TomG
-
Odkąd pamiętam, zawsze fascynowały mnie funkcje ludzkiego mózgu, chyba najbardziej zagadkowego i po dziś dzień jeszcze niekompletnie poznanego narządu ludzkiego ciała. Tego, jak dokładnie funkcjonuje nasz mózg oraz jak wielki potencjał w nim drzemie, naukowcy cięgle jeszcze nie wiedzą w stu procentach, czego dowodem może być wiele wysnuwanych teorii dotyczących tego, że używamy zaledwie dziesięciu procent potencjału tego narządu. Może jest tak w przypadku większości ludzi, może u niektórych ludzi mózg pracuje jeszcze mniej wydajnie, a u innych bardziej – nie potrafię tego stwierdzić, ale nie ulega wątpliwości, że wielu mieliśmy geniuszy i wybitnie zdolnych osobników w historii ludzkości, co może z kolei świadczyć o większym potencjale ich umysłów. Albo i nie.
Nieświadomy mózg Leonarda Mlodinowa jest publikacją z gatunku książek popularnonaukowych, wydaną przez wydawnictwo Prószyński i S-ka w twardej oprawie i niewielkim, kieszonkowym pawie formacie. W jej wnętrzu znajdziemy wiele ciekawych opisów badań, historii z życia wziętych i całe mnóstwo argumentacji dotykającej zagadnień ludzkiej nieświadomości, ale i świadomości. Dowiadujemy się, że nasza ograniczona świadomość nie jest wadą, lecz zaletą, że nieświadomość (czy też podświadomość) znajduje się w pełnej kooperacji ze świadomością. Instynktowne reakcje, poostrzeganie otaczającego nas świata, wpływ nieświadomości na życie człowieka, psychologia behawioralna, społeczna, kognitywna – wszystko to i o wiele więcej znajduje się na niecałych czterystu stronach Nieświadomego mózgu.
Zdecydowanie przyjazny dla czytelnika jest sposób, w jaki autor przekazuje informacje – w trakcie lektury nie napotkamy na trudności ze zrozumieniem przekazywanych informacji, wręcz przeciwnie – będziemy odczuwać przyjemność z czytania. Kwestie związane z neurobiologią autor przedstawia czytelnikowi bez naukowego, często trudnego w odbiorze słownictwa, nie trzeba się więc martwić jakimikolwiek trudnościami językowymi.
Nieświadomy mózg na pierwszy rzut oka sprawia niepozorne wrażenie, lecz trzeba przyznać, że ta niewielka książka zawiera wiele mocno intrygujących informacji. Leonard Mlodinow podzielił ją na dwie części, z których w pierwszej będziemy czytać o mózgu dwupoziomowym, funkcjach takich jak pamiętanie i zapominanie, zmysłach, relacjach międzyludzkich i nieświadomości. Natomiast w części kolejnej autor porusza praktyczne dość kwestie, gdyż pisze o klasyfikacji ludzi oraz rzeczy, postrzeganiu, ocenianiu ludzi po samym tylko wyglądzie, odczuciach, uczuciach i ogólnie mówiąc nieświadomości społecznej. Wyraźnie widzimy więc, że Nieświadomy mózg jest, owszem, książką popularnonaukową, lecz blisko jej do naukowej literatury, tyle że podanej w złagodzonej formie, przyjaznej dla przeciętnego czytelnika.
Czytając publikację Leonarda Mlodinowa przyłapujemy się na tym, że sporo rzeczy czy też zagadnień, które autor omawia, przenosimy na siebie samych, porównujemy swoje własne zachowania i podglądy z tym, o czym Mlodinow pisze. Lektura Nieświadomego mózgu skłania do zastanowienia, wzbudza ciekawość i intryguje, ponadto wyjaśnia całkiem sporo aspektów związanych z nieświadomością, o których na ogół przeciętni ludzie nie myślą. Bo nikt przecież raczej nie zastanawia się zbyt silnie nad tym, dlaczego czasem odnosi takie, a nie inne intuicyjne wrażenie, dlaczego któraś ze spotkanych osób budzi konkretne emocje ani czemu zdarza się nam oceniać kogoś teoretycznie bezpodstawnie. Cóż, może jednak nie aż tak bardzo bezpodstawnie, bo okazuje się, że nasza nieświadomość pracuje łącznie ze świadomością i to ona właśnie może podsuwać nam wnioski z pozoru irracjonalne, pozbawione racjonalnych podstaw.
Nieświadomy mózg Leonarda Mlodinowa jest książką zdecydowanie wartą przeczytania. Jak dla mnie brakuje tutaj właśnie tego typowo naukowego podejścia, bardziej zaawansowanej analizy zagadnień, jednak i bez tego książka zasługuje na naszą uwagę.