Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Jej Matka Prostytutka Tom 1

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Katarzyna Pietruszyńska
  • Gatunek: Obyczajowe
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 406
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 130x210 mm
  • ISBN: 9788381478571
  • Wydawca: Novae Res
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Gdynia
  • Ocena:

    2/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Jej Matka Prostytutka Tom 1 | Autor: Katarzyna Pietruszyńska

Wybierz opinię:

Aneta Sawicka

Po przeczytaniu książki "Jej matka prostytutka" postanowiłam sobie, że nigdy więcej nie powinnam nastawiać się na to, że książka będzie świetna tylko na podstawie ciekawego opisu i okładki. Lepiej w trakcie czytania być mile zaskoczoną, niż srogo się zawieźć. Niestety w tym przypadku miała miejsce ta druga opcja.

 

Tytuł książki sugeruje czytelnikowi, że otrzymamy opowieść o trudnej relacji młodej dziewczyny z matką, która trudni się prostytucją. Temat niezwykle mnie zaciekawił, bo mało jest takich książek pisanych z perspektywy dziecka obserwującego tego typu zajęcie u swojej mamy. Choć spodziewałam się, że książka będzie trudna, przepełniona bólem i traumatycznymi wydarzeniami, to jednak miałam nadzieję na jakiekolwiek pozytywne aspekty. Tymczasem konstrukcja książki jest zupełnie inna.

 

Wydarzenia w powieści poznajemy z perspektywy 12 letniej Mai. Dziewczynkę poznajemy w momencie, kiedy mieszka ona w domu dziecka. Nastolatka ma za sobą traumatyczne dzieciństwo- kiedy miała 5 lat jej ukochany ojciec będący policjantem zginął w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Od tamtego czasu Maję wychowywała matka, która nie dość, że była alkoholiczką, to jeszcze trudniła się prostytucją. Majka choć ma dopiero 12 lat doskonale wie co to ból, głód, przemoc, a nawet żebranie, do którego zmuszały ją okoliczności. Dopiero mając 8 lat dziewczynka odważyła się ujawnić, że matka ją bije, w konsekwencji czego dziewczynka trafiła najpierw do domu ciotki i wuja (gdzie również doświadczyła przemocy), a następnie została oddana do Domu Dziecka. Jej matka natomiast trafiła do więzienia, przez co Maja została znienawidzona przez swoją rodzinę.

 

Dziewczynka nie potrafi sobie poradzić ze swoimi traumatycznymi doświadczeniami i nienawiścią ze strony rodziny. Od bólu ucieka w świat swojej wyobraźni, gdzie kontaktuje się z Panem Pocieszycielem, przez co jest szykanowana i uważana za psychicznie chorą przez swoich rówieśników. Dziewczynka szuka również ratunku w okaleczaniu się i wielokrotnie mówi o tym, że chciałaby umrzeć, aby znowu spotkać tatę. Sytuacji nie poprawia fakt, że trafia ona do adopcji, a jej rodzicami zostają...ciotka i wuj, u których już kiedyś mieszkała. Nikt nie wierzy Mai, która mówi o tym, że ciotka znęcała się nad nią przed laty i robi to ponownie, kiedy tylko Maja ponownie u niej zamieszkuje. Cała ta sytuacja jest w ogóle kompletnie odarta z jakiegokolwiek realizmu i znajomości procedur- nie sądzie, aby nawet wielkie pieniądze mogły sprawić, że adopcję dziecka załatwia się w ciągu kilku dni, bez jakiegokolwiek sprawdzania warunków i odczuć dziecka. Nawet ja , choć laik w temacie wiem, że w całym tym opisie coś nie gra, zresztą tak jak i w całej książce. 

"Jej matka prostytutka" to 400 stron nienawiści. Wszystkie osoby otaczające Maję są do szpiku złe, począwszy od pani psycholog w Domu Dziecka, poprzez matkę alkoholiczkę, aż po całą resztę rodziny, a nawet pracowników ciotki i wuja. Oczywiście ja zdaję sobie sprawę z tego, że na świecie nie brakuje złych ludzi i patologii, ale to, co nam tutaj zaserwowała autorka, to jest jakiś jeden wielki koszmar. Prawie każda osoba, którą Maja spotyka na swojej drodze jest zła. Każdy nienawidzi dziewczynki, wyzywa ją. No nie wierzę, że takie coś w ogóle mogłoby mieć miejsce. Rozumiem, że autorka chciała przedstawić Maję jako nierozumianą i odrzuconą, ale zdecydowanie przesadziła. Rodzinka z piekła rodem, gdzie nawet ciotki, babcie i kuzyni okazują dziewczynce nienawiść plus jeszcze list od matki, w którym pisze ona, że nienawidziła Mai już zanim ją urodziła...straszne.

 

Sama Maja zresztą jest postacią zupełnie nierzeczywistą. Dwunastolatka to przecież jeszcze dziecko, i choć oczywiście zdarzają się dzieci nad wiek dorosłe, to jednak tutaj znowu autorka znacznie przesadziła.

 

Książka jest potwornie dołująca. Nie ma w niej nic pozytywnego. Przez 400 stron czytamy o potworach, którzy biją i wyzywają bezbronne dziecko. Nikt Mai nie wierzy, nikt nie chce jej pomóc. Nawet pani psycholog jej nienawidzi. Książka jest koszmarna. Szkoda, że taki ciekawy temat autorka totalnie położyła. Sztuczne są tutaj postaci, sztuczne są dialogi. Początkowo czytałam jeszcze z ciekawością, od połowy już męczyłam, żeby tylko skończyć.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial