Agata Kot
-
Nauka mówienia nie jest łatwa; mały człowiek musi nauczyć się nie tylko znaczenia konkretnych słów, ale i sposobu ich artykułowania. Wszyscy rodzice wyczekują, kiedy ich maluch powie pierwsze słowo i obstawiają po cichu czy będzie to "mama" czy "tata". Później powoli, stopniowo pojawiają się kolejne wyrazy, które pozwalają skomunikować się z małym człowiekiem, zrozumieć co chce nam przekazać swoim zachowaniem. Czasami jednak okazuje się, że rozwój mowy jest zaburzony. Dziecko w nieprawidłowy sposób artykułuje słowa, ma problemy z wymówieniem konkretnej litery, albo odwrotnie - nazbyt ją akcentuje. Wtedy konieczna jest wizyta u logopedy i godziny ćwiczeń. Jednak, by terapia była jak najbardziej efektywna, warto by rodzice ćwiczyli również z dzieckiem w domu, a nie jedynie stawiali na zajęcia w gabinecie. Dodatkowo, trzeba mieć na względzie, że w środowisku domowym dziecko jest bardziej swobodne, otwarte, dlatego też i ćwiczenia wychodzą mu lepiej, niż w przypadku stresogennym, jakim może być wizyta u specjalisty.
Z pomocą i wskazówkami, jak ćwiczyć w domu, przychodzi Aleksandra Sadowska-Krajewska, która stworzyła książkę: "Giętki język. Wierszyki i zagadki pomocne w terapii logopedycznej."
Jest ona dedykowana dzieciom powyżej trzeciego roku życia, a sama autorka jest z wykształcenia neurologopedą, filologiem polskim oraz oligofrenopedagogiem.Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że oprócz wierszyków, zagadek i opisów ćwiczeń, w środku znajdują się kolorowanki. Dzięki nim mały człowiek może traktować książkę jako całkowicie swoją własność, kolorując obrazki według własnego uznania; nie od dziś wiadomo, że maluchy cenią sobie przywiązanie do przedmiotów różnej maści, więc i w tym wypadku może to pomóc w wytworzeniu dodatkowych chęci do ćwiczeń.
Zadania podzielone są na różne kategorie, na przykład ułatwiające przygotowania do wypowiadania głosek szeregu syczącego, głosek tylnojęzykowych czy głosek r, f, v. Z wykształcenia zdecydowanie logopedą nie jestem, ale z łatwością zrozumiałam jak opisane ćwiczenia powinny być wykonane - język (notabene) książki jest przejrzysty i łatwy w odbiorze, więc każdy rodzic sobie poradzi ze zrozumieniem przekazywanej treści.
Same wierszyki też są oznaczone pod względem tego, jaką formę wymowy ćwiczą. Najbardziej do gustu przypadły mi zagadki, a raczej forma udzielenia na nie odpowiedzi - obok zagadek pozostawiony jest pusty arkusz na którym dziecko może narysować odgadnione przez siebie hasła. Więc dalej ćwiczona jest kreatywność malucha, poza tym zadania logopedyczne są przełamywane innymi, tak aby nie zanudzić i nie zniechęcić.
Podsumowując, "Giętki język" to pomocna pozycja dla wszystkich rodziców dzieci mających problemy z prawidłową wymową a także dla tych rodziców, którzy chcą po prostu w zabawny i miły sposób poćwiczyć z swoją córką czy synem. W końcu i te wierszyki i zagadki są dla każdego, a odrobina gimnastyki języka nikomu nie zaszkodziła.