Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kortyzol

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Kortyzol | Autor: Przemysław Gulda

Wybierz opinię:

Strefa Booki

"Kortyzol" Przemysława Guldy wpadł mi w oko już jakiś czas temu. Tematyka depresji, zaburzeń czy chorób psychicznych nie jest mi obca i zawsze chętnie sięgam po takie książki. Tutaj dodatkowo zachęciło mnie jedno zdanie: "Ta książka to osobista opowieść o doświadczaniu męskiej depresji."

 

Nie znałam wcześniej twórczości P. Guldy, kompletnie też nie wiedziałam czego się spodziewać (prócz tego, iż będzie to książka o mężczyźnie i jego depresji), do czytania zabrałam się jak zwykle z ciekawością i otwartym umysłem. I jak lubię, a nawet bardzo lubię, książki o takiej tematyce, tak tym razem ciężko było mi przez nią przebrnąć, pomimo że całość zawiera się w około 240 stronach.

 

W "Kortyzolu" mamy jednego bohatera i jest nim sam narrator. Czy był nim sam autor? Tego nie wiem, zakładam, że postać anonimowego narratora obdarzył swoimi własnymi odczuciami i przeżyciami, niekoniecznie zbiegającymi się z jego prywatnym życiem, ale czerpiącymi z niego bardzo dużo.

 

Depresja to szczwana bestia, potrafi się doskonale maskować, uderzać nieoczekiwanie albo podchodzić do człowieka drobnymi kroczkami i ani się spostrzeże, już wpija się w nieszczęśnika zębiskami. A pozbyć się takiej z życia to droga przez mękę. I nie są to puste słowa. Wiem czym jest depresja, znam różne jej oblicza i pomimo pewnych cech wspólnych "moja" depresja może mieć inne oblicze niż depresja kogoś innego. Dlatego z takim zainteresowaniem sięgałam po tę powieść.

 

Prawdę mówiąc spodziewałam się troszkę czegoś innego. Owszem, mamy przeżycia wewnętrzne bohatera i praktycznie tylko to... Całość jest podzielona na krótkie rozdziały, zatytułowane adekwatnie do tego, o czym autor zamierzał czytelnikowi opowiedzieć. Było to dla mnie niestety chaotycznie i czytałoby się lepiej, gdyby zwyczajnie było przedstawione choćby w formie dziennika, czy też serii felietonów. "Kortyzol" fabuły praktycznie nie posiada, bo co to za fabuła: mężczyzna został porzucony przez kobietę, którą bardzo kochał, bohater nie potrafi sobie poradzić z odrzuceniem (jego świat wali się w gruzy)i to w zasadzie tyle. Pojawiają się gdzieś, jacyś przyjaciele (anonimowi), ale niemal cały tekst to wewnętrzne przeżycia, zakończone wnioskami.

 

To nie tak, że mam coś przeciwko opisywaniu wewnętrznych przeżyć i roztkliwiania się nad nimi. Książki o depresji są potrzebne i konieczne. Szkoda tylko, że Przemysławowi Guldzie średnio udał się "Kortyzol", bo sam pomysł był bardzo dobry. Mało się mówi o męskiej depresji (choć może ostatnimi czasy nieco więcej), tym bardziej, iż przejawia się ona często inaczej niż kobieca. I chociaż można by się przyczepić, że bohater zbytnio się mazgai, że publicznie płacze, że się użala to prawda jest taka, że ile osób, tyle twarzy depresji. Taka jest prawda. Pewne cechy są wspólne, ale to jak przeżywamy to zaburzenie uzależnione jest od wielu czynników, mających źródło w człowieku.

 

Tym co mnie nużyło było kręcenie się w kółko, takie przynajmniej odnosiłam wrażenie: że maglujemy ciągle jedno i to samo i w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać kiedy pojawi się coś więcej, coś ciekawego, jakiś "zwrot akcji". Być może w zamyśle autora było napisanie utworu skupionego przede wszystkim na emocjach, na opisywaniu ich, analizowaniu i ich ewolucji - i wówczas taka forma jaką dostajemy jest jak najbardziej okej. Być może celem autora było stworzenie powieści ukazującej mężczyzn od tej "miękkiej" strony - niestety otrzymujemy bohatera, który zbytnio skupia się na swoim wnętrzu. Tak naprawdę większość tego co opisał P. Gulda można by zawrzeć w połowie objętości i byłoby prawdę mówiąc ciekawiej, intensywniej, bardziej wymownie.

 

Nie jestem typem osoby, która uważa, że mężczyzna ma być twardy, nie mazać się, nie być emocjonalny. Pozwolenie mężczyznom na uzewnętrznianie emocji, takich jak smutek czy żal w niczym im nie uwłaszczy. Nie odejmie im męskości.

 

Jednakże nie ze wszystkim co pan Gulda pisał się zgadzam, a nawet poczułam złość na stwierdzenie, że "terapia jest dla tych, którzy nie umieją rozmawiać sami ze sobą i nie mają nikogo, z kim mogliby albo potrafiliby rozmawiać o sobie". Zgadzam się, że są osoby, które z zasady uważają, że terapia to tylko takie gadanie, mydlenie oczu, wyłudzanie kasy itp. W porządku, każdy ma prawo do swojego zdania. Jednak stwierdzenie, że terapia jest dla kogoś kto nie ma w swoim otoczeniu kogoś z kim mógłby porozmawiać o sobie, to już, moim zdaniem, wierutna bzdura. Poza tym terapia nie przynosi efektów w ciągu miesiąca czy dwóch, to czasem długoletni proces, którego rezultaty widać po wielu tygodniach. Sam bohater co prawda przyznaje, że nie należy do cierpliwych i chce mieć rezultaty od ręki. Oczywiście o żadnej wizycie u lekarza specjalisty również nie było mowy, ani słowa o leczeniu farmakologicznym. No cóż... Można się taplać w bagienku depresji, ale o wiele lepiej jest skorzystać z dostępnych środków pomocy, nawet jeśli trzeba by się wyczołgiwać z tego bagna po centymetrze.

 

"Kortyzol" mogło być bardzo dobrą książką, gdyby rozegrać ją nieco inaczej. Czytając, wiele razy łapałam się na tym, że porównywałam emocje i zachowania bohatera do swoich własnych i kiwałam głową ze zrozumieniem, bo przecież autor pisał jakby o moich uczuciach i emocjach. I dlatego mi szkoda, że ta pozycja dość słabo wypada. Nadmierne skupienie się na JA i wewnętrznych przeżyciach jak się okazało nie było dobrym pomysłem.

 

Podsumowując ta powieść zawiodła mnie na kilku polach i nie było w niej niczego co sprawiłoby, że zapamiętałabym tę pozycję na dłużej oraz z przyjemnością polecałabym ją innym.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial