Służba Gniewomira | Autor: Piotr Skupnik

„Jest piękny styczniowy poranek roku Pańskiego 1051. Od wielu tygodni trzyma siarczysty mróz. Wszystko dokoła pokrywa gruba warstwa białego śniegu. Woda w studni dawno już zamarzła, lecz na szczęście nie brakuje sopli zwisających z domowych strzech oraz owocowych drzew. Furta naszego przytułku od dawna jest zamknięta na głucho, gdyż o tej porze roku nikt nie przybywa. Prawie nikt, z wyjątkiem nieugiętego księdza Anzelma, który wczoraj przeskoczył przez ogrodzenie, zniecierpliwiony przedłużającym się czekaniem na otwarcie bramy. Siedzę właśnie na krześle w swojej izdebce, odziany w niedźwiedzią szubę chroniącą ciało przed wszechobecnym chłodem. Na stole stoi cynowa misa w resztkami kleiku przyprawionego miodem i suszonymi owocami.”

Gniewomir powraca z dalekiej wyprawy. Liczy na chwilę wytchnienia, którego nie będzie dane mu zaznać. Szybko okaże się, że jego najstarsza córka nawiązała niebezpieczny kontakt z synem księcia Bolesława. Mogą wyniknąć z tego nieoczekiwane komplikacje. Co gorsze, jarl zostanie wezwany przez Knuta. To jemu dawniej złożył przysięgę, więc może nadszedł czas, by ją wypełnić? Bardzo szybko, na rozkaz Knuta, jarl znajdzie się w Anglii, gdzie będzie walczył o Londyn. Gdy zakończy się jego misja zostanie wysłany przed oblicze nowego króla Norwegii. Ta podróż pozwoli mu spotkać tajemniczą Dagmarę oraz wojownika, który ponoć powrócił z krainy topielców. Otrzymujemy już trzeci tom przygód niezłomnego jarla Oliego Egilssona. Po raz kolejny przyjdzie mu udowodnić, że nie bez przyczyny zdobył przydomek Gniewomir.

Piotr Skupnik studiował historię na WNS Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jego głównym zainteresowaniem, to oczywiście historia, sport, religioznawstwo, archeologia, archiwistyka, bibliotekarstwo i fantastyka. Ulubione okresy historyczne, to: starożytność i wieki średnie (szczególnie czasy wypraw Normanów). Autor lubi jarmarki średniowieczne, organizowane przez bractwa rycerskie i grupy rekonstrukcyjne. Czyta głównie książki historyczne (naukowe oraz powieści), fantastyczne i sensacyjno-przygodowe, oparte na wątkach historycznych oraz mitologicznych. Najchętniej sięga po pozycje: Bernarda Cornwella i Terrego Goodkinda.

Na początku byłam sceptycznie nastawiona do książki. Nie sądziłam, że przekonam się powieści historycznej. Niechętnie czytałam ten gatunek, a kiedy się jednak zdarzyło, że coś mnie natchnęło do przeczytania to strasznie się nudziłam i rezygnowałam w połowie książki. Tutaj Piotr Skupnik skradł moje serce i książkę przeczytałam z zapartym tchem tym bardziej, że to już ostatnia część przygód naszych bohaterów. W niej dowiadujemy się wszystkiego co do tej pory nas zastanawiało po skończeniu drugiej części. Jeśli jeszcze nie czytaliście poprzednich części i nie znacie Gniewomira to jak najszybciej to nadróbcie, a na pewno się nie zawiedziecie!

W obecnych czasach warto zająć swoje myśli zupełnie czymś innym chociaż na chwilę. Tutaj autor przeniesie was w czasy Bolesława Chrobrego. Połączenie wikińsko-polsko-skandynawsko-angielskiej powieści wywoła w was zachwyt na stworzeniem całej fabuły. Akcja jest wartka i dynamiczna. Tutaj nie ma czasu na nudę, kiedy dzieję się tak wiele ciekawych przygód. Gniewomir nie odpuszcza nawet na chwilę i serwuję nam sporo dawkę różnorakich emocji. Nie mogłam się oderwać od lektury. Co mogę dodać to, iż książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Styl pisania autora tylko dodaje uroku całej powieści. Jestem zadowolona, że mogłam poznać twórczość Piotra Skupnik. Z chęcią przeczytam „Strzałę przeznaczenia” i jeszcze inne książki, które powstaną. Was zachęcam do zapoznania się z „Służbą Gniewomira”.