Skrzydła We Krwi. Dywizjon 303 W Bazie RAF Northolt | Autor: Nina Britton Boyle

„Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym” – powiedział Winston Churchill o lotnikach po bitwie o Anglię. Wśród tych nielicznych najlepsi byli Polacy.

Skrzydła we krwi to owoc czterdziestoletniej pracy autorki. Jako rdzenna mieszkanka Northolt Nina Britton Boyle od lat osiemdziesiątych zbierała materiały i kultywowała pamięć o polskich lotnikach walczących za Wielką Brytanię. Gdy była dzieckiem, słuchała opowieści o przeżyciach ojca z czasów II wojny światowej. Jej rodzina mieszkała mniej niż milę od bazy RAF-u w Northolt, zaś historie ojca wypełniały jej wyobraźnię ryczącymi Hurricane’ami i Spitfire’ami, które wylatywały z tej bazy podczas wojny.

Opowieści ojca wywarły na niej głębokie wrażenie i zostawiły długotrwały ślad. Podczas jednej z rozlicznych wizyt pod Polish War Memorial, które odbywała z mężem i dziećmi, Nina postanowiła, że napisze książkę o losach polskich lotników, będącą hołdem dla ich służby i poświęcenia.

Przez kolejne czterdzieści lat prowadziła skrupulatne badania w brytyjskich Archiwach Narodowych, Instytucie Sikorskiego oraz bazie RAF-u w Hendon. Z pomocą Polskich Sił Powietrznych, ministerstwa obrony, a także dzięki wicekonsulowi brytyjskiemu w Polsce oraz wsparciu osób, które zamieszczały ogłoszenia w polskiej prasie, Nina dotarła także do weteranów Dywizjonu 303. Ich dokonania, niektóre słabo znane, zaprezentowała czytelnikowi w bardzo przystępnej formie.
Książka składa się z pięciu części i kilku apendyksów. Pierwsza ukazuje sylwetki „ojców założycieli” – 36 osób związanych z Dywizjonem 303 od jego powstania. Część druga zawiera wspomnienia pilotów. W części trzeciej i czwartej, na podstawie wspomnień i meldunków bojowych, Boyle relacjonuje udział Dywizjonu 303 w bitwie o Anglię i omawia funkcjonowanie tej formacji w bazie RAF-u w Northolt. Część piąta obejmuje zbiór krótkich artykułów tematycznych związanych z dywizjonem.

Dodatkowo w książce znalazło się podsumowanie dokonań polskiego lotnictwa w latach 1940–1945, wybór listów i dokumentów, słownik oraz indeks. Całość opracowania uzupełniają zdjęcia i dokumenty, w tym wiele wcześniej niepublikowanych.

W 2014 roku Polish Air Force Memorial Committee, w uznaniu za opiekę nad grobami polskich lotników sprawowaną w imieniu rodzin z Polski, uhonorował Ninę Britton Boyle Commendation Certificate za znaczący wkład osobisty w utrwalanie pamięci o polskich lotnikach i ich osiągnięciach na Zachodzie.

„Rankiem 1 września 1939 roku niebo nad Polską wypełnił ryk niemieckich samolotów. Półtora miliona żołnierzy niemieckich wojsk lądowych czekało pod osłoną ciemności-inwazja, którą byli gotowi rozpocząć, miała się okazać szybka i brutalna. Po pierwszej wojnie światowej, w której następstwie Polska wyzwoliła się, 11 listopada 1918 roku, spod władzy cesarstw austro-węgierskiego i niemieckiego, i po wojnie z bolszewikami w latach 1919-1920 Polacy nie mogli sobie pozwolić na wydawanie dużych kwot na siły zbrojne. Kraj nie był przygotowany na starcie z dobrze zorganizowanym i uzbrojonym wojskiem niemieckim. Za radą władz brytyjskich i francuskich Polska odsunęła mobilizację w czasie aż do 30 sierpnia 1939 roku.”

Nina Britton Boyle, jako rdzenna mieszkanka Northolt, od lat osiemdziesiątych zbierała materiały i kultywowała pamięć o polskich lotnikach walczących za Wielką Brytanię. Gdy była dzieckiem, słuchała opowieści o przeżyciach ojca z czasów II wojny światowej. Jej rodzina mieszkała mniej niż milę od bazy RAF-u w Northolt, zaś historie ojca wypełniały jej wyobraźnię ryczącymi Hurricane’ami i Spitfire’ami, które wylatywały z tej bazy podczas wojny. Opowieści ojca wywarły na niej głębokie wrażenie i zostawiły długotrwały ślad. Podczas jednej z rozlicznych wizyt pod Polish War Memorial, które odbywała z mężem i dziećmi, autorka postanowiła, że napisze książkę o losach polskich lotników, będącą hołdem dla ich służby i poświęcenia. „Skrzydła we krwi” zajęły Ninie czterdzieści lat pracy. Prowadziła skrupulatne badania w brytyjskich Archiwach Narodowych, Instytucie Sikorskiego oraz bazie RAF-u w Hendon. Autorka w piękny sposób zaprezentowała wspomnienia o weteranach Dywizjonu 303.

Do niedawna mieszkałam w Olsztynie i zawsze czy to przechodząc, czy przejeżdżając przez ulice Dywizjonu 303 zastanawiałam się skąd wzięła się taka nazwa. Dzięki książce Niny Britton Boyle mogłam znaleźć odpowiedź na to nurtujące mnie pytanie. Przechodziłam koło niej wielokrotnie w księgarni, ale nie byłam na początku przekonana, czy tego typu książka przypadnie mi do gustu. Jednak po przeczytaniu pierwszych zdań zmieniłam, co do niej zdanie i postanowiłam się z nią jak najszybciej zapoznać.

Historia przedstawiona w książce „Skrzydła we krwi” powinna zostać zapamiętana i przypominana. Autorka w jak najlepszy sposób opisała autentyczną opowieść o wspaniałej, szaleńczej odwadze, bohaterstwie ludzi, którzy poświęcili swoje życie. Dzięki temu wielu z nas może teraz poznać ich biografie, wspomnienia, zdjęcia. Na okładce jak sami możecie zauważyć znajduje się najpopularniejsze zdjęcie lotników polskich. Wszyscy uśmiechnięci, nastawieni dobrze do zdjęcia, pozujący z wdziękiem. Nasi bohaterzy bitwy o Anglię. Dywizjon 303 w całej okazałości.

Po wielu filmach, książkach Nina Britton Boyle nie miała łatwe zadanie, aby zachęcić czytelników do swojej wizji przedstawienia tych wydarzeń. Jednak moim zdaniem autorka zrobiła to z znakomity sposób i mnie w zupełności przekonała. Kiedy pracuje się nad swoją książką czterdzieści lat, to znak, iż jest ona w każdym calu dopracowana. Dodatkowo pisarka zamieściła podsumowanie dokonań polskiego lotnictwa w latach 1940-1945. Oprócz wspomnień, zdjęć znajdziecie również listy, dokumenty, glosariusz oraz indeksy.
Jeśli chcecie zagłębić się bardziej w historię Dywizjon 303 i zamiast czytać suche fakty w Internecie, polecam wam książkę Niny Britton Boyle pod tytułem „Skrzydła we krwi. Dywizjon 303 w bazie RAF Northolt”. Warto się z nią zapoznać i przeczytać. Do czego was gorąco zachęcam!