Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kopuła

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Kopuła | Autor: Pomarańczowa Czapka

Wybierz opinię:

Bookholiczka

„Od włączenia dnia nad miastem minęły trzy godziny. Wystarczająco dużo, by wszystkie organizmy potrzebujące światła do funkcjonowania zdążyły się już przebudzić. Według dawno wprowadzonej reformy czas naświetlania miasta ustalono na trzynaście godzin, przy jedenastu godzinach nocnych. Z tego, co wiedział Hetor, do dzisiaj większości ona odpowiadała. Zresztą trudno szukać takiego zarządzenia, które nie odpowiadałoby społeczeństwu metropolii. Agentowi takowy przepis wydałby się sprzeczny z definicją prawa. Odsunął jednak te myśli na bok, zajmując sobie głowę czymś bardziej istotnym. W końcu został wezwany z powrotem do agencji po trzech miesiącach zawieszenia w obowiązkach. W innych okolicznościach byłaby to niewątpliwie dobra wiadomość.”

 

Na dnie oceanu, pod olbrzymim kloszem, od stu pięćdziesięciu lat spoczywa ostatnie ludzkie miasto… Światem tym rządzą programy komputerowe, a roboty i specjalnie szkoleni agenci dbają tam o słabych, zagubionych ludzi. A jednak szykuje się bunt… Kiedy agent Hetor AK-014 dostaje rozkaz, by udać się do Chininy, niebezpiecznej dzielnicy zamieszkiwanej przez mutanty, nie przewiduje, że niebawem całe jego życie stanie na głowie. Czy walczy w słusznej sprawie? Czy rzeczywiście pomaga ludziom, czy może ich wrogom? Trzymająca w napięciu i dopracowana do perfekcji powieść cyberpunkowa, która odkrywa przed nami prawdziwe granice człowieczeństwa oraz możliwości, jakie niesie ze sobą ich przekroczenie.

 

„Kopuła” autorstwa Pomarańczowej Czapki (dość błyskotliwy pseudonim) jest dla mnie czymś zupełnie innym, ciekawym co do tej pory czytałam. Książka z gatunku fantastyki, która od samego początku była dla mnie zagadką. Dlatego też z tej racji chciałam jak najszybciej się z nią zapoznać. Fantastyka naukowa a ściślej rzecz ujmując cyberpunk przedstawia losy osób, które żyją w mieście pod kopułą. Powieść mówi, o tym jak ludzie funkcjonują w otoczeniu zaawansowanej technologii komputerowej i informacyjnej.
Powieść mimo tego, że jest bardzo obszerna (pięćset dziewięćdziesiąt dwie strony) czyta się bardzo sprawnie. Dlatego nie zniechęcajcie się od razu po tym jak zobaczycie książkę na żywo. Od wielu lat uwielbiam fantastykę, mimo niechęci wielu osób, z którymi o niej rozmawiałam ja się nie poddaje i próbuje nakłonić je do zmiany zdania. Może, kiedy pokarze im „Kopułę” to będzie dobry moment do dyskusji na ten temat.

 

Pomarańczowa Czapka ukazał losy, które mogą być odzwierciedleniem przyszłości. Wiele osób, myśli chyba, że już każdy możliwy scenariusz został napisany w jakiejś książce natomiast „Kopuła” nas zaskakuje i spotykamy zupełnie coś innego. Dla mnie czas spędzony, z powieścią był jak najlepiej wykorzystany. Niecodzienna historia, ciekawi bohaterowie i wartka fabuła pokazuje nam dobry warsztat pisarski autora/autorki.

 

Czasami w powieściach fantastycznych z powodu wielu bohaterów mam problem w głębienie się w historię i zapamiętanie, o co tak naprawdę w niej chodzi. Tutaj takiego problemu nie miałam, już szczerze mówiąc od pierwszej strony byłam zachwycona lekturą. Do tego wszystkiego na plus możemy dopisać niewiedzę, kim jest autor. Aż do zakończenia fabuły miałam w głowie pytanie kim jest? Czy to mężczyzna, czy kobieta? Czy, kiedyś będzie nam dane go poznać?

 

Chciałabym was bardzo zachęcić po sięgnięcie „Kopuły”. Powieść jest świetnie napisana, bez żadnych niedociągnięć, albo gubienia wątków, co bardzo często się zdarza. Książka zabierze was w inny świat i dzięki temu chociaż na chwilę zapomnisz o otaczającej Cię rzeczywistości.

Malinka94

Powieści cyberpunkowe do tej pory były dla mnie, delikatnie ujmując, totalną abstrakcją. Wojny robotów, sztuczna inteligencja, która przejmuje władzę nad każdym aspektem życia, zrobotyzowany cały znany świat – to wszystko było dla mnie nowe. Bardzo wiele lat wzbraniałam się też przed sięgnięciem po jakąkolwiek książkę o takiej tematyce. Inną sprawą są historie postapokaliptyczne, które czytam chętnie, bo z ciekawością poznaję wizje autorów na temat końców świata. Ale do brzegu! Jako pierwszą swoją książkę o cyfrowym świecie wybrałam „Kopułę” autora o tajemniczym pseudonimie Pomarańczowa Czapka.

 

„Kopuła” to potężne tomiszcze liczące sobie prawie sześćset stron o bardzo drobnej czcionce. Na wstępie muszę napisać o tym jak się trzyma w dłoni, bo sposób, w jaki została wydana taka ilość stron to wręcz zbrodnia na moich dłoniach, bo mam drobne ręce i ciężko było mi utrzymać książkę na dłużej. Może byłoby lepiej, gdyby okładka była twarda, zszyta, zamiast klejona i miękka. Nie chcę tutaj zbyt narzekać! To naprawdę nie jest moim celem. Chciałam tylko zaznaczyć, że to wydanie ciężko się otwiera, jest nieporęczne i dosyć szybko zaczynały mnie boleć ręce, więc musiałam ją częściej odkładać.

 

A teraz treść! „Kopuła” to historia miasta pod tytułową kopułą, znajdującego się na dnie oceanu. W mieście rządzą komputery, ludzie praktycznie całą dobę są podłączeni do sieci, a ich pojęcie snu polega na godzinnym lub dwugodzinnym resecie. Z resztą, pojęcie ludzi też jest tutaj mocno na wyrost, ponieważ pięćdziesiąt milionów ludzi mieszkających pod kopułą to sztucznie stworzone byty. W takim świecie żyje agent Hetor, który pewnego dnia dostaje rozkaz, aby udać się do Chininy, dzielnicy zamieszkiwanej przez chimery. Jest to główny bohater całej powieści, który odegra bardzo ważną rolę, ale tutaj pojawia się pytanie, a nawet dwa. Czy walczy po właściwej stronie, oraz czy służy bardziej ludziom czy robotom?

 

No dobrze, czas na wrażenia.

 

Przede wszystkim, zaczynając od początku, to naprawdę ciężko było mi się w nią wbić. Zostajemy rzuceni do świata, gdzie Hetor otrzymuje zadanie dotyczące przywódcy Chimer w Chininie i już na pierwszych pięćdziesięciu stronach mamy akcję, mamy walkę i dosyć mocną ekspozycję świata. Informacji jest sporo, Czytelnik może czuć się przytłoczony ich ilością. Mnie zdarzało się kilka razy wracać o kilka stron, bo musiałam uporządkować swoją ledwo, co nabytą wiedzę. Wiem, że mogę być wyjątkiem od reguły, bo wiem, że są osoby, które bardzo lubią takie powieści i czytają je bardzo szybko, ale ja nie dałam rady. „Kopuła” to wymagająca lektura, przy której trzeba się skoncentrować, na pewno nie jest na jeden czy dwa wieczory, a na kilka.

 

Jeśli chodzi o bohaterów, to mamy kilku głównych i takich, którzy pojawiają się na chwilę. Na głównym planie jest oczywiście Hetor, który okazał się… właściwie to ciężko go opisać. Jest postacią pozbawioną skrupułów, ambitną, niezdolną do jakichkolwiek uczuć, a przy tym jest niezwykle inteligentny, zorganizowany i strategiczny. Co do postaci to naprawdę nie mam się, do czego przyczepić, bo zostali wykreowani w ciekawy i nieszablonowy sposób. Nie są jednowymiarowi i nie mają (na szczęście) przypisanej do siebie jednej określającej ich cechy. Są nieprzewidywalni, niemal jak normalni, przeciętni ludzie, z tą różnicą, że są niemal w całości skomputeryzowani. I tutaj przechodzimy już do całego odbioru „Kopuły”.
Ta powieść jest przesycona sztuczną inteligencją, robotami, androidami, siłami wyższymi niż można sobie wyobrazić. Wszystko jest skomputeryzowane i zależne od technologii, bo jeśli upadnie sieć to będzie to prawdziwa zagłada. Czytając coraz dalej i dalej tę powieść nasuwało mi się pytania o nasze człowieczeństwo, gdzie się zaczyna a gdzie się już kończy i jak cienka może być to granica. Wszyscy, absolutnie wszyscy są podłączeni, kontrolowani przez Żelaznego Doradcę, inwigilowani i pozbawieni własnej woli a nawet uczuć i emocji. W zależności jak zachce sobie system, tak konkretny człowiek może poczuć w jednej chwili całą paletę pozytywnych i negatywnych nastrojów. To niepokojący obraz przyszłości, do którego po trosze już zmierzamy oddając we „władanie” maszynom i komputerom niemal każdy aspekt życia. Nazywamy to dziś ułatwieniem, ale kiedy człowiek przestanie się ruszać przy choćby sprzątaniu, bo zrobi to za niego robot sprzątający, albo kiedy przestanie uważać za kierownicą, bo samochody są już tak dopracowane, że nawet wyrównają jazdę i ominą potencjalne zagrożenie to gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla ludzkiego umysłu, który notabene jest przecież wciąż uznawany za potężniejszy niż komputer? Szare komórki się przyglądają i płaczą.

 

„Kopuła” była moją pierwszą powieścią cyberpunkową, po której nie wiedziałam, czego się spodziewać. Miałam głowę pustą jak orzeszek. Odnoszę wrażenie, że do tego typu powieści w pewien sposób trzeba dorosnąć, by do końca zrozumieć zamysł autora. Choć chwilami było ciężko, to teraz, pisząc tę recenzję uważam, że było warto. Nie była to może najlepsza lektura tego roku, ale była złożona i dopracowana w każdym detalu. Dłużyły mi się, co prawda sekwencje walk, czy to wielkiej ostatecznej wojny czy drobniejszych ataków, bo zwyczajnie to nie jest coś dla mnie, ale szczerze potrafię docenić dokładność i rzetelność autora. Dla fanów gatunku jak najbardziej będzie to dobra lektura, a dla początkujących cyberpunkowców może to być dobry wstęp do poszerzenia swoich ulubionych gatunków.

Uleczkaa38

Fantastyczne wizje świata odległej, apokaliptycznej przyszłości, kierują swoją uwagę zazwyczaj ku kosmosu, bądź też podziemnym schronom, będących domem dla ocalałej ludzkości. Zupełnie inny pomysł na ów wizję miała autorka lub autor posługujący się literackim pseudonimem 'Pomarańczowa czapka', która/który osadził akcję swojej powieści na dnie Oceanu! Książka ta nosi tytuł "Kopuła" i ukazała się nakładem Wydawnictwa AlterNatywne.

 

Tytułową kopułą jest wielki klosz na dnie Oceanu, pod którym mieści się ostatnie ludzkie miasto. Miasto, przyjmujące obraz przerażającej, totalitarnej rzeczywistości, o losie której decyduje sztuczna inteligencja, androidy i cała masa agentów wywiadów. I to właśnie jednym z tych ostatnich jest Hetor AK-014, będący najważniejszą postacią tej opowieści. Oto zostaje przydzielone mu kolejne, wydawałoby się rutynowe zadanie, jakim jest likwidacja oporu tzw. "mutantów", który ma miejsce w podłej dzielnicy podwodnego miasta - Chininie. Na miejscu okaże się jednak szybko, że bardzo się on mylił...

 

Niniejsza powieść stanowi sobą ciekawe ujęcie apokaliptycznej i zarazem cyberpunkowej fantastyki, które zaskakuje przede wszystkim swoim pomysłem, jak i też umiejscowieniem akcji. To pokaźna liczba 600 stron wartkiej akcji, jej licznych i nagłych zwrotów oraz niezwykle klimatycznej relacji o podwodnym mieście tyranii i zniewolenia, w którym rodzi się bunt i opór. Mamy tu interesujący scenariusz wydarzeń, całą gamę barwnych i nietuzinkowych postaci, jak i też pokaźną porcję dobrego humoru, co zawsze warto docenić. Innymi słowy rzecz ujmując, jest dobrze, a nawet bardzo dobrze!

 

Fabułę książki wypełniają kolejne losy jej głównego bohatera -  Hetora AK-014, który wraz z podjęciem nowej misji wplątuje się w naprawdę wielkie kłopoty. A te wiążą się z ruchem tzw. Chimer - buntowników i przedstawicieli ruchu oporu, którzy kryją swoje wielkie tajemnice. Towarzyszy mu w tym wszystkim spotkana dziewczyna o imieniu Iskra - młoda, niezwykle charakterna i sprytna osoba, która również odegra ważną  rolę w nadchodzących wydarzeniach. To barwna, pędząca do przodu i nieprzewidywalna relacja, na końcu której czeka nas mocny i spektakularny finał. I nie może zatem dziwić nikogo fakt, że lektura tej książki upływa nam w błyskawicznym tempie.

 

Mamy tu wiele ciekawych i udanie wprowadzonych do tej opowieści, elementów, które składają się na jej jakość i efektowność. Począwszy od samego pomysłu na tę książkę, który być może nie jest odkrywczy i rewolucyjny, ale osadzenie jej miejsca akcji pod podwodną kopułą, już tak. Do tego warto wspomnieć o naprawdę udanych i intrygujących bohaterach - z Hetorem i Iskrą na czele, czy też wreszcie o ukazaniu obrazu i codzienności życia pod tytułową kopułą, która przypomina najgorsze koszmary totalitarnego systemu państwa, ale też i z filmowych i literackich horrorów. Na końcu warto docenić solidność pisarskiego warsztatu autora/autorki, któremu naprawdę nie można nic zarzucić.

 

Lektura tej książki, jakże obszernej książki, upływa nam nie tylko w szybkim tempie, ale też i z niesłabnącym zainteresowaniem tym, jak potoczą się dalsze losy bohaterów oraz co jeszcze kryje w sobie to przedziwne, podwodne miasto. W efekcie czerpiemy z tego czytelniczego spotkania wielką przyjemność, przednią zabawę oraz wielkie emocje, wśród których nie zabraknie poruszających chwil, jak i też mrożących krew w żyłach przeżyć, czy też zabawnych doznań.

 

Rzecz całą reasumując - powieść "Kopuła" to ciekawa, interesująca, świetnie napisana i mająca sobą wiele do zaoferowania, odsłona nowoczesnej fantastyki. Polecam wam poznanie tej książki, jak i też z ciekawością wyczekuję kolejnych dzieł jej tajemniczego autora, którego to mam nadzieję poznamy kiedyś pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Polecam - naprawdę warto!

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial