Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Orkan Depresja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Orkan Depresja | Autor: Ewa Nowak

Wybierz opinię:

Rafał Pigoń

Chyba żadnej choroby nie można poznać, póki się jej nie doświadczy, być może tak jest ze wszystkim, a już szczególnie wydaje się to słuszne, jeśli chodzi o choroby psychiczne. Nikt nie może poznać naszych emocji, nie przeżywając ich, a tym samym odpowiednio nas zrozumieć. Przeczytawszy tę książkę, jak i setki innych o podobnej tematyce, nie będziemy wiedzieć, czym jest depresja. Nie poznamy towarzyszących jej emocji, nie zrozumiemy jej, a już na pewno tak odpowiednio, by objąć jej całą potęgę i złożoność, ale, sądzę, będziemy mieli o niej jakieś pojęcie, będziemy wiedzieć, czym jest prawdopodobnie, ale już i to wystarczy aż nadto, by życzyć sobie, aby ta nigdy nas w życiu nie spotkała.

 

Książka Nowak to jedna z tych pozycji, do której podchodziłem, niestety, sceptycznie, spodziewając się stereotypowych sytuacji, stereotypowych bohaterów i również podobnego- stereotypowego zakończenia. Sądziłem, że nie dowiem się już niczego, co, mogłoby się zdawać, wiem, a jedynie po raz kolejny przeczytam o niepowiązanym z niczym smutku. Nie, całe szczęście się myliłem, przeczytałem o cierpieniu, które zostaje nazwane depresją ewidentnie zbyt późno, bo ludzie, inni bohaterowie, otoczenie, o którym potem, dopatrują się w niej jedynie smutku, a więc czegoś przelotnego, co w istocie ma przeminąć. Przeczytałem o znienawidzeniu i kochaniu życia, i niezrozumieniu otoczenia, i o tym też, jak można połączyć te skrajne emocje. Nie mi, uważam, mówić, czy książka dobrze opisuje depresję, choćbym i ja sam jej doświadczył. Nie podejmę się tego. Nie wiem, czy dobrze opisuje, na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie już we własnym zakresie, najbardziej osoby, które faktycznie jej doświadczyły. Jednak mogę napisać, autorka podchodzi do tematu skrupulatnie, rzeczowo.

 

Napiszę też, że powieść jest niezwykle skrupulatną, przede wszystkim jednak subtelną podróżą po ludzkich emocjach, dla których wydarzenia, różne sytuacje zdają się być jedynie tłem, które je kształtują, ale nie grają głównych skrzypiec. Nie czytamy o życiu zewnętrznym, a o wewnętrznym bohatera, gdzie cała reszta jest bardzo ważną, lecz, mimo wszystko, scenerią. I to wewnętrzne historie, przeżycia są tu ukazane, jak wspomniałem, niezwykle skrupulatnie, wydaje się, trafnie, a na pewno konsekwentnie i naturalnie. Wszystko z czegoś wynika, a żadna myśl, emocja, wątek nie są oderwane od całości historii. Dawno nie czytałem tego typu książki, która w tak, w moim odczuciu, doskonały sposób, choć jak powtarzam- w moim poczuciu, pokazywałaby rozpadający się wewnętrzny świat, a jednocześnie miłość do niego, strach, co będzie potem. To najważniejsza cecha, danie pojęcia o tym, jakie szkody może zrobić depresja w naszym, idźmy dalej tą metaforą, wewnętrznym świecie. Jaka jest wszechogarniająca, pomimo tego, że jej nazwę wypowiemy w niecałą sekundę.

 

Prócz tego, w książce ujawnia się również inna funkcja dydaktyczna. Prócz wewnętrznego życia bohatera, mamy również reakcję, ale też wpływ zewnętrznego otoczenia, którym często, nie mówiąc już o książce, jesteśmy my sami. Ja sam, czytając powieść, gotów byłem na początku nazwać bohatera niedojrzałym dzieciakiem, czyli zrobiłbym to, co typowy, stereotypowy ignorant spod murka. Całe szczęście na początku, w moim odczuciu, mistrzowsko, niekiedy z chirurgiczną precyzją poprowadzona fabuła, pozwoliła mi spojrzeć oczami bohatera i poczuć współczucie. Pozwoliła mi spojrzeć oczami otoczenia, zrozumieć ich racje, ich niezrozumienie, moje niezrozumienie, ich wpływ, strach… Wszystko jest tu powiązane, każde słowo, każda reakcja ma znaczenie. Uważam, ogromny trzeba mieć talent, by w jednej historii pokazać różne punkty widzenia, które w nienachalny sposób można zrozumieć, które niepostrzeżenie oddziałują na psychikę bohaterów, zmieniając ich w innych ludzi. Zrozumienie potrzebne nam jest, byśmy byli bardziej świadomi tego, co obserwujemy, czego doświadczamy i kto stoi przed nami i jak bardzo mało możemy o tym kimś wiedzieć, choćbyśmy go, podług nas, całe życie znali. Książka daje świadomość, nawołuje, by zwracać uwagę, by nie być pochopnym, co najważniejsze, nie czyni tego w prostych słowach, ale poprzez historię, po której przeczytaniu my sami, przynajmniej tak było w moim przypadku, wyjdziemy na ulicę, widząc, jak często uśmiechnięta, jakakolwiek zresztą twarz przechodzącego koło nas człowieka, może być tylko zwykłym, znoszonym ubraniem i jak bardzo jesteśmy kształtującym go otoczeniem. Nic nie bierze się z niczego.

Michał Lipka

 Nie chcę cię częstować śmiercią

Życie piękniejsze jest niż śmierć

Każdą swoją żywą częścią wybieram życie

O tobie wiem że mieszkasz w bardzo długim bloku

I to już chyba olśnienie, prawie nikogo nie znasz wokół

Twoja samotność gorsza niż więzienie

 

- Pidżama Porno

 

 „Orkan Depresja” to kolejna próba Ewy Nowak zgłębienia ludzkiej psychiki. I po raz kolejny robi to w dobrym stylu, oferując czytelnikom jeszcze jedną w swej bogatej karierze wartą uwagi powieść. Powieść spod szyldu youngadlut, ale wartą polecenia wcale nie tylko młodzieży.

 

Borys Orkan ma szesnaście lat i depresję. W jego życiu bywa różnie, jak to w życiu, ale chłopak nie jest w stanie widzieć już niczego innego, jak porażek i cierpienia. Kiedy jeszcze sąsiad odbiera sobie życie, a poznany w szpitalu psychiatrycznym Misza zaczyna mieć na chłopaka zły wpływ, Borys wpada w niebezpieczną spiralę zafascynowania samobójstwem. Czy chłopak dostrzeże w końcu miłość otoczenia i własnej dziewczyny, ciepło i uczucia rodziny, czy pogrąży się w chorobie, która doprowadzi go do tragedii?

 

Ewa Nowak, jak zresztą wielu pisarzy, ma tendencję do ciągłego powielania właściwie tego samego schematu i tak też jest w tym przypadku. Każda jej książka to dokładnie ten sam szkielet obleczony częściowo jedynie w nieco inną skórę niż dotychczas. Styl jest więc taki sam, problemy z codziennymi sprawami też nie zmieniają się bardziej, niż w obrębie jasno wytyczonych granic, a charaktery postaci i ich błędy, nawet jeśli przeniesione zostały na inny grunt, są za każdym razem bliźniaczo podobne. Wie o tym każdy, kto czytał choćby jedną książkę autorki. Zarzut?

 

Dla niektórych tak, dla innych jednak będzie to zasadniczy plus, bo sięgając po książki pisarki oczekują konkretnych rzeczy i właśnie je dostają. Dla mnie „Orkan” to nie tylko udana kopia innych dzieł Nowak, ale po prostu udana książka. I ważna, bo porusza tematykę depresji, co w dzisiejszym świecie, szczególnie młodych ludzi, jest bardzo istotne. Dydaktyzm nie jest tu nachalny, wnioski skłaniają do zastanowienia się nad poszczególnymi kwestiami, a całość czyta się naprawdę dobrze, bo powieść napisana jest lekko, prosto i przyjemnie, chociaż nie jest wolna od tematycznego ciężaru, jakże tu niezbędnego.

 

Udani są tu też bohaterowie. To powieść psychologiczna, więc istotny jest rys postaci na tym właśnie konkretnym polu, a Ewa Nowak nie tylko uwielbia skrzywionych przez życie bohaterów, ale dobrze to oddaje. Uczucia, emocje, wątpliwości… Wszystko, co tutaj dopada Borysa jest z pewnością znane każdemu z nas. Może nie w takim stopniu, może z inaczej rozłożonymi akcentami, a może w identyczny sposób, ale zawsze są to rzeczy znajome. Poza depresją, myślami samobójczymi – tu widać bliskie związki z filmem „Sala samobójców” – mamy tu też kwestie toksycznych znajomości, presji czy wpływu otoczenia, samotności…

 

A wszystko to podane dobrym stylem, odpowiednim dla młodych – proza Nowak nie jest ostra, nie prezentuje wulgarnego języka i podobnych rzeczy charakterystycznych dla nastolatków, a jednak wiernie odzwierciedla ich codzienność, problemy, charaktery, lęki, radości, smutki i wahani – a zarazem nierozczarowującym starszych. Poznać więc warto bo to dobra, ale co istotniejsze ważna powieść. Oby dostarczyła nie tylko rozrywki, ale też i pomogła komuś, bo wymiar terapeutyczny jest w nią mocno wpisany.

 

Dla ciebie śmierć to pestka, życie to zabawka

A każda twoja blizna, każda igła i strzykawka

Jeszcze jedna marność, kolejna łatwizna

Nie chcę cię częstować śmiercią

Życie piękniejsze jest niż śmierć

Każdą swoją żywą częścią wybieram życie

 

- Pidżama Porno

Sosnowa Igiełka

 Często słyszy się o tym, że depresja jest podstępną chorobą. Pomimo śmiertelnego żniwa, które zbiera każdego dnia, wciąż niestetynależy do tematów tabu. Chorowanie na depresję bywa stygmatyzujące, co wcale nie przyspiesza zdrowienia i sięgania po pomocną dłoń. Na szczęście na rynku książki pojawia się coraz więcej dobrych opracowań, poradników i powieści mających na celu zwrócenie uwagi na depresję: jej mechanizm, skutki i sposoby leczenia. W czasie trwania pandemii Ewa Nowak napisała skierowaną do młodzieży powieść, w której główny bohater samodzielnie mierzy się z depresją. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięzcą? Książka „Orkan depresja” jest chyba jedną z najważniejszych publikacji ostatnich lat, do której trzeba koniecznie sięgnąć. Nic dziwnego, że zdobyła literacką nagrodę Książka Roku 2020 Polskiej Sekcji ibBY.

 

Ewa Nowak jest niewątpliwie królową dobrych, mocnych, realnych powieści skierowanych do dzieci i młodzieży.To niezwykłe, jak dobrze zna środowisko i charaktery młodych ludzi. Po mistrzowsku prezentujezwyczaje, postępowanie, motywacje, dialogi prowadzone przez nastolatków. Jej książki są niczym filmy zblokowego podwórka, placu zabaw, koleżeńskiej imprezy, przestrzeni szkolnej oraz domowego zacisza. Tak jest i tym razem, gdy poznajemy Borysa Orkana, a on pokazuje nam wnętrze swojego umysłu.

 

Od czasu, gdy nastolatek był świadkiem samobójstwa sąsiada, jego smutek rozrasta się do niewyobrażalnych rozmiarów. Wpływ na stan psychiczny chłopaka mają równieżkosmicznie skomplikowane relacje z najbliższymi i rówieśnikami, kłopoty w szkole, a także uzależnienie ojca. Autorka daje czytelnikowi szansę na wnikliwe poznanie trosk i poczynań głównego bohatera, jego wzloty i upadki. Rewelacyjnie oddaje gonitwę myśli i galopadę emocji Orkana. Oba te rwące nurty są równie skomplikowane i nie do opanowania. Natrętny, przypominający muchę, Głos w głowie Borysa ewidentnie zmierza do autodestrukcji. Chłopak bierze do siebie dosłownie każde słowo na swój temat i bardzo krytycznie się ocenia. Do tego jego Głos rządzi się zupełnie niezrozumiałym i tylko jemu samemu wiadomym zbiorem zasad. Nie można tego nazwać inaczej, jak tylko piekłem własnego JA, więzieniem ciała i umysłu.

 

Opowieść o Orkanie jest odrobinę psychodeliczna. Czytelnik ma szansę bardzo głęboko współodczuwać przeżycia bohatera. Czasem trzeba na moment odłożyć powieść i zająć się pozytywnymi myślami. Doświadczenia młodzieży przedstawione przez Ewę Nowak są bowiem naprawdę wielkiego kalibru. Zapisano je w krótkich zdaniach charakteryzujących porozumiewanie się współczesnych młodych ludzi. W książce młodzież brzmi bardzo prawdziwie. Podobnie, jak uczucia i refleksje rodziców wraz z ich niecelową nieporadnością i ciężarem, z jakim zmagają się podczas wychowywania dzieci. Wszystkie takie hasła, jak: „poruszająca do głębi”, „wzruszająca”, „rewelacyjna” w przypadku tej powieści wydają się zbyt słabe i niezdatne do użytku. Ta książka to prawdziwe mistrzostwo.

 

Moja refleksja na zakończenie lektury opowieści o Borysie Orkanie jest następująca. W jaki sposób sprawić, żeby młodzież, nauczyciele, rodzice i w końcu wszelkiego rodzaju opiekunowie dzieci przeczytali książkę Ewy Nowak? Jak zachęcić ich do lektury, która dajem. in. zyskanie szerokiego spojrzenia na problem. Jak sprawić, by depresja nastolatków była zauważana i leczona, a nie bagatelizowana? Jak doprowadzić do ocalenia istnień, które mogą zgasnąć z powodu braku zrozumienia i ludzkiej obojętności? Często, próbując rozmawiać o depresji, słyszę potępiające komentarze o słabych ludziach, braku dobrego wychowania, a nawet zbyt rzadkim stosowaniu... pasa. Taka społeczna stygmatyzacja zjawiska nie sprawi, że młody człowiek będzie wołał o pomoc. Wręcz przeciwnie- podejmie decyzję, by jak najszybciej zniknąć z tego świata. Historia przedstawiona przez Ewę Nowak, podobnie jak wewnętrzny Głos Orkana, będzie jeszcze przez długi czas świdrować w mojej głowie.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial