Bnioff
-
Nie ma chyba dzieciaka, oczywiście spośród tych, które namiętnie „haratają w gałę”, który nie znałby Ronaldo czy Messiego. Wydaje mi się, że trudno dziś byłoby znaleźć takich, którym obce jest nazwisko Salah. Mohammed Salah, egipski napastnik, obecnie związany z legendarnym klubem piłkarskim z Liverpoolu, trenowany przez nie mniej legendarnego trenera Jurgena Kloppa. Książa „Salah. Narodziny gwiazdy” to kapitalna opowieść z rodzaju tych, które snuje się przed snem małym chłopcom, aby rozbudzić w nich marzenia i nadzieje na być kimś jeszcze lepszym, z klasycznym motywem „od zera do bohatera”.
Mo Salah to piłkarz, który z całą pewnością wiele jeszcze osiągnie i szczyt kariery ma dopiero przed sobą, niniejsza publikacji nie jest więc próbą stworzenia monografii tej wybitnej w swojej dziedzinie postaci, bo na to zwyczajnie za wcześnie, jest wnikliwą opowieścią o tym, jak utalentowany Egipcjanin dotarł do miejsca w którym obecnie jest – z afrykańskich biednych przedmieść na europejskie stadiony. Worrall skupia się głównie na niesamowitym sezonie 2017/2018, który Salah spędził w jednej z najważniejszych drużyn brytyjskiej Premier League czyli Liverpoolu zwanego popularnie The Reds, gdzie zdobył przydomek „Czerwony Messi”.
Salah w swoim debiutanckim sezonie na Anfield zdominował Premier League, bijąc strzeleckie rekordy. Dziś określany jest i to wcale nie na wyrost królem Egiptu i królem Liverpoolu, którego uwielbiają kibice na The Kop, śpiewając o nim pochlebne pieśni. Jest piłkarzem, jakiego The Reds nie mieli od dawna. Pytanie czy zajmie kiedyś miejsce w panteonie legend LFC oraz czy zdobędzie Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata są już raczej retoryczne, bo wiele na to wskazuje. Na razie faktycznie udało mu się zdobyć serca kibiców, a nawet znacznie więcej. Świadczyć o tym może chociażby to, że na sławetnej ekspozycji w British Museum obok sarkofagów, mumii i innych egipskich artefaktów pojawiły się korki Salaha. Co również ciekawe, wielu obserwatorów świata piłkarskiego zwróciło uwagę na fakt na ogromny wpływ Mo na ocieplenie wizerunku muzułmanów wśród europejczyków. Salah nie ukrywa swojej wiary, często nawet manifestuje ją na boisku w charakterystycznej „cieszynce” po strzeleniu gola.
Przy okazji omawiania ostatniego, jak na razie, transferu bohatera z włoskiej Romy (gdzie został wypożyczone z Chelsea) do Liverpoolu, gdzie gra do dzisiaj, poruszany został, co nieuniknione przecież temat cen, jakie kluby są w stanie zapłacić za największe gwiazdy. Okazją stał się legendarny już transfer genialnego Brazylijczyka Neymara opiewający na kwotę 200 milionów funtów. Motyw pazerności i nie do końca uczciwych interesów, jakie toczą się na drugim planie footbolowego spektaklu przewija się zresztą przez karty tej ksiązki niejednokrotnie. Dużo miejsca poświęcono też trenerom, głównie dwu z nich. Pierwszy to Mourinho, trener Chelsea, gdzie Salah trafił najpierw, drugi to Klopp, którego polscy kibice z całą pewnością kojarzą z Borussi Dortmund, gdzie rozwijał się talent Lewandowskiego zanim trafił do Bayernu. Rozwijał talent – to pojęcie kluczowe. Autor przeciwstawia dwie szkoły: Mourinho, którego interesują tylko gotowe produkty i Kloppa, który potrafi wyczuć talent i pomóc mu rozkwitnąć.
Książka Franka Worralla opowiada właśnie o tym, jak wspaniała pozytywna osoba, jaką niewątpliwie jest Mo Salah, trafiła do wspaniałego zespołu pod wodzą wspaniałego trenera, by stworzyć wspólnie coś wyjątkowo wspaniałego. Lektura praktycznie dla każdego, nie tylko fana footbolu.