Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Płytkie Groby Na Syberii

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Michał Krupa
  • Gatunek: Historyczne
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 248
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 150x225 mm
  • ISBN: 9788381880329
  • Wydawca: Rebis
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 5 votes
Okładka: 100% - 4 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Płytkie Groby Na Syberii | Autor: Michał Krupa

Wybierz opinię:

Don Centauro

Truizmem jest stwierdzenie, że choć spędzamy część życia w towarzystwie innych ludzi, poznajemy ich uczucia i osobowość, to tak naprawdę nic o nich nie wiemy. Kiedy doktor filologii, prokanclerz Uniwersytetu w Bradford, podporucznik A.J. Thayre został poproszony przez kolegę z pracy o ocenę jego powieści-pamiętnika, napisanego przezeń na emeryturze, był mocno zaskoczony. A to był dopiero początek nispodzianek – po kilku dniach, kiedy przewrócił ostatnią stronę uświadomił sobie, że ten niepozorny Polak, którego mijał szmat czasu codziennie na korytarzu uniwersyteckim był bohaterem jednej z najbardziej spektakularnych ucieczek z niewoli, o jakiej kiedykolwiek słyszał.

 

Michał Krupa w swych wspomnieniach, zatytułowanych „Płytkie groby na Syberii” opisuje dramatyczne chwile, jakie przeżył podczas drugiej wojny światowej. To historia człowieka, który przez tragiczne niezrozumienie sytuacji na pograniczu niemiecko-rosyjskim trafia do sowieckiej niewoli oskarżony o szpiegostwo. Już droga, jaką przemierzył w pierwszych dniach po uwięzieniu naznaczona była cierpieniem i niepewnością, a to było dopiero preludium. Koszmarne wspomnienia z osławionej Łubianki i przede wszystkim łagru Peczora pozostały na tyle wyraźnie w jego pamięci, że nawet kilkadziesiąt lat później potrafił je drobiazgowo odtworzyć w swej opowieści.

 

Tak naprawdę autor najdalej w łagrze powinien dokonać swego żywota. Niewiele osób wyszło żywych z Łubianki, jeszcze mniej w ogóle później do łagru dotarło – przejście kilkuset kilometrów w olbrzymim mrozie na piechotę, bez ciepłych ubrań, z wyjątkowo skromnymi racjami żywnościowymi to dla większości więźniów oznaczało śmierć w męczarniach. Tylko nieprawdopodobny zbieg okoliczności, w połączeniu z niebywałą wolą walki pozwolił Krupie nie tylko do łagru dotrzeć, ale również tam przeżyć, będąc co dzień świadkiem sowieckiego terroru i bezsensownych mordów.

 

Ta wola walki i życia pozwoliła autorowi również z łagru uciec...

 

Ta ucieczka to znak, że nawet w skrajnie negatywnych warunkach nie warto się poddawać, cierpliwie czekać na tę iskierkę nadziei, na ten jeden dzień, który pozwoli na zmianę sytuacji. Choć nawet tak nieprawdopodobny zbieg okoliczności nie oznaczał automatycznie sukcesu, Michał Krupa podjął walkę o wolność. Cel był prosty – dotrzeć do oddalonego o prawie 3000 kilometrów Afganistanu. W mrozie, przez śnieg, przez las, samotnie, wśród wilków... W kraju opanowanym przez podejrzliwych agentów KGB, bez dokumentów, jedzenia, jedynie z pewną kwotą pieniędzy w kieszeni. Niemożliwe? Fakt, iż przeczytacie tę książkę świadczy o tym, że takie historie się zdarzają i kończą happy endem.

 

Nie da się obok tych wspomnień przejść obojętnie. Choć zaczyna się dość spokojnie w momencie, gdy młody Michał Krupa pod wpływem rodziców postanawia dołączyć do jezuitów. Okazuje się jednak, że życie napisało dla niego inne plany. Po opuszczeniu zakonu postanowił wstąpić do wojska, a po wybuchu wojny, gdy dowiedział się, iż jego rodzina ewakuowała się na wschód popełnił straszliwy błąd, podążając za nimi z zaboru niemieckiego na sowieckie ziemie z naiwną nadzieją, że niemieckie dokumenty pozwolą mu na kontynuowanie poszukiwań.

 

Wątek Boga jest zresztą świetnie wpleciony w fabułę. Michał Krupa jawi się bowiem w książce niczym Hiob, rzucony w wir śmierci i cierpienia wciąż modląc się do Najwyższego. Można sobie, jak zawsze w takim przypadku zadać pytanie, gdzie był Wszechmogący? Ale warto zauważyć, że jeden niepozorny kurs, który autor ukończył w polskim wojsku, umożliwił mu ucieczkę z całkowicie odciętego od cywilizacji obozu pracy (a w zasadzie powolnej zagłady), tak jakby właśnie wtedy, w tym jednym momencie Krupa usłyszał podpowiedź - „spróbuj!”

 

Niesamowite to wspomnienia. Gdyby nie fakt, iż autor przeżył i dożył wieku, pozwalającego na opisanie tej historii, trudno byłoby uwierzyć, iż nie jest to historyczna fantastyka. To tak, jakby wygrać kilkanaście razy z rzędu w ruletce a na koniec trafić szóstkę w totka. Ciężko zasnąć po takiej lekturze, zapomnieć o tak naturalistycznie opisanych zbrodniach i czerwonych katach, o łagrze, Łubiance... Ciężko czytelnikowi, a co musiał czuć, o czym śnić przez te dekady autor?

 

Sami sobie, moi drodzy, odpowiedzcie...

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial