Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mąż Zastępczy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Joanna M. Chmielewska
  • Tytuł Oryginału: Mąż Zastępczy
  • Gatunek: Obyczajowe
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 288
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: II
  • Wymiary: 145x205mm
  • ISBN: 9788377796177
  • Wydawca: MG
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6

    4/6

    4/6

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Mąż Zastępczy | Autor: Joanna M. Chmielewska

Wybierz opinię:

Anena

Poznajcie Piotra, który nie może się pozbierać po tym, jak żona go opuściła i związała się z jego szefem. Przygnębiony mężczyzna nie może poradzić sobie z nową sytuacją i w dodatku ma problemy ze znalezieniem nowej pracy. Przypadkowo słyszy audycję radiową o mężach do wynajęcia, czyli mężczyznach, którzy za drobną opłatę zreperują różne rzeczy i pomogą w typowo męskich czynnościach. Piotr jest budowlańcem, więc taki sposób zarabiania na życie przypada mu do gustu. Zakłada zatem firmę pod nieco dwuznacznie brzmiącą nazwą ,,Mąż zastępczy”. Nawet nie przypuszcza z jak różnorodnymi, a czasami bardzo zaskakującymi zleceniami będzie miał do czynienia. To właśnie dzięki nim, Piotr wyjdzie z depresji po rozstaniu, ale i lepiej zrozumie kobiety, u których będzie wykonywał różne prace.

 

,,Mąż zastępczy” to interesująco napisana powieść obyczajowa, którą czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem. Każdy rozdział kończy się w taki sposób, że ma się ochotę czytać dalej i ani się człowiek nie spostrzeże, a już przeczytał całość :-) Autorka ma talent do swobodnego pisania o uczuciach i przemyśleniach z perspektywy mężczyzny. Fabuła jest niespieszna, bardzo kameralna i skupiona na przeżyciach głównego bohatera, dzięki czemu można dokładnie poznać jego myśli. Wbrew stereotypom dotyczącym człowieka pracującego na budowach, Piotr nie jest cwaniaczkiem wynoszącym materiały budowlane, ani partaczem, wręcz przeciwnie - dobrze i dokładnie wykonaną pracę uważa za sprawę honorową, dlatego bardzo przykłada się do rzetelnego i profesjonalnego wypełnienia powierzonych mu zadań. Poza tym, to bardzo empatyczny i uczuciowy człowiek, który nadal zmaga się z rozstaniem z żoną. Kompletnie nie rozumie jak to się mogło stać, że związek, który uważał za niemal idealny, rozpadł się w tak gwałtowny sposób. Zachowanie żony totalnie go zaskoczyło i sprawiło, że zaczął analizować i rozkładać na czynniki pierwsze niemalże każdą chwilę z nią spędzoną. Na swój sposób Piotr próbuje zrozumieć, dlaczego Joanna go zostawiła, chociaż wcześniej nie zauważał żadnych oznak świadczących o problemach w związku. Zastanawia się jak to możliwe, że miał ją szczęśliwą, podczas gdy szukała czegoś innego w ramionach jego szefa. Tylko czego?

 

I tu właśnie z pomocą przychodzą klientki Piotra. Każda ze spotykanych przez niego kobiet jest inna, a nawet chwilowe przebywanie w ich domu sprawia, że mąż zastępczy zaczyna inaczej postrzegać kobiecy świat. Wśród jego klientek są starsze panie, singielki, samotniczki, kobiety porzucone, ale i mężatki, których mężczyźni często pracują i nie mają czasu na domowe naprawy. W tym kobiecym kalejdoskopie znacząco wyróżnia się pani Jolanta, która od razu stała się moją ulubienicą. Na co dzień jest naukowcem zajmującym się zagadnieniami matematycznymi, ale jej największym marzeniem jest wydanie powieści kryminalnej. W pracach nad książką pomaga jej Piotr, który spełniając różne dziwne zachcianki, takie jak bieg do sąsiedniego domu w celu zabrania ukrytej na strychu szkatułki, zamknięcie się w wersalce, czy upozorowanie napadu, pomaga w dokładniejszym opisaniu przeżyć wykreowanych przez nią bohaterów.

 

Podsumowując, powieść ,,Mąż zastępczy” autorstwa Joanny M. Chmielewskiej (proszę nie mylić z autorką kryminałów i obyczajowych komedii Joanną Chmielewską) to bardzo ciepła, słodko-gorzka opowieść o mężczyźnie poszukującym swojego miejsca na świecie po bolesnym rozstaniu z żoną. Dopiero, gdy w trakcie wykonywania pracy spotyka na swej drodze wiele różnorodnych kobiet, dostrzega ich zmagania z codziennością i zaczyna je lepiej rozumieć. Podczas prób w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości, w której jego żona jest szczęśliwa z kimś innym facetem, Piotr wraca myślami do czasów dzieciństwa i do uroczej dziewczynki o egzotycznym imieniu Jasmin. To wspomnienie o pierwszej niespełnionej miłości często go nawiedza, ale i daje mu nadzieję na lepsze dni. Dlatego, jeśli ciekawi Was, jak Piotra radził sobie w roli jako męża zastępczego, z jakimi klientkami miał do czynienia oraz czy uda się mu poukładać życie na nowo, to koniecznie sięgnijcie po tę naprawdę świetną powieść. Poza tym miłośnicy poprzednich powieści pisarki znajdą w niej znane i lubiane bohaterki z Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem. Zatem, jeśli jesteście miłośnikami powieści obyczajowych, które pod płaszczykiem zabawnych perypetii głównego bohatera, kryją wiele życiowej mądrości, to znaczy, że ta książka jest dla Was. Mi nie pozostaje nic innego, jak ją polecić z całego serca.

Książkomaniaczka

Zazwyczaj sięgam po powieści kryminalne, sensacyjne, bądź wojenne. Jednak tym razem postanowiłam przeczytać luźną książkę obyczajową, która pomoże mi się oderwać od codzienności. Takim oto sposobem trafiła do mnie powieść "Mąż zastępczy" autorstwa Joanny M. Chmielewskiej. Do przeczytania jej skłonił mnie przede wszystkim tytuł, który jest niezwykle chwytliwy i od razu chciałam się dowiedzieć co się za nim kryje. Czy spotkanie z tą lekturą było owocne? Tego dowiecie się poniżej.

 

Na początek kilka słów o samej autorce. Mianowicie Joanna Maria Chmielewska to autorka urodzona w 1964 roku. Z wykształcenia pedagog, z zamiłowanie pisarka. Jest ona autorką książek zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. Jej książki są lekkie, miłe i przyjemne. Po za tym autorka w 2012 roku dostała główną nagrodę w konkursie Empiku, w kategorii Najlepsza Książka Dziecięca. Teraz przejdźmy do konkretów.

 

Piotr to główny bohater powieści "Mąż zastępczy". Poznajemy go w momencie kiedy staje na życiowym zakręcie, ponieważ odeszła od niego żona. Nasz bohater bardzo ciężko znosi to rozstanie. Nie może pogodzić się z tą myślą i usilnie stara się dowiedzieć dlaczego Karolina od niego odeszła. Niestety cały czas nie może dojść do rozwiązania. Ponadto okazuje się, że Karolina odeszła do kochanka, który jest szefem Piotra. Ten nie zastanawiając się od razu postanawia rzucić pracę. Mimo, iż kocha to co robi. Jako, że Piotr uważa się za złotą rączkę wpada na pomysł założenia firmy o wdzięcznej nazwie "Mąż zastępczy", w której zajmuje się pomaganiem innym osobom w naprawach, składaniu mebli, remontach itd. Chociaż znajdują się osoby, które tę nazwę kojarzą dwuznacznie, jednak takich przypadków nie ma wcale wiele. W nowej pracy Piotr czuje się jak przysłowiowa "ryba w wodzie". Ponadto ma możliwość poznania nowych kobiet i poznania ich psychika, która pomogła by zrozumieć mu dlaczego jego żona podjęła taką, a nie inną decyzję.

 

"Mąż zastępczy" to jedna z lepszych obyczajówek jakie miałam okazję przeczytać. Jest ona bardzo lekka i przyjemna w czytani. Jest to historia, która nie raz doprowadza nas do śmiechu, gdyż naszego bohatera nie raz spotykają niezwykłe i zabawne przygody. Ta książka na pewno pomoże Wam w oderwaniu się od codzienności, co mogę wam zagwarantować. Język powieści jest prosty i zrozumiały, ale nie jest banalny. Wręcz przeciwnie ma on swój urok. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Czcionka nam to ułatwia, gdyż jest bardzo przyjemna dla oka. Zakończenie powieści jest niezwykle zaskakujące i muszę przyznać, że czegoś takiego się nie spodziewałam. Po za tym po zakończeniu czytania pozostał mi pewien niedosyt i z chęcią sięgnę po kolejne książki, które wyszły spod pióra tej autorki.

 

Niestety w powieści zdarzają się też momenty kiedy czujemy się czytaniem znudzeni. Jednak nie są one długie, gdyż za chwilę wydarza się coś co z powrotem wciąga nas i sprawia, że ponownie nie możemy się od niej oderwać.

 

Jeżeli macie ochotę przeczytać naprawdę ciekawą książkę to jak najbardziej polecam Wam "Męża zastępczego". Jest to historia pełna humoru opowiadająca o perypetiach dorosłego mężczyzny, który przeżywa ciekawe przygody. Ta powieść pomoże Wam się zrelaksować i zapomnieć o problemach.

Sylfana

Głównym bohaterem powieści „Mąż zastępczy” Joanny M. Chmielewskiej jest Piotr, mężczyzna stojący na rozstaju dróg swojego życia – w jednym czasie traci swoją ukochaną, która odchodzi do innego, a także pracę. Poznajemy go w momencie jak zaczyna praktycznie „od zera” – musi znaleźć sobie nowy sens egzystencji, jakoś ruszyć do przodu, zostawiając za sobą nieudaną pod wieloma względami przeszłość. Ta nowa sytuacja popycha go do realizacji na pozór dziwnego, nieracjonalnego pomysłu – pragnie on zostać tzw. „mężem na godziny” i jako „złota rączka” pomagać kobietom w poszczególnych obowiązkach domowych. Motywacją do wykonywania tego zajęcia nie jest tylko chęć zarobienia pieniędzy, ale także, a może nawet przede wszystkim, konieczność poznania kobiecej natury – jej potrzeb, pragnień, tajemnic, całościowego mechanizmu funkcjonowania. To przedsięwzięcie, jak się okaże, będzie pewnym przełomem w życiu Piotra, który będzie mógł spojrzeć na własne życie z szerszej perspektywy – zobaczy, co powinien w sobie zmienić, a także, czego unikać w kontaktach międzyludzkich.

 

Autorka miała unikatowy pomysł, aby główną postacią jej powieści obyczajowo –kobiecej uczynić mężczyznę. W tym gatunku zdarza się to niezmiernie rzadko. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek przeczytała tego typu historię powieściową opowiedzianą właśnie z takiej perspektywy. Okazuje się jednak, że ten zabieg bardzo ubogacił fabułę, pokazał, jak mężczyzna może w relacjach damsko – męskich odbierać uczucie miłości, spragnienia, rozczarowania, radości, czy smutku. Co więcej, autorka nie szczędzi nam opisów przeżyć głównego bohatera, który nie jest kreacją papierową, liźniętą jedynie na potrzeby całej akcji. Piotr jest trzonem opowieści, jest fundamentem, jest okiem, którym również my, czytelnicy, patrzymy na świat. Jego perspektywa jest wiążąca i jedyna, choć oczywiście nie zawsze słuszna, ale czy musi taka być? Chmielewska pokusiła się o stworzenie profilu postaci pełnej, z zaletami i wadami, z skomplikowanym systemem osobowościowym, który w trakcie rozgrywającej się fabuły musi przewartościować wiele kwestii. Cieszy mnie, że twórczyni oparła swoją charakterystykę na poczynionych obserwacjach psychologicznych. Jestem świadoma tego, że kobieta pisząca z perspektywy mężczyzny ma utrudnione zadanie – Chmielewska jednak poradziła sobie z potencjalnymi przeszkodami znakomicie.

 

Kolejnym plusem tej powieści jest połączenie wątków poważnych z tymi bardziej luźnymi, humorystycznymi. Tenże humor widoczny jest w sytuacjach związanych z wykonywaniem wspomnianej już wyżej „profesji”. Innymi słowy, śmiech łączy się tu z łzami, co wydaje się być bardzo realistyczne i życiowe, takie na wskroś prawdziwe. Z samych refleksji bohatera możemy odczytać generującą się mądrość życiową, zrozumienie pewnych kwestii, które wcześniej były dla niego samego trudne i nie do przejścia. Piotr zrzuca z siebie blokady wspomnień, uczy się wielu rzeczy na nowo, łapie nową, potrzebną perspektywę i dystans – a to wszystko na oczach czytelników.

 

Czy ta powieść obyczajowa jest godna polecenia? Wydaje mi się, że tak – posiada wszystkie cechy dobrego, lekkiego czytadła. Jest trochę romansem, trochę literaturą kobiecą, w dużej mierze obyczajową, a także nosi delikatne znamiona tekstu psychologicznego. Mimo tej kontaminacji gatunkowej jest prosta, przyjemna i warta uwagi. Jedna wskazówka – myślę, że czytelnicy płci męskiej mogliby się przy niej trochę ponudzić, dlatego zdecydowanie polecam lekturę kobietom, które lubią tego typu klimaty. Co ważne, należy nastawić się na to, że „Mąż zastępczy” to pozycja taka na co dzień, może nie rewelacyjna, ale ciekawa – miła dla oka i świadomości.

MarJadka

Wybrałam tę książkę do recenzji zobaczywszy nazwisko Chmielewska. Dopiero kiedy wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać informacje na tylnej okładce coś mi nie pasowało. Spojrzałam jeszcze raz na pierwszą okładkę i już wiedziałam – nie zauważyłam litery M. po imieniu Joanna. Ciekawe co tak naprawdę wybrałam zamiast oczekiwanej komedii kryminalnej i widzianych oczyma wyobraźni gromkich wybuchów śmiechu?

 

Piotra porzuca żona. To jest dla niego kompletnym zaskoczeniem, tym bardziej, że dzieje się to pierwszego kwietnia, ma więc prawo sądzić, że jest to żart primaaprilisowy. Niestety … ☹

 

Odejście żony boli tym bardziej, że jej kochankiem okazuje się … szef Piotra, nazwany przez niego Wypłoszem. Uniesiony honorem Piotr rzuca pracę. Mimo, że jest świetnym fachowcem (z wykształcenia mechanik, z doświadczenia budowlaniec, z zamiłowania złota rączka) i w dodatku uczciwym, nie może znaleźć pracy na dłużej. Któregoś dnia poproszony przez sąsiadkę o pomoc przy zapchanej toalecie, słucha puszczonej w radio audycji o nietypowych profesjach i wpada na pomysł żeby pracować jako „Mąż zastępczy”, czyli wynajmować się do wszystkich męskich prac domowych oraz innych zadań, jakie zlecą mu pozbawione męskiego oparcia klientki. „Mąż do wynajęcia! Aż trudno uwierzyć, że mógłby robić to, co lubi i na czym się zna, a na dodatek dostawać za to pieniądze. Pracować na własny rachunek, bez sterczącego za plecami szefa. Nie wstydzić się za cudze niedoróbki. Nie dzielić z nikim odpowiedzialności, satysfakcji i pieniędzy. „Jeśli zmienisz pasję w pracę, całe życie będziesz miał wakacje” – przypomniała mu się zasłyszana kiedyś maksyma. A poza tym … taka działalność jest okazją do poznania różnych kobiet. Może życie nauczy go więcej niż poradniki? Może zrozumie, co takiego zrobił albo czego zaniedbał i jak mógłby sprawić, żeby Karolina do niego wróciła?”. Po wydrukowaniu i rozwieszeniu ulotek szybko dostaje pierwsze zlecenie – zabrania nietoperza, który wleciał do mieszkania Eweliny Czyżyk i umościł się tuż przy drzwiach wejściowych – a ona panicznie bała się tego typu zwierząt. Klientka okazała się być kosmetyczką i bardzo pomogła Piotrowi w reklamie. „To może trzeba panu pomóc w reklamie? Podobno najlepszy jest marketing szeptany, a ja jestem kosmetyczką, przez nasz salon przewija się mnóstwo kobiet. Ma pan ze sobą jakieś ulotki? – Akurat mam, bo zamierzałem porozwieszać w mieście. – To świetnie! Rozłożę w naszej poczekalni, opowiem szefowej i dziewczynom, zachęcę klientki i gwarantuję panu, że niedługo telefony będą się urywać”.

 

Okazuje się, że potrzeba takich usług jest ogromna. Począwszy od przetykania toalet, po montowanie szafek, przybijanie listew, malowanie ścian, naprawianie zmywarek itd. Kiedy jednak klientki prosiły o usługi erotyczne Piotr zdecydowanie i konsekwentnie odmawiał. Mimo ogromnych pieniędzy oferowanych za nie, nigdy się nie złamał.

 

Dzięki tej pracy robił nie tylko to co lubił, był niezależny i miał z tego dochód. Przez pewien czas żył nadzieją, że porozmawia z Karoliną i będzie to rozmowa, która odniesie pożądany przez niego skutek. Niestety – Karolina sama chciała się z nim spotkać, ale nie o taki skutek spotkania chodziło Piotrowi …

 

„Praca … Kiedy o niej myślał, widział przed sobą drzwi. Dziesiątki drzwi. Różnych. Starych i nowych. Prostych i ozdobnych. Drewnianych, metalowych, plastikowych. Były wśród nich drzwi gościnnie otwarte na oścież i ostrożnie odrobinę uchylone. (…) Dziesiątki drzwi. A za każdymi drzwiami inny świat, inna ludzka historia … Drzwi otwierały się, żeby wpuścić Piotra, a potem zamykały się za nim, gdy wychodził. Ludzkie historie na moment, a czasami na dłużej splatały się z jego historią”. Dzięki zleceniom Piotr poznał m. in. Aldonę, z którą przeżył niezapomnianą noc w zamku, panią Józefinę, z którą połączył go Hrabia, Jagodę, której córeczka Tosia pytała na przystanku kto to jest pedofil, Jolę, z którą spędza nie tylko parę chwil w tapczanie i Henryka, któremu żona chciała kupić młotowiertarkę w kolorze niebieskim. Zyskuje też pomocnika Jędrka i … znowu może popatrzyć w oczy Jasmin.
Podsumowując – świetna, pogodna książka o życiu. Do łez rozbawiła mnie Tosia, zasmuciła Zuzanna Gładka, zauroczyła Piwnica pod Liliowym Kapeluszem.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial