Dom Soli I Łez | Autor: Erin A. Craig

Pamiętacie jeszcze z czasów swojego dzieciństwa niesamowity, nieco mroczny klimat, jakże typowy dla przepięknych baśni Grimm? Jeśli tak, to koniecznie sięgnijcie po książkę pt. ,,Dom soli i łez” - pełną magii, bardzo wciągającą opowieść Erin A. Craig, która jest podobno inspirowana jedną z baśni tych znanych niemieckich braci pt. ,,Stańcowane pantofelki”. Przyznam, że nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jej opis pochodzący od wydawnictwa Feeria Young urzekł mnie na tyle, że bez wahania sięgnęłam po debiutancką powieść fantasy amerykańskiej pisarki. Erin A. Craig w ,,Domu soli i łez” z ogromną starannością przedstawiła tajemnicze nadmorskie królestwo Highmoor, zamieszkiwane przez dwanaście sióstr, będących córkami króla. Niestety nad rodziną tego władcy od dłuższego czasu krąży straszna klątwa – najpierw podczas porodu najmłodszej córki umiera żona króla, a potem śmierć w dość dziwnych okolicznościach… zabiera mu kolejne córki. ,,Dom soli i łez” to wzruszająca, pełna emocji historia adresowana przede wszystkim do nastoletnich czytelników, ale z pewnością nie można nazwać jej ckliwą, sielankową bajeczką pełną wróżek, psotnych królewienek i odważnych rycerzy na białych rumakach. Początek tej nietuzinkowej opowieści wydaje się wprawdzie dość przewidujący, ale już w kolejnych rozdziałach naprawdę dużo się dzieje i czytelnik z wypiekami na twarzy przekonuje się, co miało miejsce w tym dziwnym królestwie zwanym Highmoor. Książka ,,Dom soli i łez” zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, choć nie mogę określić jej mianem literackiego arcydzieła.

Fabuła powieści jest miejscami za bardzo pogmatwana, niektóre z wątków w niej występujących zostały potraktowane przez autorkę zbyt pobieżnie. Ale jej debiutanckie dziełko i tak całkiem przyjemnie się czyta. Jeśli lubicie sięgać po niesamowite opowieści pełne czarów i nawiązujące do mitologii greckiej, to zapewne bardzo przypadnie wam do gustu opisywana tutaj przeze mnie powieść o skazanych na samotność i przeklętych siostrach Thaumas. Moją sympatię zyskała szczególnie jedna z nich o tajemniczym imieniu Annaleigh. Piękna dziewczyna z jednej strony ma dość życia w ciągłej żałobie i pragnie cieszyć się z młodości, ale postanawia odkryć, co tak naprawdę stało się z jej tragicznie zmarłymi siostrami. Książka Erin A. Craig to wciągająca i pełna zwrotów akcji historia o siostrzanej miłości, egzystencji naznaczonej piętnem straszliwej klątwy. Powieść ,,Dom soli i łez” przywodzi mi na myśl trochę baśnie braci Grimm, ma w sobie klimat niesamowitych opowieści Edgara Allana Poe i egzotyczny urok barwnej epopei o losach przebiegłego Odyseusza. Styl książki jest przyjemny w lekturze, choć czyta się ją z pewnym mozołem. Może to dlatego, że autorka postanowiła wprowadzić do powieści znaczną ilość zaskakujących zwrotów akcji i wątków o charakterze detektywistyczno-kryminalnym.

,,Dom soli i łez” to moim zdaniem książka bardzo oryginalna, oparta na ciekawym koncepcie i wyzwalająca naszą twórczą wyobraźnię. Czytając ją, mogłam przenieść się do cudownych czasów dzieciństwa, przypomnieć sobie wiele bajek i baśni, w których występowały młode królewny. Książka Erin A. Craig to przede wszystkim klimatyczna powieść w stylu fantasy, ale uważny czytelnik po zapoznaniu się z nią, zapewne dojdzie do wielu refleksji natury psychologicznej. Wszak mroczna historia o siostrach Thomas to uniwersalna opowieść o szukaniu sensu życia po stracie kogoś bliskiego, o pragnieniu miłości, jak również dramatycznej walce o pokonanie, lub chociaż oszukanie strasznego przeznaczenia.
Jedno ze znanych powiedzeń mojej ulubionej polonistki brzmiało: ,,kto czyta, ten żyje wielokrotnie”. Jeśli szukacie intrygującej, wartościowej lektury, która przeniesie was w magiczny, nieco mroczny świat nadmorskiej krainy, koniecznie sięgnijcie po  ,,Dom soli i łez”. Jestem pewna, że długo będziecie pod wrażeniem tej książki i tak, jak ja, będziecie z niecierpliwością oczekiwać kolejnej książki autorstwa Erin A. Craig.