Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Łechtanie Pokrzyw

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Łechtanie Pokrzyw | Autor: Janusz Sipkowski

Wybierz opinię:

Bacha85

„Łechtanie pokrzyw” to trzeci po „Pęku ostów” i „Czarze kąkoli” tomik fraszek Janusza Sipkowskiego. Bardzo miło wspominam lekturę poprzednich dwóch, więc gdy, z zupełnym zaskoczeniem, otrzymałam egzemplarz najnowszego zbioru niezmiernie się ucieszyłam. Przystąpiłam do lektury pozytywnie nastawiona licząc na solidną porcję fraszek, dokładnie takich jakie lubię – zabawnych, czasem przewrotnych, często opartych o zabawę słowem. Nie zawiodłam się ani trochę, a autor po raz kolejny udowodnił, że w króciutkiej, a przez to wymagającej formie jaką jest fraszka radzi sobie wyśmienicie.

 

„Łechtanie pokrzyw” to tytuł nieco przewrotny. Jest to uzupełnienie „chwastowej” trylogii, o ile jednak nie trudno wypatrzyć na łące „Pęk ostów”, czy nie sposób nie zachwycić się czasem, wyjątkowo wdzięcznym „Czarem kąkoli” o tyle już zestawienie słów w tym tytule przywodzi na myśl raczej mniej przyjemne skojarzenia. Kojarzy się z bólem, dreszczem i swędzeniem, jakie wywołuje przypadkowe otarcie o się o liście pokrzywy. Fraszki z tego tomiku, choć czasem wręcz boleśnie trafne, nie wywołują nieprzyjemnych wrażeń. Wręcz przeciwnie.

 

Autor podzielił swoje utwory na dziewięć tematycznych rozdziałów obrazujących codzienność ludzkiego życia. Jest więc tu szał namiętności, jest pierwsza młodzieńcza miłość, jest i dojrzała rutyna małżeńskiego pożycia. Ale stosunki damsko-męskie to jedynie jeden z wielu poruszanych tematów. Ambicja, kariera, polityka, a w końcu śmierć, w ostatnim pełnym epitafiów rozdziale – każde z nich ma tu swoje miejsce i wszystkie zostały skomentowane trafie. Często przewrotnie, czasem zaskakująco, zawsze jednak ze sporą dozą humoru.

 

Technicznie nie można się do utworów przyczepić właściwie w niczym. W większości dwuwierszowe i rymowane, pozbawione są jednak najbardziej banalnych rymów. Rytmika poszczególnych wierszy idealnie podkreśla puentę zawartą w utworach. Tytuły są oczywiste i często uzupełniają znaczenie fraszki, co najbardziej widoczne jest w przypadku epitafiów.

 

Kolejnym plusem fraszek Janusza Sipkowskiego jest język, w którym sporo jest wieloznaczności. Bogate słownictwo i wykorzystanie synonimów nadają utworom tak ważną rytmikę i płynność. Dzięki nim czyta się je bardzo dobrze. Co niezmiernie ważne, przy fraszkach złożonych często raptem z kilku, lub kilkunastu słów, każde z nich ma swoje miejsce. Żadne nie zdaje się być wrzuconym w treść tylko po to, by zgadzała się liczba sylab, lub by nie została zaburzona harmonijność utworów.

 

Trzecie spotkanie z utworami Janusza Sipkowskiego uważam za bardzo udane. Jego fraszki przywodzą na myśl najlepszych współczesnych fraszkopisarzy i w niczym nie ustępują ich utworom. Niezwykle cieszy mnie, że w drugiej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku, u progu świata po piśmiennego, wciąż powstają utwory, w których zabawa słowem, jego brzmieniem i znaczeniem ma tak wielką rolę.

 

„Łechtanie pokrzyw” to niewielka objętościowo lektura, przyjemna i zabawna, ale potrafiąca zbudzić też nieco refleksji. Humor zawarty jest silnie oparty na trafnych spostrzeżeniach dotyczących rzeczywistości, dzięki czemu jest nieco złośliwy, odrobinę szyderczy, ale jednocześnie bardzo trafny. Dzięki temu fraszki trafiają do czytelnika nie tylko jako śmieszny dwuwiersz, budzący w czytelniku uśmiech, ale też jako niewielki i nienachalny bodziec do refleksji na temat otaczającego nas świata. Można by powiedzieć, że utwory te są nieco niedzisiejsze, staromodne wręcz, ale to również stanowi o sile ich uroku.

Sosnowa Igiełka

Nie spodziewałam się, że w XXI wieku cokolwiek jest w stanie mnie jeszcze zawstydzić. Przy tej wszechobecnej lekkości obyczajów i nieograniczonej wolności słowa?! A jednak! Dokonał tego niewinnie wyglądający zbiór fraszek Janusza Sipkowskiego o cudownie brzmiącym tytule „Łechtanie pokrzyw”. Aż sobie przypomniałam znaczenie zwrotu „rubaszne żarty”. Autor wydobywa na światło dzienne skrywane głęboko myśli, pragnienia, wady i skłonności. Niektórym przybija szpilę lub wręcz celuje prosto w oblicze, jak to się mówi, z grubej rury. Uwaga lektura wyłącznie dla dorosłych!

 

Przed rozpoczęciem przyglądania się twórczości Janusza Sipkowskiego, warto by było przypomnieć sobie, czym w ogóle są fraszki (z pewnością wielu osobom przypomni się tu postać Jana Kochanowskiego). To utwory poetyckie charakteryzujące się rymowaną, krótką budową, zabarwione humorystycznie i zakończone puentą. I takie są właśnie fraszki zawarte w „Łechtaniu pokrzyw”: krótkie, ironiczne i z błyskotliwym podsumowaniem. Można albo parsknąć śmiechem, albo po uszy się zarumienić. Moim zdaniem utwory zawarte w tomiku nie mogą być niczym innym, jak efektem wnikliwej obserwacji otoczenia i skłonności do jego definiowania. Interesujących refleksji znajdziemy tu bez liku. Autor wypowiada się na temat miłości (bardzo często fizycznej), porusza kwestie bycia twórcą, zahacza o dzieła sztuki, proces tworzenia, a nawet zagłębia się w relacje społeczne. Komentuje ludzki intelekt, wygląd, wykonywane zawody i posiadane zainteresowania. W tym miszmaszu znalazły swoje miejsce także utwory polityczne. Nie potrzebują one wymieniania nazw konkretnych partii, gdyż autor wziął na ruszt wszelakie osobniki polityczne, wspinające się po szczeblach aby wyżej. To bogactwo zapiera dech. Janusz Sipkowski sięga bowiem do różnych dziedzin wiedzy, posługuje się pojęciami z medycyny, filozofii, historii, prawa, fizyki itd. i doskonale je definiuje, nadając całkowicie nowe znaczenie. Zapewnia, dzięki tym zabiegom, śmiech przez łzy. To taki poetycki słownik pojęć wszelakich. Warto przyjrzeć się z bliska, jak wiele mówiące są dobrane do fraszek tytuły. Nie rzadko wzniosłe, odkrywają prawdę (często wstydliwą lub gorzką) o wielu ludzkich skłonnościach.

 

Autor w swojej twórczości wykorzystuje wszelkie wieloznaczności, jak również grę słów i skojarzenia. Nawiązuje do często stosowanych powiedzeń, powszechnych żartów na dane tematy (chociażby damsko-męskie) i korzysta z zasobów staropolszczyzny. Pojawiają się tu również homonimy, homofony, metafory, jak również elementy czarnego humoru. Jednak to, co najistotniejsze, a w „Łechtaniu pokrzyw” doskonale widoczne, prawdziwą sztuką staje się w zaledwie dwóch wersach zawarcie tak wielu treści wraz z wysmakowaną puentą. Januszowi Sipkowskiemu udaje się to za każdym razem. Nawet tytuły rozdziałów zostały stworzone w sposób żartobliwy. Pomimo tak dużej liczby utworów nie ma się wrażenia, że zwroty wciąż się powtarzają, a temat wałkowały jest wciąż z tego samego punktu widzenia. Autor dowodzi, jak bogaty jest język polski i jak ogromny jest zasób jego wiedzy i słownictwa.

 

Podczas lektury pojawia się mnóstwo pomysłów zastosowania fraszek Janusza Sipkowskiego. Utwory zawarte w zbiorze są tak wielozadaniowe, że mogłyby służyć jako hasła reklamowe, cytaty w przemowach, czy anegdoty opowiadane podczas rodzinnych imprez. Nadają się nawet do wypisywania jako dedykacje do książek. Wszystko dzięki temu, że nader często nie mówią o rzeczach wprost, ale poprzez ładnie wykreowany podtekst. Trzeba go odsłonić niczym podszewkę w spódnicy, by odszukać jakie jest to trafiające w sedno przesłanie. Ubawiłam się przy tej książce niezwykle. Pokrzywa zamiast bukietu? Czemu nie!

Tulliana

Z czym kojarzy wam się pojęcie ,,fraszka”? Pewnie większość odpowiedziałaby, że jest to rodzaj krótkiego wierszyka, zwykle o treści zabawnej lub ironicznej i przytoczyłaby jakiś przykład fraszki z dawnej literatury, autorstwa np. Jana Kochanowskiego. Okazuje się jednak, że także współcześni poeci darzą sympatią i z upodobaniem tworzą tą skromną, ale niezwykle interesującą formę liryczną, jaką jest fraszka. Zainteresowanym zaproponować mogę lekturę chociażby tomiku poezji Janusza Sipkowskiego, który niedawno miałam okazję przeczytać. Książeczka nosi dość dziwny tytuł, a mianowicie ,,Łechtanie pokrzyw” i jest zbiorem fraszek inspirowanych chwastami zbożowymi. We wspomnianym tomiku autorstwa J. Sipkowskiego znajdziecie krótkie wierszyki ujęte w dziewięć kategorii o bardzo intrygujących tytułach. Zbiorek wierszy otwiera więc cykl pt. ,,Motyle w brzuchu na podsłuchu”. Autor zgromadził tu bardziej lub mniej udane fraszki na temat szeroko ujętej miłości, emocji i uczuć. Czytając je, będziecie mogli z przymrużeniem oka zastanowić się nad celem ludzkich zalotów, zrozumieć, na czym polega konflikt interesów w związku, albo poznać przepis na udany podryw. W drugiej części tomiku pt. ,,Nie zawsze święci decydenci” J. Sipkowski z właściwą fraszkopisarzom twórczą ironią, opisuje np. życie partyjne, sytuacje przedwyborcze, dzieła biurokraty, czy też szczeble urzędniczej kariery.

 

Na kolejnych stronach tego osobliwego zbiorku fraszek znajdziecie wierszyki opatrzone wspólnym mianem ,,Pełny luz wokół muz”, których tematem jest szeroko ujęta twórczość literacka. Jeśli jesteście amatorami bardziej frywolnych fraszek, koniecznie zajrzyjcie na stronę 26 książeczki, gdzie zaczyna się zbiorek wierszyków na tematy bliskich relacji damsko-męskich, niekiedy odwołujących się do ludzkiej fizjologii i seksualności. W mojej opinii najbardziej interesujące i zróżnicowane tematycznie fraszki znajdują się w rozdziale czwartym pt. ,,Pod pręgierzem, ale szczerze”. Autor wierszyków komentuje tutaj rozmaite sytuacje z życia codziennego, stworzone przez niego fraszki pokazują, jak wnikliwie i dowcipnie potrafi się do tego zabrać. Czy po przeczytaniu mojego dotychczasowego opisu fraszek pana Sipkowskiego macie już jasność, co szczególnie inspiruje do tworzenia liryki tego autora? Jeśli jeszcze się wahacie, co jest jego ulubionym motywem przewodnim albo też inspiracją do fraszkopisarstwa, zajrzyjcie na stronę 46 zatytułowaną: ,,Stoły i łoża na rozdrożach”. Poeta prezentuje tutaj po raz kolejny dość rubaszne wierszyki, tym razem odwołując się do relacji pomiędzy małżonkami… Co jeszcze można opowiedzieć o tomiku pt. ,,Łechtanie pokrzyw”? Cóż, niewątpliwie książeczka prezentuje szeroki wachlarz tematyczny tworzonych przez J. Sipkowskiego fraszek. Z zainteresowaniem i pewnym podziwem przeczytałam fraszki zawarte w części pt.

 

,,Skok na wiedzę bez uprzedzeń”. Janusz Sipkowski podjął tutaj całkiem udaną próbę stworzenia fraszek odwołujących się do różnych dziedzin wiedzy i pewnych sloganów naukowych. Możecie więc poczytać sobie osobliwe fraszki o dendrologii, filozofii, genetyce, względności, psychoanalizie, herpetologii, czy też antykoncepcji. Z kolei siódmy rozdział tomiku jest mi szczególnie bliski jako absolwentce filologii klasycznej. Autor zatytułował go ,,Trochę oleju z otchłani dziejów”. W tym rozdziale książeczki znalazły się fraszki odnoszące się do mitologii, szeroko pojętego antyku, historiozofii, romantyzmu, a nawet…historii humoru. Ósma część tomiku nosi miano ,,Łechtanie pokrzyw, czyli trzy po trzy” i zgodnie z nazwą zawiera wierszyki o bardzo różnej tematyce. Zwieńczeniem publikacji jest rozdział IX odwołujący się do tradycyjnych, starogreckich fraszek nagrobnych, czyli epitafiów. Czytelnik znajdzie tutaj fraszki, które z powodzeniem mogłyby się znaleźć np. na nagrobku alkoholika, archiwisty, cnotliwej, pechowca, ustosunkowanego. Długo zastanawiałam się, jaką notę końcową przyznać publikacji pt. ,,Łechtanie pokrzyw”. Postanowiłam przyznać jej mocne 4 w skali od 1 do 6, biorąc po uwagę erudycję autora, jego biegłość w tworzeniu fraszek oraz celne puenty zawarte w większości tych skromnych objętościowych wierszyków.

 

,,Łechtanie pokrzyw” przeczytałam z zainteresowaniem, ale raczej nie będę wracała do tego rodzaju twórczości poetyckiej. Fraszki w wykonaniu pana Sipkowkiego wydają mi się miejscami zbyt rubaszne, zbyt oczywiste, może odrobinę zbyt przemądrzałe…

Strefa Booki

"Łechtanie pokrzyw" Janusza Sipkowskiego to moje pierwsze spotkanie ze współczesną fraszką. Mój wzrok przyciągnęła okładka przedstawiająca pokrzywę w blasku zachodzącego słońca oraz intrygujący tytuł.

 

Z pewnością słowo "fraszka" niejednej osobie kojarzy się z fraszkami Jana Kochanowskiego, które opracowywało się w szkole. Fraszki kojarzyły mi się z dłuższymi utworami i byłam zaskoczona widząc ledwie dwuwersowe fraszki, bardziej przypominając mi aforyzmy. Sięgając po utwory autorstwa pana Sipkowskiego spodziewałam się więc czego podobnego.

 

Janusz Sipkowski tworzy od ponad czterdziestu lat, pisze nie tylko fraszki, lecz także aforyzmy, limeryki i wiersze satyryczne. Jego utwory znalazły się w trzech antologiach fraszki, a także kilkunastu tytułach prasowych, m. in. "Szpilkach" czy "Przekroju". Pan Janusz jest także laureatem kilkudziesięciu konkursów literackich o zasięgu ogólnopolskim. Tomik "Łechtanie pokrzyw" jest dopełnieniem dwóch wcześniejszych "Pęk ostów" (2012 r.) i " Czar kąkoli" (2016 r.).

 

Technicznie o utworach nie będę się wypowiadać, nie mam należytego doświadczenia i wykształcenia, mogę jedynie ocenić je opierając się na własnych odczuciach i emocjach, jakie zawartość tomiku we mnie wywołuje.

 

Przeczytanie tomiku zajmuje ledwie chwilę. Niektóre utwory wywoływały uśmiech na mojej twarzy, przy innych unosiłam zaskoczona brew, kolejne kwitowałam kiwaniem głowy, gdyż aż nazbyt rozumiałam co autor miał na myśli.

 

"Łechtanie pokrzyw" składa się z dziewięciu części, zatytułowanych bardzo przewrotnie, filuternie i sugestywnie, gromadząc fraszki o danej tematyce. Wiele utworów jest dosadnych, rubasznych, kojarzących się erotycznie. Chociaż odniosłam wrażenie, że autor niekiedy nazbyt często odnosi się w swoich fraszkach właśnie do ludzkiej cielesności, seksualności, fizjologii. Nie ma w tym naturalnie nic złego, lecz nie ukrywam, że z przyjemnością przeczytałabym fraszki tylko i wyłącznie skoncentrowane na erotycznej grze, bardziej odważne i śmiałe niż te, które znajdziemy w "Łechtaniu pokrzyw".

 

Motyle w brzuchu na podsłuchu skupiają się na doświadczaniu emocji i przeżyć, niejednokrotnie w okolicznościach przyrody. Nie zawsze święci decydenci związane są dość silnie z polityką i karierą. Ich charakter jest nieco prześmiewczy i krytykujący w stosunku do władzy. Pełny luz wokół muz natomiast skupia fraszki tematycznie związane ze sztuką, szeroko pojętą. Autor bierze na tapet pisarzy, poetów, rzeźbiarzy, fotografów, a nawet filmowców. Pod pręgierzem, ale szczerze to z kolei misz masz tematyczny. Tematyką fraszek stało się także życie małżeńskie, o czym przeczytacie w rozdziale Stoły i łoża na rozdrożach. Skok na wiedzę bez uprzedzeń oraz Trochę oleju z otchłani dziejów skupiają się odpowiednio na wiedzy i historii. Łechtanie pokrzyw, czyli trzy po trzy to zbiór mieszany, nie skupiony na niczym konkretnym, można by określić ten rozdział jak o wszystkim i o niczym. Jednak rozdziałem, który w całości najbardziej przypadł mi do gustu były Epitafia. Zabawne, miejscami odrobinę prześmiewcze, trafiające w punkt.

 

Pan Sipkowski inspirację do tworzenia swoich fraszek znajdywał dosłownie wszędzie. Po uważniejszym wczytaniu się w jego utwory zauważyć można iż jest świetnym obserwatorem, potrafiącym dostrzec, wysupłać i ubrać w słowa szczegóły. Przy czym owo "ubieranie" słów jest niebywale oszczędne. Każde użyte słowo jest należycie wyważone, ma swoje miejsce i cel. Jestem pełna podziwu dla autora, gdyż naprawdę trudno (przynajmniej mnie się tak wydaje) jest zawrzeć tyle treści, z puentą włącznie, w ledwie dwóch linijkach tekstu.

 

Podsumowując, tomik fraszek Janusza Sipkowskiego to była ciekawa przygoda, ale nie jestem tak do końca przekonana czy prędko to powtórzę. Jak wspomniałam nieco wyżej chętnie przeczytałabym fraszki skoncentrowane głównie na erotyce. Byłoby to z pewnością niebywale ciekawe doświadczenie. Zawiodła mnie długość utworów, spodziewałam się dłuższej formy, konkretnych historii. Trudno mi nawet powiedzieć czy polecam "Łechtanie pokrzyw". Jeśli ktoś jest fanem twórczości J. Sipkowksiego zapewne sięgnie bez dodatkowej zachęty. Jeśli ktoś jest początkującym "smakoszem" tej formy literackiego przekazu może odczuwać pewien zawód.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial