Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nie Całkiem Białe Boże Narodzenie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Magdalena Knedler
  • Gatunek: Kryminał
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 434
  • Rok Wydania: 2017
  • Numer Wydania: I
  • ISBN: 9788380835993
  • Wydawca: Novae Res
  • Oprawa: Twarda
  • Miejsce Wydania: Gdynia
  • Ocena:

    5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nie Całkiem Białe Boże Narodzenie | Autor: Magdalena Knedler

Wybierz opinię:

Dorotbook

Boże Narodzenie to czas wyjątkowy, szczególny. Niektórzy lubią ten czas spędzać z rodziną i przyjaciółmi w domu rodzinnym i nie wyobrażają sobie świąt poza domem. Są też tacy, którzy pragną uciec od tego całego zgiełku, przygotowań, stania w kolejkach w sklepach a później pracy w kuchni. Wolą odpocząć, świętować owszem też lubią, ale bardziej pragną tego, by ktoś ich w tych przygotowaniach wyręczył. Bohaterów książki Magdaleny Knedler „Nie całkiem białe Boże Narodzenie” poznajemy w zagubionym w lesie pensjonacie Mścigniew na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. To właśnie tam — w spokoju i w oddaleniu od zgiełku codzienności postanawiają spędzić ten czas. Gdyby tylko wiedzieli, że oprócz rozbrzmiewających kolęd, śniegu i krzątaniny czekać będzie też na nich trup…

 

Bohaterowie tego jednak nie wiedzieli i dla Olgi Mierzwińskiej – zapalonej amatorki porannego nornic walking – widok nieboszczyka w wannie był sporym szokiem. Właściciel pensjonatu, Tomasz Malanowski, uspokaja gości, na miejsce przyjeżdża także policja i wszystko wskazuje na to, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. Czyżby? Może jednak ktoś pomógł denatowi w zejściu z tego świata? Sytuacja wydaje się jednak opanowana, ku uldze gospodarza żaden z gości nie rezygnuje z pobytu. Nie mija jednak wiele czasu, a ta sama bohaterka Olga znajduje kolejnego trupa, tym razem podczas spaceru w lesie. Czy te dwie tajemnicze śmierci mogą być w jakiś sposób ze sobą powiązane? Zaczyna robić się poważnie i do akcji postanawia wkroczyć detektyw Romanowski — amator krówek ciągutek i nietypowych krawatów. Wraz z przyjacielem Wojciechem (prywatnym detektywem) meldują się w pensjonacie i pod przykrywką, niby „na urlopie” postanawiają na spokojnie przyjrzeć się przebywającym gościom. Im bliżej świąt – tym więcej trupów w szafie. Okaże się, że nikt z przebywających w pensjonacie nie jest kryształowo czysty i niewinny, każdy mógł zabić. Tylko kto to zrobił?

 

Od jakiegoś czasu kusiło mnie, by w końcu przeczytać książkę autorstwa Magdaleny Knedler. I na szczęśćcie pierwsze spotkanie z twórczością pisarki już za mną i wiem, że na tym jednym się nie skończy. Już na samym początku poczułam zaintrygowanie, a po przeczytaniu niecałych 50-stron wiedziałam, że będzie dobrze do samego końca. Dlaczego tak szybko przewidziałam tak fantastyczny koniec? Przede wszystkim dlatego, że otrzymałam całą plejadę bohaterów z różnymi zlepkami osobowości, przywar i zakłamania, którzy zostają „uwięzieni” (nikt im nie każe opuszczać pensjonatu, ale lepiej dla śledztwa byłoby, gdyby w nim zostali) w jednym miejscu, jest też ciekawe zabójstwo Niemca w wannie i kłusownika w lesie, a autorka sprytnie rozbudowuje wątki i wodzi czytelnika za nos. Nie pozostaje nic innego jak tylko zacierać łapki, czytać i bawić się w detektywa! Każdy z bohaterów oszukuje, coś ukrywa i nie jest łatwo znaleźć motyw obydwu zabójstw. Da się tutaj wyczuć klimat powieści Agathy Christie, pomału poznamy wszystkie elementy sprytnie uknutej intrygi, a samo zakończenie wbije w fotel! Takiego rozwiązania nie brałam pod uwagę!

 

„Nie całkiem białe Boże Narodzenie” zaczyna się na kilka dni przed świętami i choć sam klimat i te święta nie są dominujące w książce, to na pewno są miłą otoczką. Lecące z radia kolędy, śnieg za oknem sprawiają, że książka wpisuje się tematycznie w ten piękny czas. Książka ujęła mnie także humorem słownym i sytuacyjnym, a także lekkim piórem autorki. To nie był zmarnowany czas, a wręcz przeciwnie, lekturę odkładałam z uśmiechem na ustach. Zdecydowanie polecam.

Ambros

 Owszem, nie całkiem białe było to Boże Narodzenie … A jakie? Tajemnicze, nastrojowe i zaskakujące. Magdalena Knedler po raz kolejny przekonała mnie, że potrafi stworzyć niesamowity i nie zawsze jednoznaczny klimat dla swoich powieści. Nigdy mnie nie zawiodła, a już kilka jej powieści mam za sobą. Każda z nich to zawsze niespodzianka dla czytelnika, który nie wie i nie domyśla się, co się skrywa za przyciągającą wzrok okładką … Wydawać by się mogło, że będą urocze święta, spowite białym runem, z delikatnie brzmiącymi w tle kolędami i uroczystą kolacją wigilijną …

 

W środku spokojnego lasu, w ukrytym głęboko pensjonacie Mścigniew, tuż przed świętami, zostają znalezione w wannie zwłoki jednego z gości, Niemca Heinego Steinera. I czar i magia świąt prysły … Goście pensjonatu przybyli z zamiarem odpoczynku od zgiełku dnia codziennego, mając na uwadze chęć oderwania się od problemów i kłopotów, a tutaj taka niespodzianka. Gdy się okazuje, że nikt obcy nie przebywał na terenie ośrodka, teoretycznie każdy z gości staje się potencjalnym podejrzanym. Ale jaki miałby motyw? Przecież gościa z Niemiec nikt wcześniej nie znał, więc tym bardziej trudno typować sprawcę i powód tego czynu …

 

Dochodzenie prowadzi miejscowy policjant wraz ze swoim przyjacielem, którzy zamieszkują w pensjonacie jako goście, nie odkrywając swojej tożsamości. Wypytują, przyglądają się mieszkańcom pensjonatu, obserwują uważnie, prowokują. Ta ich misterna praca wywołuje momentami u nas uśmiech, ich nieporadność i nietypowy sposób pracy mogą sprawiać całkiem przyjemne wrażenie.

 

Nie całkiem białe Boże Narodzenie to misternie skonstruowana fabuła, z wątkiem kryminalnym, ale takim delikatnym i subtelnym, nie emanującym brutalnością czy krwawymi scenami. Można śmiało stwierdzić, że jego charakter gubi się w tej magicznej i nastrojowej świątecznej scenerii. Autorka zdradza nam kulisy pracy śledczych, które często przyjmujemy z przymrużeniem oka. Nie brakuje szczypty ironii i sarkazmu w tej pachnącej piernikami fabule. Ta powieść – to w mojej ocenie – typowy kryminał sytuacyjny, gdzie krąg osób podejrzanych jest zamknięty i ograniczony liczbowo. Cała akcja odbywa się w tym gronie zwykłych ludzi, z których tak naprawdę każdy w tym pensjonacie szukał azylu przed złem, niesprawiedliwością losu, problemami osobistymi i zawodowymi, a nawet przed samym sobą. Autorka prezentuje wachlarz bohaterów, misternie ukazując na tej grupie ludzi przekrój naszego społeczeństwa, zabieganego i nawet na święta nie potrafiącego zapomnieć o pracy, biznesach czy niewiernym partnerze. Każdy z nas zapewne potrafi w swoim gronie wskazać osoby, które można by zamienić miejscami z bohaterami.

 

Wielkim atutem tej powieści są normalni i rzeczywiści bohaterowie, tacy, jakich na co dzień spotykamy w swoim życiu. Widzimy prawdziwą twarz tych ludzi, obdartą z maski fałszu i zakłamania. Tam, w leśnej głuszy, są sobą, nic nie ukrywają, pokazują swoje prawdziwe oblicze. Nie zawsze ciepłe i dobre, ale naturalne, nie wymuszone i nie ukrywane. Liczne i niezliczone zwroty akcji przyprawiają o zawrót głowy. Już może się wydawać, że sprawcą jest ten wytypowany przez nas, gdy niespodziewanie pojawiają się celowo zasiane w nas wątpliwości i nasze teoria traci rację bytu. I zaczynamy wszystko do nowa. Ileż to było w tej powieści takich zwrotów …

 

Tę powieść czyta się szybko, z wielkim zaciekawieniem, tym bardziej, że nastrój i zapach świąt tylko nas pozytywnie nastrajają. I intrygujący wątek, który nie daje wytchnienia do ostatniej chwili. Niby prosty i oczywisty … Ale im coś jest bardziej oczywiste i pewne, tym bardziej skomplikowane i nieprzewidywalne. O czym przekonała mnie Magdalena Knedler.
Sięgnijcie po tę powieść jeszcze teraz, aby podwójnie przeżyć świąteczny klimat. Następna taka okazja może się trafić dopiero za rok … Nie warto zwlekać i czekać … To trzeba przeżyć tu i teraz, w leśnym pensjonacie Mścigniew, w okolicach pięknych okolicznych jezior …

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial