Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Archangel One Tom 1 Anioły W Czerni

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Archangel One Tom 1 Anioły W Czerni | Autor: Evan Currie

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

Evan Currie nie pozwala nam się nudzić... Oto bowiem co rusz dane jest nam poznawać kolejne odsłony bestsellerowego cyklu science-fiction pt. "Odyssey One", a teraz także i pierwszą odsłonę nowego pod cyklu - "Archangel One", którego fabuła została osadzona w tym samym świecie i powiązana z powyższą sagą o wojnie ludzkości z przerażającym Imperium. Książka ta nosi tytuł "Anioły w czerni" i ukazała się w naszym kraju oczywiście nakładem Wydawnictwa Drageus Publishing House!

 

Fabuła powieści znajduje swój początek wkrótce po wydarzeniach opisanych w ostatniej części cyklu "Odyssey One", czyli szczęśliwym odparciu sił Imperium, zmierzających ku Ziemi. Ta bitwa została wygrana, ale wojna trwa nadal. Z tego względu dowództwo ziemskich sił opracowuje ryzykowny i odważny plan stworzenia grupy niewielkich i piekielnie szybkich myśliwców-kanonierek, których zadaniem jest przeniknięcie do układu Imperium, by tam zdobyć cenną wiedzę o przeciwniku. Dowodzenie nad tą grupą obejmuje znany nam doskonale komandor Stephen Michaels, który wraz ze swoją załogą podejmuje się roli kosmicznych piratów i najemników w jednym, którzy to na wiele miesięcy, a być może i lat, staną się częścią świata Imperium...

 

Najnowsza odsłona pisarskiej twórczości Evana Currie'ego, stanowi sobą niezwykle ciekawą i intrygującą pozycję, którą możemy traktować zarówno jako swoiste dopełnienie głównej fabuły "Odyssey One", jak i też jako początek zupełnie nowej opowieści. Opowieści o walce z Imperium, ale przybierającej zupełnie inny obraz i charakter, gdyż umiejscowionej w przestrzeni wroga, którą to możemy poznać za sprawa tej książki tak szczegółowo, jak nigdy przedtem. Oczywiście, o tym, że jej strony wypełnia wielka przygoda, spektakularne sceny kosmicznej walki, jak i też pokaźna porcja czarnego humoru, nie muszę chyba wspominać, gdyż w przypadku każdej książki kanadyjskiego pisarza, jest to po prostu rzeczą pewną!

 

Jeśli chodzi o tę powieść, to fabuła jej opiera się na kilku wątkowej relacji, gdzie to z jednej strony możemy podziwiać przebieg szpiegowskiej i korsarskiej misji Archaniołów pod wodzą "Stephanosa", która przybiera bardzo dramatyczny i stricte wojenny charakter..., zaś z drugiej trafiamy na pokład "Odyseusza", gdzie u boku komandora Erica Westona bierzemy udział w innej misji. Naturalnie, nie zabrakło tu także wizyty na pokładach okrętów Imperium i w cesarskim pałacu tej nacji, które także przedstawiają się bardzo intrygująco. Dzięki temu akcja trzyma nas w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, zaś finał przekonuje nas do tego, byśmy chcieli poznać ciąg dalszy tego powieściowego spin-offu.

 

Wiele dobrego możemy powiedzieć o bohaterach tej opowieści, którzy są intrygujący, barwni, często potrafiący nas zaskoczyć swoim postępowaniem. Obok opanowanego i zawsze trzeźwo myślącego Erica Westona, poznajemy w jeszcze większym stopniu Stephena Michaelsa, który okazuje się być nie tylko znakomitym pilotem, dobrym strategiem i solidnym dowódcą..., ale przede wszystkim obdarzonym świetnym poczuciem humoru, facetem. Naturalnie, poznamy tu, bądź też ponownie spotkamy, wiele więcej barwnych postaci, m.in. na czele z tajemniczym bytem w postaci odzianego w strój greckiego wojownika "Odyseuszem", czy też dowodzącymi okrętami Imperium i innych nacji, jakie żyją w kosmicznej przestrzeni cesarstwa...

 

Tradycyjnie już zachwyca nas także obraz tego kosmicznego świata przyszłości, na który to składa się zarówno relacja o przebiegu wojny z Imperium, jaką to toczy ludzkość wraz z sojuszniczym gatunkiem Priminae, przeszłość ludzkości i pozostałych stron konfliktu, jak i wreszcie technologiczny postęp, tak doskonale widoczny na przykładzie uzbrojenia. Z wątkiem tym wiążą się także naturalnie sceny kosmicznej walki, które tradycyjnie już są niezwykle widowiskowe, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, jak i łączące swoją literacką spektakularność, z nauką. Oto bowiem Evan Currie raz jeszcze oczarowuje nas lekkością swojej relacji, w której nie brak pojęć z pola fizyki i mechaniki, ale podaną przy tym w tak lekki i przystępny sposób, że każdy czytelnik odnajdzie się w tych opisach bez najmniejszego problemu.

 

Lektura powieści "Archangel One. Anioły w czerni", gwarantuje nam sobą wspaniałą zabawę, przednią rozrywkę, niezwykłe doznania, jak i też emocje, które wiążą się tyleż z adrenaliną, jak i chociażby dobrym humorem, którego tu naprawdę nie brakuje. Książka ta stanowi sobą ciekawe posunięcie autora, który w ten sposób nie tylko otwiera sobie nowe ścieżki na dalszy ciąg opowieści, ale też i ukazuje całościowy obraz tej kosmicznej wojny z zupełnie innej strony, gdyż obserwowanej ze środka przestrzeni Imperium.

 

W mej ocenie krok ten okazał się jak najbardziej udanym, wobec czego gorąco zachęcam i namawiam wszystkich do sięgnięcia po ten tytuł, który ma nam sobą wiele do zaoferowania. Mam tylko nadzieję, że fakt zaistnienia tego niniejszego spin-offu nie będzie oznaczać braku kolejnych odsłon "Odyssey One", czego bym nie mogła zaakceptować. Tymczasem raz jeszcze polecam lekturę "Aniołów w czerni"!

Piotr Tomczuk

Evan Currie to autor, którego miłośnikom literatury science-fiction nie trzeba przedstawiać. Jego cykl “Odyssey One” zapisał się wielkimi literami w kanonie tego gatunku, dzięki czemu pisarz od razu zainteresował czytelników wiadomością o kolejnej serii, którą się zajął. “Archangel One” to kontynuacja poprzedniej sagi, w której bohaterowie rzuceni zostają w nikomu nieznane rubieże przestrzeni kosmicznej. Strzelaniny, walki myśliwców, przygody i mnóstwo akcji sprawiają, że książka “Anioły w czerni” przypomina stare, dobre kino sci-fi - a właśnie to uwielbiają fani!

 

Głównym bohaterem pierwszego tomu nowej sagi jest postać znana z poprzedniego cyklu, Stephena Michaelsa. Oficer ten przypadł do gustu czytelnikom poprzednich książek, przez co autor zdecydował się na zapewnienie mu awansu na protagonistę kolejnej powieści. Poznajemy tu historię, która jest wyraźną zapowiedzią wydarzeń, na które musimy jeszcze trochę poczekać. Sam początek książki to zapoznanie nas z opowieścią, która przedstawiona była w serii “Odyssey One”. Dzięki takiemu zabiegowi czytelnicy nie będą czuć się zagubieni po wrzuceniu w sam środek nieznanego sobie uniwersum. Powieść przedstawia nam sytuację, w której znajdują się bohaterowie - galaktyka trwa w kruchym zawieszeniu broni pomiędzy Imperium a sprzymierzonymi siłami Ziemi i Priminae. Mimo, iż na ten moment otwarta walka nie jest dostępną opcją, komandor Stephen Michaels ze swoją eskadrą Archaniołów świetnie mógłby sprawdzić się w działaniach za liniami wroga. Tajne misje naszych bohaterów pod przykrywką najemników to główna oś fabuły “Aniołów w czerni”.

 

Od razu warto wspomnieć o ogromnym plusie “Archangel One”, jakim jest przystępność dla nowych czytelników, nie znających serii “Odyssey One”. Mimo, iż książka jest bezpośrednią kontynuacją bestsellerowej serii, autor starał się napisać powieść jak najbardziej samodzielną i przyjazną dla osób, które poprzedniego cyklu nie czytały. Przedstawienie na samym początku zarysu wydarzeń z poprzednich książek jest jednym z zabiegów, które podjął pisarz w tym celu. Sporadycznie podawane informacje i opisy stron konfliktu lub pojawiających się postaci w subtelny sposób pozwalają zapoznać się z nowym uniwersum, za co chwała niech będzie Evanowi Currie.

 

Chyba największą zaletą “Archangel One” jest proza Evana Currie. Styl narracji tego pisarza jest urzekający już od pierwszych stron. Przemyślany, lekki sposób formułowania zdań sprawia, że można te nieco ponad 300 stron pokonać w ciągu kilku pełnych emocji godzin. Opisy relacji dyplomatycznych pomiędzy frakcjami, poznawanie ludzkiej natury, mnóstwo walki, a to wszystko opisane ze swadą godną prawdziwego mistrza literatury. Sam główny bohater, Stephen Michaels, jest postacią z krwi i kości, pełen wad i zalet. Pochopny w decyzjach, odważny w walce - czasami popełnia błędy, przez co jeszcze bardziej pozwala się lubić.

 

Jeśli chodzi o minusy w “Archangel One”, naprawdę trudno jakieś znaleźć. Być może postaci drugoplanowe wydają się trochę zbyt płytkie. Na szczęście główni bohaterowie są tak świetnie nakreśleni, że utrzymują oni całą historię na swoich barkach. Drugim minusem jest dla mnie okładka polskiego wydania. Przedstawione statki kosmiczne aż za bardzo przypominają X-Wingi znane nam z serii filmów “Star Wars”. Oby tylko nikt nie przyczepił się do wydawnictwa o prawa autorskie!

 

Podsumowując “Anioły w czerni” to świetna powieść science fiction. Wady są tu minimalne, a po mistrzowsku poprowadzona narracja oraz ciekawa historia nie pozwalają się od niej oderwać. Tom 1 cyklu jest zapowiedzią epickich wydarzeń, które z pewnością szykuje dla nas Evan Currie w kolejnych częściach “Archangel One”. Nie pozostaje nam nic, tylko czekać z niecierpliwością na przyszłe przygody komandora Stephena Michaelsa, kolejnego wielkiego kosmicznego awanturnika!

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial