Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Opowieści Z Głębi Miasta

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Opowieści Z Głębi Miasta | Autor: Shaun Tan

Wybierz opinię:

Lukardis

Shaun Tan zdecydowanie nie jest debiutantem, jego portfolio jest już pełne całkiem udanych pozycji zarówno literackich, jak i (a może przede wszystkim?) graficznych. „Opowieści z głebi miasta” to pełna synteza obydwu tych form wyrazu – nazwanie tej książki „zbiorem opowiadań” byłoby bowiem pewnym niedopowiedzeniem.

 

Chociaż faktem jest, że bazą dla niej pozostają krótkie formy literackie, zazwyczaj niedookreślone stylistycznie – tutaj „opowiadaniem” może być zarówno nieco dziwaczna anegdota, coś zbliżonego do współczesnej bajki, jak i wiersz biały, wszystkie one jednak pozostają złączone jednym motywem, jakim jest wpisanie natury w cykl życia zupełnie ludzkiego miasta, zazwyczaj w cokolwiek zaskakujący sposób. O ile ogólny wydźwięk „Opowieści...” jest proekologiczny, nie pozostawiając co do tego żadnych wątpliwości, tak środki, jakie są wykorzystane do jego wytworzenia unikają wpisania się w typową dychotomię między światem natury a światem człowieka. To zazwyczaj wykorzystujące bajkowy, graniczący z realizmem magicznym klimat historie o symbiozie, która jednak potrafi ranić.
Trzeba jednak przyznać, że o ile pomysł jest naprawdę dobry, a autor potrafi grać absurdem (gdzie indziej by się przeczytało o tym, jak członkowie zarządu korporacji zmienili się w w żaby?), tak pod względem stylu pisania i umiejętności wykorzystania w pełni obiecujacego założenia trochę już Shaun Tan niedomaga. Jak na wyrobionego pisarza, zaskakujaco często popada w raczej niepotrzebny patos, nadmuchane określenia, które przesłaniają siłę samych opowieści. Dodatkowo, ta tendencja nie występuje jedynie we fragmentach opisowych, to byłoby jeszcze znośne, ale również służy autorowi za nośnik „przekazu”, tym samym mocno go banalizując („Może kiedyś wróci też człowiek, żeby korzystać z tych bogctw, nawet jeśli nie skorzysta już z lekcji ekonomii pogrzebanych pod tysiącletnim mchem i porostami). Teoretycznie nie jest to zbyt wielkim problemem, ponieważ nie niszczy największej zalety stylistycznej, czyli ledwo uchwytnego wrażenia „niesamowitości”, niemniej jednak zaprzepaszcza pewien potencjał, jaki dają krótkie, bliskie przypowieści formy.

 

Shaun Tan bowiem wypada najlepiej w momencie, gdy unika wielkich, metafizycznych obrazów, a zajmuje się prostymi historiami zwykłych ludzi, a jego styl przyjmuje raczej gawędziarską manierę, opowiadając o kocie, który co noc zmieniał właściciela czy w prosty, niemal dziecinny sposób mówiąc o łowieniu ryb na niebie. W takich chwilach potrafi właściwie wzruszać swoim ujęciem natury, a nawet pozwolić na zupełnie nowe spojrzenie na nią – pozwolić w sposób praktycznie dosłowny, ponieważ w ostatecznym rozrachunku „Opowieści z głębi miasta” czyta się nie dla samego czytania, a dla towarzyszącemu mu doznania wizualnego. W tym aspekcie nie ma już absolutnie do czego się przyczepić – ilustracje są przepiękne, a wydanie Kultury Gniewu zdecydowanie oddaje im honor. Duży format, kredowy papier, twarda oprawa i nasycony druk – to wszystko sprawia, że książkę nie tylko dobrze się ogląda, ale także jest wygodna do czytania, co nie jest takie oczywiste. Chce się je oglądać, zachwycają klimatem i wykonaniem, i w pewnym sensie to teksty są uzupełnieniem do nich, a nie na odwrót.

 

Pomimo pewnych wątpliwości, „Opowieści z głębi miasta” robią wrażenie – przede wszystkim dzięki swojej warstwie graficznej, uzupełnionej o wyróżniające się ciekawym klimatem miniatury literackie. Niestety, ze względu na nadmiar patosu oraz banalizacji, ciężko powiedzieć, by „pobudzały do myślenia”, jeśli wszystkie wnioski przedstawił już sam autor. Mimo tego, jest to coś, z czym warto się zapoznać, ale oczekując raczej albumu niż zbioru opowiadań. Przy takim nastawieniu, można naprawdę skorzystać z zanurzeniu się w tej raczej szczególnej wizji.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial