłych, który w przypadkowy sposób wplątuje się w akcję rosyjskiego kontrwywiadu. Diabłem z kolei jest niemiecki szpieg, przebiegły i doświadczony, który nie ugnie się przed niczym, byle tylko osiągnąć swój cel. W pierwszym tomie oboje ścierają się twarzą w twarz w nierównej walce, której stawką są rosyjskie plany operacyjne w nadchodzącej wojnie.

 

Drugą opowieścią zawartą w tym tomie (Replika cały cykl wydała w pięciu księgach), jest opowieść „Cierpienie złamanego serca”. Tu ponownie spotykamy naszego Młokosa – Aliekseja Romanowa, który po zawodzie miłosnym szuka pocieszenia w wojennej zawierusze. Dość szybko trafia pod skrzydła księcia Kozłowskiego – ważnego członka rosyjskiego kontrwywiadu i wraz z nim uczestniczy w kolejnej misji mającej na celu pokrzyżowanie wywiadowczych planów Niemców.

 

Obydwie opowieści rozgrywają się na samym początku I wojny światowej. Akcja pierwszej z nich toczy się tuż po zamordowaniu arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie a jeszcze przed oficjalnym wybuchem wojny. Z kolei druga powieść osadzona jest jesienią roku 1914, czyli już w trakcie trwania działań wojennych. Autor przedstawił świat bardzo dobrze, znaczna część wydarzeń skupiona jest w Saint Petersburgu, jednak nie są one ograniczone tylko do tego miasta. Śledzimy nie tylko wojskową rzeczywistość, ale też obyczaje i zwyczaje Rosjan. W połączeniu z licznymi ilustracjami i zdjęciami z epoki stanowi to bardzo przyjemny obraz.

 

Pierwsze dwie części cyklu czyta się bardzo dobrze. Napisane są przystępnym, porywającym językiem, co w połączeniu z dość wartkim tempem akcji i przemyślanymi szpiegowskimi intrygami daje bardzo dobre wrażenie. Stylistyka nie jest zbyt wymagająca, a słownictwo choć bogate i mocno odnoszące się do wykreowanego świata (szarże wojskowe, czy anarchizmy), jest w pełni zrozumiałe i czytelne.

 

„Młokos i diabeł” to interesujące otwarcie cyklu szpiegowskich kryminałów, w których wyjątkowo za tło obrano realia I a nie II wojny światowej. „Cierpienie złamanego serca” dobrze kontynuują zapoczątkowane wątki i nawet jeśli na chwilę porzucony został jeden z nich, to możemy się spodziewać, że jeszcze odegra swoją rolę. „Bruderszaft ze śmiercią” zaczął się bardzo obiecująco i mam nadzieję, że kolejne odsłony serii nie zawiodą oczekiwań.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial