Klątwa Kreatorów | Autor: Trudi Canavan

 TRUDI CANAVAN - ta jedna z najpopularniejszych, najbardziej cenionych i lubianych autorek na polu współczesnej literatury fantasy, powraca z najnowszą powieścią! Powieścią pt "Klątwa Kreatorów", która stanowi sobą zarazem czwartą i finalną część cyklu "Prawo Milenium". Poznajmy zatem dalsze losy naszych ulubionych bohaterów, uwikłanych w walkę o przyszłość ludzkości w świecie, a właściwie w wielu światach magii... Książka ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Galeria Książki.

Wraz z lekturą książki poznajemy kolejne losy pary głównych bohaterów - Rielle  i Tyena. Ona jest Kreatorką, która wraz innymi Odnowicielami przywraca kolejnym światom magię, ratując je w ten sposób przed niechybną katastrofą. On - chcąc choć w pewnym stopniu zrehabilitować swoje dawne winy, podejmuje się roli Mistrza w akademii magów w swoim rodzimym świecie. I gdy już by mogło się wydawać, że powoli wszystko wraca na swoje właściwie miejsce..., to wówczas pojawia się wizja niezwykle przerażającego zagrożenia, jakie to przebiera postać pewnej mrocznej i bezlitosnej istoty.

Rielle, Tyen, Odnowiciele i wielu innych znanych nam bohaterów, będą musieli tym samym podjąć raz jeszcze współpracę, gdyż tylko w ten sposób mogą zapobiec katastrofie...

Najnowsza odsłona niniejszego cyklu zaprasza nas do kolejnego spotkania z niezwykłym światem magii, przygody, walki dobra ze złem, jak i też wielkich uczuć. Spotkania, które w dużej mierze zamyka wszelkie rozpoczęte w poprzednich tomach wątki, ale też i otwiera przed nami zupełnie nową, barwną i intrygującą, historię. Historię o ostatecznej walce, która zadecyduje o przyszłości ludzkości i magii. I jak nie trudno się domyślić, każda strona tej książki zachwyci nas swoją atrakcyjną ofertą spod znaku widowiskowej, dopracowanej w każdym względzie i oczarowującej niepowtarzalnym klimatem, literackiej fantasy...

Konstrukcja książki tradycyjnie już przyjmuje postać dwutorowej relacji - tej, która obrazuje losy Rielle, jak i tej ukazującej kolejne wydarzenia z udziałem Tyena. Tym razem, co wydaje się być pewną nowością, więcej uwagi poświęcono tej pierwszej bohaterce, co osobiście uznaję za dobre rozwiązanie, gdyż i jej wątek wydaje się być tu po prostu atrakcyjniejszym. Oczywiście, także i losy Tyena są intrygujące, a po pewnym czasie obie te ścieżki przyjmują zresztą wspólny kierunek. Po wprowadzeniu i ukazaniu nowych ról bohaterów, przychodzi czas na konfrontację ze złem, która przyjmuje postać walki, magicznych emanacji i wielkich dramatów, ale znalazło się tu także i miejsce na miłość oraz szczyptę dobrego humoru, którego nie mogło tu zabraknąć. Jest ciekawie, emocjonująco i zaskakująco, a całość wieńczy piękny i poruszający, finał...

Udanie wypadają bohaterowie tej książki - w tym oczywiście przede wszystkim Rielle i Tyen. Największe wrażenie wywiera na nas postać tej pierwszej osoby, która przeszła na naszych oczach wielką przemianę, stając się tak naprawdę kimś na podobieństwo boga, co jest tyleż intrygujące, co i w jakimś sensie przerażające. Ważne jest to, że Rielle dzieli się tu z nami swoimi wątpliwością, lękami, ale też i ekscytacją z uwagi na to, jak wielką posiada moc. Z kolei Tyen imponuje nam swoją lepszą i nowszą naturą, która nie każe mu już oszukiwać tych, na których mu zależy, ale działać w imię i dobra i budowania lepszej przyszłości. Oczywiście, to tylko dwoje w wielu barwnych bohaterów tej książki, jakich mamy przyjemność tu poznać.

Nie mniejsze wrażenie wywiera na nas obraz świata - a w zasadzie światów, w jakich rozgrywa się akcja tej książki. Tych poznajemy tu naprawdę wiele, poświęcając im czasami więcej, a innym razem mniej, uwagi. To intrygujące opisy krajobrazów, codzienności żyjących tam ludzi, czy też polityki i kultury. Oczywiście mamy tu również opisy najprawdziwszej magii, interesujące sceny walki - tak z mechanicznymi potworami, jak i bardziej żywymi przeciwnikami, jak i też nie mniej pasjonujące kwestie o - jakby to ująć..., globalnym i uduchowionym charakterze, które budują przyszłość tej powieściowej rzeczywistości. I naprawdę przyjemnie poznaje się te światy, która potrafią nas sobą niejednokrotnie zaskoczyć i oczarować...

Bardzo przyjemnie, szybko i z wielkim zainteresowaniem czytało mi się tę powieść, która liczy sobie nie mało, bo aż ponad 600 stron. Trudno jednak by było inaczej, gdy otrzymujemy porywający scenariusz wydarzeń, wielkie emocje i piękne zamknięcie tego cyklu, które w mej ocenie przyjmuje postać tyleż efektownego, co i godnego finału. I w pewnym sensie osładza nam to fakt pożegnania z tym znakomitym cyklem, który na zawsze pozostanie już w moim sercu i pamięci. Nie pozostaje mi zatem nic innego, aniżeli zachęcić was gorąco do sięgnięcia po powieść "Klątwa Kreatorów" - co też i niniejszym czynię!