Morrigan
-
Ze smakami lata jest zupełnie jak ze zdrowiem - zaczynamy je doceniać wtedy, kiedy nas opuszczają. Ale na szczęście można je zatrzymać - tak przynajmniej twierdzi amerykańska autorka książek kulinarnych Teresa Marrone. W jaki sposób przygotować warzywa i owoce do bezpiecznego zimowania w spiżarni? Najlepiej po prostu je ususzyć - w końcu to stosowana od wieków, świetnie sprawdzająca się metoda. A tajników skutecznego suszenia (nie tylko płodów ziemi, ale i innych produktów spożywczych) szukajcie w nowej książce wymienionej wyżej specjalistki - "Suszonki. Zachowaj smak na dłużej" to prawdziwy skarb dla wszystkich, którzy lubią gromadzić zapasy na zimę.
Marrone udowadnia, że ususzyć można właściwie wszystko - nie tylko banany, brokuły, ogórki czy ziemniaki, ale również gotowe dania, takie jak fasolka po bretońsku czy salsa. Nawet grochówkę można zakonserwować w ten sposób, co wydaje mi się zaskakujące - choć przyznam, że akurat w temacie kulinariów łatwo mnie zaskoczyć, bo moja wiedza o jedzeniu nie jest imponująca. Chyba właśnie dlatego wybrałam tę książkę - żeby dowiedzieć się czegoś nowego. I ani trochę się nie zawiodłam.
O czym pisze Tessa Marrone? O wszystkim, co może się przydać osobie, która zamierza suszyć żywność, a więc o metodach samego suszenia oraz wstępnej obróbki poszczególnych warzyw czy owoców (przy czym autorka podkreśla, że taka obróbka nie jest działaniem koniecznym), o tym, jak należy przechowywać suszone jedzenie i w jaki sposób można wykorzystać je w swojej kuchni.
Wyjątkowo obszerny spośród ośmiu rozdziałów jest ten poświęcony owocom i warzywom. Dowiemy się z niego, jak samodzielnie suszyć ananasy, buraki czy cebulę. Owoce i warzywa ułożone są w porządku alfabetycznym, więc bardzo łatwo znaleźć stronę na interesujący nas akurat temat. W innym rozdziale na czytelników czekają wskazówki dotyczące suszenia ziół i przypraw, a w kolejnym - różnych gatunków mięsa.
Autorka w bardzo przystępny sposób przekazuje swoją wiedzę. Strony mają przejrzysty układ - najpierw Marrone podaje kilka ogólnych informacji na temat danego owocu czy warzywa, potem pisze o tym, w jaki sposób przygotować je do suszenia oraz jak rozpoznać, czy sam proces dehydratyzacji przebiegł tak, jak należy ("test suchości"). Dowiadujemy się, jaką ilość suszków otrzymamy z określonej ilości świeżych roślin albo innych produktów oraz w jakiego rodzaju potrawach możemy ich użyć.
Moją ulubioną częścią książki okazała się ta, której w ogóle się nie spodziewałam - poświęcona kandyzowaniu owoców. Z pewną niecierpliwością przyglądam się teraz roślinom w moim ogrodzie, bo nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła wypróbować przepis na kandyzowane gruszki, śliwki czy truskawki. Kusi mnie też "słoneczny" dżem - choć jego przygotowanie jest dość czasochłonne.
A skoro już o przepisach mowa, to właśnie z nich składa się rozdział ósmy - znajdziemy tu świetne mieszanki do spiżarni, a także te, które można zabrać ze sobą na wycieczkę czy biwak. Przekonamy się też, że nietrudno przygotować ciekawe sosy, dania główne i słodycze - z wykorzystaniem samodzielnie ususzonych produktów. Jeśli chcecie wiedzieć, w jaki sposób zabrać się do tworzenia zapiekanej kukurydzy, wegetariańskiego burgera czy chipsów buraczanych, ta publikacja rozwieje wszelkie Wasze wątpliwości.
Książka Tessy Marrone będzie wspaniałym prezentem dla wszystkich osób, zainteresowanych suszeniem żywności - jest nie tylko interesująca jako źródło wiedzy, wspaniale prezentuje się również pod względem wizualnym. Zdecydowanie warto mieć ją na półce.