Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Planetside Tom 2 Przestrzeń

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Planetside Tom 2 Przestrzeń | Autor: Michael Mammay

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

Jesienią ubiegłego roku mieliśmy przyjemność poznać niezwykle intrygującą, mroczną i klimatyczną powieść science-fiction pt. "Planetside. Planeta", autorstwa Michaela Mammay'a. Powieść, przedstawiającą losy doświadczonego wojskowego weterana - płk. Carla Butlera, któremu zostaje powierzona skomplikowana misja na stacji kosmicznej, orbitującej nad planetą obcej rasy - Kappan. Dziś przyszedł czas na ciąg dalszy naszego spotkania z tym bohaterem i tą odległą wizją przyszłości, co jest możliwe za sprawą premiery powieści "Planetside. Przestrzeń", która ukazała się nakładem wydawnictwa Fabryka Słów!

 

Fabuła książki przedstawia wydarzenia rozgrywająca się kilkanaście miesięcy po dramatycznym finale poprzedniej odsłony cyklu. Pułkownik Butler - po odejściu  z wojska, został zatrudniony jako konsultant ds. bezpieczeństwa w jednej z potężnych korporacji. To właśnie jemu zostaje powierzone pewne prywatne śledztwo, związane z włamaniem do komputerowej sieci konkurencyjnej firmy. Jak się szybko okazuje, to na pozór niewinne dochodzenie zaczyna pociągać za sobą kolejne ofiary, a sam Butler stanie się pionkiem w bardzo skomplikowanej grze. Grze, która wiąże się tyleż z jego przeszłością, co i losem kosmicznej rasy obcych...

 

Michael Mammay zaprasza nas tą opowieścią do spotkania z doskonale znanym nam i jakże charakternym jej głównym bohaterem - płk. Butlerem. Spotkania ciekawego, porywającego i ekscytującego, jak i też w dużej mierze podobnego do tego, co poznaliśmy za sprawą lektury "Planety". Otóż podobnie jak tam, tak i tym razem mamy tu przyjemność uświadczyć udanego i niezwykle inteligentnego połączenie kosmicznej, wojennej historii z klimatyczną relacją kryminalną. Także i tym razem nie zabrakło tu bowiem wielkiej przygody, walki z zaawansowaną technologicznie bronią w ręku, jak i również skomplikowanego śledztwa Butlera, który stara się dotrzeć do prawdy o tajemniczych wydarzeniach ostatnich dni...

 

Jest klimat, są emocje oraz wiele naprawdę widowiskowych i dramatycznych scen walki..., aczkolwiek w mej ocenie zabrakło tu - kosmosu. Kosmosu, nie tyleż w postaci samych gwiezdnych podróży, ale chociażby funkcjonowania na pokładzie gwiezdnej stacji, tak jak to miało miejsce w pierwszej części cyklu. Tym razem główna część fabuły rozgrywa się na powierzchni planety Talca Cztery, która de facto przypomina nasz świat, pozbawiony być może tak pięknych widoków przyrody, ale wypełniony za to miastami i całą tą naszą infrastrukturą. Oczywiście, nie oznacza to wcale, że jest nudno..., ale w mym mniemaniu jednak jakby nieco mniej klimatycznie, choć końcowa część relacji nieco łagodzi ów stan rzeczy. Jeśli idzie zaś o całość fabuły, to cechuje ją dynamika, logika i efektowność, czyli wszystko to, czego tylko moglibyśmy sobie tu życzyć.

 

Kolejny raz wypada tu świetnie osoba głównego bohatera - Carla Butlera. Ten twardy, niezwykle doświadczony życiem, na swój sposób nieco cyniczny, ale też i ponoszący odpowiedzialność za swoje decyzje - tak na polu zawodowego i osobistego życia, facet, budzi tu nasze wielkie zaintrygowanie, jak i też sympatię. Sympatię z rodzaju tych, którą obdarzylibyśmy człowieka postępującego tak, jak podpowiada mu sumienie, ale chyba nie koniecznie jednak najbliższą nam osobę. To z pewnością nie do końca dobry i nie całkiem zły człowiek, którego poznawanie wciąż sprawia nam wielką frajdę. Oczywiście, również i inni bohaterowie z drugiego planu wnoszą wiele do tej opowieści - na czele z niezwykle inteligentną i coraz bardziej zabawną informatyk - Ganos.

 

Nie sposób nie zachwycić się wojennym obliczem tej opowieści, gdy oto trafiamy w sam środek walki, gdzie idą w ruch potężne karabiny, wspomagające ruch wojskowe pancerze, miny pułapki, czy też wreszcie nowoczesne statki latające, nie wspominając o masowej broni zagłady. To jednak nie tylko zaawansowany technologicznie sprzęt, gdyż wspaniale jawi się tu już sam obraz prowadzenia wymiany ognia, postępowania taktycznego i błędów, jakie są wliczone w koszty każdej wojskowej misji. Michael Mammay korzysta tu ze swojego bogatego, wojskowego doświadczenia, oferując nam brawurową relację z kosmicznego pola walki, która jest tyleż porywającą, co i przerażającą autentyzmem.

 

Na koniec chciałabym wyrazić uznanie pod względem bardzo intrygującego spojrzenia na kontakt ludzkości z rozumną, kosmiczną rasą. Kontakt, który niestety nie jest takim, jakbyśmy sobie tego życzyli, co wynika po części z braku zrozumienia pomiędzy ludzmi i Kappanami, a po części też i z naszej mrocznej natury, gdzie to chciwość i chęć przewodzenia innym, bierze górę nad tym, co dobre. Bardzo ciekawie wyglądają też sami kosmici, ich tajemniczy sposób postrzegania życia, czy też wartości, jakimi się kierują. Dobre jest w tym to, że autor nie "przesadził" tu nazbyt ze swoją wyobraźnią, kierując się także i w tym względzie logiką i realizmem.

 

"Planetside. Przestrzeń", to bardzo ciekawa, intrygująca i niezwykle barwna powieść science-fiction, która z pewnością zachwyci wszystkich czytelników tego cyklu. Co ważne, mogą sięgnąć po ten tytuł również i te osoby, które nie poznały "Planety", gdyż i oni - dzięki częstym nawiązaniom autora, odnajdą się bez trudu w tej fabule. Ze swej strony oczywiście gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który gwarantuje sobą świetną zabawę i znakomitą rozrywkę!

Chris

Z niecierpliwością czekałem na możliwość sięgnięcia po kolejną część przygód pułkownika Carla Butlera. Pierwsza odsłona jego historii już na stałe zagości w moim skromnym księgozbiorze jako jedna z książek naprawdę godnych polecenia. Dlatego też miałem lekkie obawy czy stawiając sobie tak wysoko poprzeczkę, autor będzie w stanie utrzymać wysoki poziom swojej powieści. Jak to niestety w takich przypadkach bywa, moje wątpliwości okazały się słuszne, ale nadal jest to nietuzinkowa historia.

 

Na samym początku muszę pokusić się o stwierdzenie, które być może dla niektórych jest oczywiste, ale dla pewności lepiej takowe zamieścić. Zdecydowanie „Przestrzeń” nie jest dla osób, które nie znają od początku historii Carla Butlera. Wstyd się przyznać, ale w przeszłości kilkukrotnie zdarzało mi się (nie wiem czy z pośpiechu czy z nierozgarnięcia) sięgnąć po książkę, która dopiero po lekturze okazywała się drugą częścią jakiegoś cyklu. Każdy przypadek jest oczywiście inny, jedne dało się łatwiej przetrawić, inne trudniej. Przy tym konkretnym tytule jednak nie ma innej opcji jak rozpoczęcie lektury od „Planety”, a dopiero następnie sięgnięcie po „Przestrzeń”. Niby oczywista oczywistość, ale jeśli ktoś już tutaj trafił to może okazać się na pomocną uwagą. Wracając jednak do naszego głównego bohatera, po dość dużej aferze z nim w roli głównej, Carl stara się powrócić do normalnego życia na emeryturze. Nie byłby oczywiście sobą gdyby nie wplątał się w kolejną tajemniczą sprawę, która tylko na pozór wydaje się prosta. Nie ma sensu zagłębiać się w szczegóły tej nowej historii gdyż czytelnik, który już poznał jego losy z pewnością sięgnie po kolejną część. Pułkownik Carl Butler jest postacią nietuzinkową, charakterną, której po prostu nie da się nie lubić. To zdecydowanie jeden z najważniejszych atutów cyklu „Planetside”, który nie tylko powoduje napięcie i utrzymanie akcji, ale też niejednokrotnie potrafi rozbawić czytelnika. Moim zdaniem jednak to troszeczkę za mało by utrzymać wyjątkowość, efektywność i efektowność zawartą w pierwszej części. Niejednokrotnie miałem niemałe wrażenie, że jest to powielany schemat z „Planety”, który miał być dla autora bezpiecznym rozwiązaniem dalszej historii głównego bohatera- w myśl zasady, że nie psujmy tego co jest dobre. Z jednej strony trzeba przyznać, że dalej jest to wciągająca i ciekawa opowieść, która z pewnością spowoduje podtrzymanie ogromnej liczby fanów cyklu „Planetside”. Z drugiej strony czytelnicy mogą czuć się nieco zawiedzeni dalszymi losami Carla Butlera gdyż jak wspominałem wcześniej, Michael Mammay wydając pierwszą część zawiesił sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Warto jednak sięgnąć po „Przestrzeń” choćby z głupiego powodu tęsknoty za głównym bohaterem (przynajmniej tak było w moim odczuciu). Kolejny raz możemy śmiać z jego chamskiego i ironicznego żartu, a zarazem przeżyć detektywistyczną przygodę w samym centrum Galaktyki. Lektura przyjemna, momentami nawet wciągająca i trzymająca czytelnika w napięciu, ale zdecydowanie dla mnie zabrakło zaskoczenia i w niektórych momentach logiki fabuły.

 

Nie mam żadnych wątpliwości, że druga część cyklu „Planetside” będzie równie popularna jak jej starsza poprzedniczka. Historia jednak niejednokrotnie pokazywała, że oryginał i tak zwane pierwsze wejście nowego tytułu jest zdecydowanie najlepsze w porównaniu do jego kontynuacji. Mam jednak cichą nadzieję, że jeśli doczekamy się tomu trzeciego to tym razem będę zachwycał się nie tylko pułkownikiem Butlerem, ale także całą historią. Na dzień dzisiejszy pozostaje mi jedynie miłe wspomnienie na którym pojawiło się kilka rys. Myśląc jak główny bohater, każda whiskey jest dobra, ale nic nie zastąpi tej z Ferry Trzy.

Lukardis

Czas na kolejny odcinek przygód porucznika, który w kosmosie pije whiskey niewstrząśniętą, niezmieszaną i nie przeszkadza mu w tym nawet wejście w hibernację. Tym razem jakby trochę mniej kosmosu i trochę mniej walczenia, ale na szczęście korporacyjne intrygi, hybrydy genetyczne oraz wredne dziennikarki nadal występują w ilościach wystarczających.

 

Po wydarzeniach z poprzedniej części, Carl Butler przeszedł do cywila, znajdując sobie całkiem bezpieczną i spokojną posadę w korpo, gdzie może poza godzinami pracy spokojnie zajmować się nałogowym piciem, rozpamiętywaniem własnej zbrodni wojennej oraz okazjonalnym wspominaniem żony, która go zostawiła. Życie może i nietrudne, ale raczej nudne, jednak niewygoda moralna jest ceną, którą można zapłacić za wygodę materialną. Jednak dawne przewinienia – albo zasługi, wszystko zależy od strony konfliktu – dają o sobie znać, a dziwne zlecenie od szefa bardzo szybko okazuje się być ciągiem dalszym sprawy, z którą nie chciał mieć już nic do czynienia…

 

W drugim tomie akcja zaczyna się dużo bardziej (nomen omen) przyziemnie. To może budzić pewien niepokój, jako że to właśnie militarne, kosmiczne aspekty wypadały najlepiej w poprzedniczce, natomiast samo śledztwo było zbudowane w sposób raczej schematyczny, sprawiając wrażenie raczej miernej gry przygodowej aniżeli dobrej powieści detektywistycznej. Tutaj fabuła rozwija się w sposób zdecydowanie bardziej dynamiczny, łączy ze sobą zarówno typowe elementy „kryminału” w rodzaju zdobywania informacji ze stałą atmosferą lekkiej paranoi oraz cyberpunkowym tle, które przejawia się poprzez klasyczny schemat korporacyjnej technokracji oraz dużą rolę osiągnięć informatycznych w niekoniecznie legalnych działaniach… No i jednak trochę strzelanin oraz kosmicznych podróży również się znajdzie. Krótko mówiąc jest dynamicznie, zróżnicowanie, ogólnie rzecz biorąc, rzecz czyta się wartko, w czym pomaga styl, dużo bardziej wydestylowany niż poprzednio, skupiony na przekazaniu tego, co istotne, czasem przez to odrobinę suchy i oderwany emocjonalnie od siłą rzeczy dość poważnych rzeczy, które się dzieją, jednak spełnia swoją rolę, jeśli chodzi o wciągającą powieść science-fiction z intrygami oraz smaczkami militarnymi.

 

Konwencja, którą przyjął autor, mimo dość narzucających się schematów z filmów noir czy cyberpunku ogólnie, pozwala na dużo rzeczy; między innymi, pozwala pokazać wewnętrzne demony bohatera, rozbudować postacie, które miałyby dużo okazji do wykazania się charakterem z racji tego, jaką rolę w „zdobywaniu informacji” pełnią dialogi. Niestety, Michael Mammay nie wykorzystał w pełni tej możliwości, zarówno w odniesieniu do postaci, jak i samego głównego bohatera, z którym czytelnik spędza już kolejny tom, więc mógłby przestać być kliszą. Nie można jednak powiedzieć, by jakkolwiek się zmienił. Dobrze się sprawdza jako narrator historii, ale wciąż ciężko wczuć się w jego losy, uznać realność tej postaci. Tym bardziej szkoda, że dwa zasygnalizowane wątki (trauma, jaką przebył w związku z wydarzeniami z końca pierwszej części oraz utrata żony) mogłyby służyć jako dobry motyw, aby nadać Butlerowi, jak i całej powieści, trochę więcej wiarygodności i wrażliwości. Jednak w obecnym jej kształcie są one po prostu tam wrzucone i niewykorzystane.

 

Problem z postaciami pobocznymi jest trochę większy, ponieważ tyczy się również samego prowadzenia fabuły. Większość bohaterów z poprzedniej części zostaje porzuconych, co trochę smuci, ale jeszcze bardziej smuci zupełnie instrumentalne potraktowanie nowych. Mają naprawdę spory potencjał, jednak zazwyczaj używani są w roli wytrychu, aby sprawy potoczyły się po myśli Carla Butlera – jak chociażby niespotykanie zdolna informatyczna, Ganos, która za każdym razem jest w stanie obejść zabezpieczenia. Ogólnie rzecz biorąc, nadmiar „szczęśliwych zbiegów okoliczności” w połączeniu z niemożnością emocjonalnego przywiązania się do postaci w którymś momencie sprawia, że fabuła przestaje wciągać, ale na szczęście nie jest to aż tak drastycznie widoczny problem.

 

Krótko mówiąc, „Przestrzeń” to udana kontynuacja, która pod pewnymi względami, zwłaszcza kompozycji akcji, przebija poprzedniczkę. O ile jednak do pewnego stopniu można się spoufalić z głównym bohaterem, emocjonalny potencjał historii nadal pozostaje niewykorzystany, przez co powieść nigdy nie wzbija się ponad poziom dobrego, wciągającego czytadła w klimatach science-fiction, ale w tej roli sprawia się naprawdę nieźle.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial