Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dlaczego Nikt Nie Widzi, Że Umieram

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Renata Kim
  • Gatunek: Literatura Faktu
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 320
  • Rok Wydania: 2020
  • Numer Wydania: I
  • ISBN: 9788328075344
  • Wydawca: W.A.B.
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    5/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Dlaczego Nikt Nie Widzi, Że Umieram | Autor: Renata Kim

Wybierz opinię:

Literanka

Przemoc psychiczna dotyka całe rzesze osób. Udowadnia to Renata Kin w swoim reportażu „Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej”, którą miałam okazję przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B. Autorka przedstawiła w niej kilka osób, którym ich partnerzy odebrali pewność siebie, poczucie integralności i w zasadzie chęć do życia, traktując z sinusoidalną zmiennością nastrojów – od euforii miłości do całkowitego poniżania, czy nawet bicia.

 

Mimo że opisywane historie różnią się od siebie, to można je sprowadzić do jednego schematu: najpierw prześladowca jest ujmujący, kochany i stara się jak najszybciej omotać swoją ofiarę bezmiarem miłości, jaką chce jej ofiarować. Wkrótce jednak pojawiają się pierwsze sygnały, że nie wszystko jest takie cudowne – to mogą być pierwsze przykre słowa, jakaś krytyka, nieuzasadnione dąsy czy wybuchy złości. Po nich przychodzi skrucha i powrót do sielanki, jednak cykl gorszych dni zaczyna się powtarzać coraz częściej, wybuchy agresji są coraz dosadniejsze, ale i skrucha po nich gorętsza i bardziej wylewna. Ofiara jest poddawana praniu mózgu, stopniowemu uzależnieniu, wpada w błędne koło przyciągania i oddalania, które krok po kroczku zmienia ją w bezwolną i ogłupioną istotę, która już nie potrafi odróżnić dobra od zła, miłości od jej braku, przestaje rozumieć, co się z nią dzieje, a za ten stan obwinia siebie. Zwykle dotyczy to kobiet, lub może kobiety częściej szukają w takich sytuacjach pomocy w gabinetach terapeutycznych, dlatego istnieje takie wrażenie, że to one zazwyczaj stają się ofiarami.

 

Książka opowiada o kilku przypadkach, kiedy ofiary dały się omotać swoim prześladowcom w niepojętym stopniu. Były poniżane, bite, krytykowane na każdym kroku, a jednak ciągnęły do swoich partnerów jak ćmy do ognia. Huśtawka nastrojów, jaka stawała się ich udziałem powodowała, że odsuwały się od innych ludzi, zostawały osamotnione, bo nikt nie miał ochoty wysłuchiwać kolejnych żalów, kiedy ofiara jakby poddaje się temu prześladowaniu z własnej woli, mimo cierpienia, nie odchodzi.

 

Przerażająca jest świadomość, że ludzie zdolni nie niebywałego okrucieństwa, są wśród nas. To psychopaci lub jednostki głęboko zaburzone, które w niszczeniu innych upatrują dowodów na swoją władczość, czują się lepsze i ważniejsze, gdy ktoś się ich boi. Przerażające jest też to, że mechanizm, jaki wykorzystują do omotania swoich ofiar jest tak silny, tak bardzo uzależniający, że mimo dostrzegania tego, że ofiara jest krzywdzona, że dany związek jej nie służy, nie może go zerwać. Jak z alkoholem. Jak z narkotykami.

 

Reportaż czyta się dość dobrze, choć powtarzalność przedstawionych historii, ich schematyczność jest nużąca. Warto jednak po nią sięgnąć, bo temat jest niezwykle istotny. Zawiera nie tylko relacje osób prześladowanych, ale również wywiady z psychologami, którzy często mają do czynienia w swoich gabinetach z relacjami toksycznymi. Książka z pewnością pomoże wielu kobietom spojrzeć na siebie z życzliwością i odważniej zawalczyć o szczęście w życiu, zostawić za sobą złe związki, które przynoszą tylko ból, poczucie bylejakości, łzy. Uświadomienie sobie, że jest się ofiara manipulacji, może być uzdrawiające. Droga do opuszczenia toksycznej relacji jest długa, trudna, wycieńczająca, ale, jak udowodnili bohaterowie książki, może zakończyć się sukcesem, odcięciem się od źródła swojego cierpienia. Ofiary jednak podkreślają, że ich życie po opuszczeniu prześladowców, choć o niebo lepsze, dalekie jest od beztroski. Widzę w tym kolejną zbieżność z uzależnieniami.

Olga Piechota

Są tematy, o których uporczywie się milczy, zdając sobie doskonale sprawę, że istnieją. Może nie mają swojej indywidualnej nazwy albo nie są widoczne gołym okiem, ale to nie zmienia faktu, że istnieją i kierują naszym społeczeństwem. Jednym z takich tematów jest przemoc różnego rodzaju, lecz dzisiaj chciałabym się skupić na tej psychicznej. Dlaczego właśnie na niej? Bo ona jest prawie niewidoczna. Czasami możemy być jej świadkami, osobą, która reaguje w trudnych sytuacjach, a i tak jej nie zauważyć, ponieważ to są całe sieci – jedna nie zwraca niczyjej uwagi.

 

Problem przemocy psychicznej porusza reportaż „Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej”. Od jakiegoś czasu planowałam przeczytać tę książkę, by usłyszeć głos ofiar i być bardziej świadoma istnienia problemu i możliwości zwracania na niego uwagi. Liczyłam, że ta książka pozwoli mi na to i poruszy na tyle, by pamiętać, że manipulacje psychiczne i idące za nimi cierpienie jest czymś prawdziwym i wcale nierzadkim.

 

Cały reportaż ma w sobie wiele zalet i kilka małych mankamentów. Jest napisany przystępnym językiem, co bardzo mnie cieszy, ponieważ jest niezmiernie istotne, by każdy czytelnik miał możliwość zrozumieć, o czym mówią osoby w książce i jak wielkie ma to znaczenie. Ta prostota językowa, która w żaden sposób nie zahacza o infantylizm, czy wulgaryzm, daje poczucie, że ci ludzie mogą być naszymi znajomymi, sąsiadami, a nawet bliskimi. Że to nie jest żaden wydumany znikąd problem, ale coś całkowicie realnego, co może dopaść nas samych albo niestety już to zrobiło.

 

„Dlaczego nikt nie widzi, że umieram” to zbiór różnorodnych historii opowiadających o prawdziwych wydarzeniach. Przyznam się, że wraz z pierwszą opowieścią od razu poczułam wiele negatywnych emocji. To był ten moment, gdy czasami ciężko było mi sobie poradzić bezpośrednio z daną historią, a jest ona dla mnie tekstem przeczytanym z książki. To jak mieli sobie poradzić ludzie, dla których czasami latami to było życie? Wyniszczające odczucie, które krok po kroku prowadzi do wyczerpania psychicznego. Wielokrotnie spotkałam się z poglądem, że przemoc psychiczna to nie przemoc. Dla mnie to podejście jest niezrozumiałe. Bo owszem, nie widać fizycznie tego, że ktoś cierpi, ale to nie znaczy, że tak nie jest. Nie oznacza to, że to też nie prowadzi do śmierci. Nieraz i nie dwa przemoc psychiczna doprowadziła do samobójstwa. Jak można o tym zapomnieć? Kolejnym mitem jest, że przemoc psychiczna jest wyborem ofiary. Czy ten wybór różni się czymś od pozwolenia na przemoc fizyczną? Od wybierania destrukcyjnych substancji chemicznych? W wielu aspektach na pewno ma wiele różnic, lecz jedno łączy te rzeczy – zgadzamy się na nie, bo albo nie umiemy ich przerwać, albo nie dopuszczamy do siebie, że dzieją się naprawdę. To jest wystarczające, by złe rzeczy działy się nadal.

 

W książce brakowało mi jednej rzeczy, która wynikała z chaosu przedstawionych historii. Mam tutaj na myśli, że bardzo trudno było zaobserwować mechanizmy, które pozwalały właśnie, by dochodziło do tej przemocy psychicznej. I mam tutaj na myśli stronę ofiary przemocy, ale także i stronę dręczyciela. Dlaczego ktoś decyduje się krzywdzić w taki sposób innych? Dużo osób twierdzi, że rozumie to wyłącznie ta osoba, która to robi, lecz ja jestem jednak zdania, że na pewno istnieje jakiś wspólny mianownik, który być może pozwala zatrzymać te zachowania.

 

„Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej” to niesamowicie trudna emocjonalnie książka, która zmusza czytelnika do otworzenia oczu i zadania sobie pytania, czy przypadkiem nie jestem tego świadkiem lub może nawet ofiarą. Ten reportaż nie milczy, nie udaje, przekazuje to co prawdziwe i to, co ma znaczenie.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial