Niedokończone Opowieści Śródziemia I Numenoru | Autor: J.R.R. Tolkien

Brytyjski pisarz J.R.R. Tolkien znany jest przede wszystkich dzięki trylogii "Władca Pierścieni", a stworzony przez niego świat przemawia do wyobraźni kolejnych pokoleń czytelników (oraz widzów - za sprawą obsypanych nagrodami filmów Petera Jacksona). Jego dzieła zajmują honorowe miejsce w biblioteczce każdego miłośnika literatury fantastycznej; inspirację twórczością Tolkiena widać również w powieściach innych autorów. Jego nazwisko kojarzone jest z niesamowitą wyobraźnią i pisarskim kunsztem, stanowi gwarancję wartościowej lektury.

Gdy w 1973 r. Tolkien odszedł z tego świata, pozostawił po sobie wiele niedokończonych utworów, wiele notatek i pomysłów na rozwinięcie poszczególnych wątków opowieści o Śródziemiu. Pieczę nad literackim dorobkiem pisarza objął jego syn, Christopher - to dzięki niemu światło dzienne mogły ujrzeć m.in. "Niedokończone opowieści Śródziemia i Numenoru".

W tym wspaniałym, pięknie wydanym zbiorze spotkamy zarówno dobrze znane nam już postaci - Galadrielę, Celeborna, Gandalfa czy Sarumana, jak i te, o których niewiele dotychczas wiedzieliśmy. Dowiemy się czegoś więcej o śmierci Isildura i o pogoni Czarnych Jeźdźców za Pierścieniem. Poznamy wszystkich władców królestwa Numenoru, prześledzimy też dzieje przyjaźni Gondoru i Rohanu. Ciekawe uzupełnienie zawartości obszernego tomu stanowią dodatki, takie jak ten o Elfach Leśnych czy miarach odległości stosowanych w Numenorze.

Przyjemna lektura to nie zawsze lektura lekka i nieskomplikowana - tak jest właśnie w przypadku "Niedokończonych opowieści...", których nie sposób zaliczyć do literatury "pociągowej", nie tylko ze względu na gabaryty wydania. Piękny, plastyczny styl Tolkiena zmusza do wysiłku wyobraźnię, a licznie występujące w książce nazwy miejsc czy imiona wystawiają pamięć na niełatwą próbę. Ta opowieść wymaga od czytelnika maksymalnej koncentracji, a ponieważ nie stanowi jednej, toczącej się ustalonym rytmem historii, ale jest kolażem rozmaitych, nie mających ze sobą bezpośredniego związku fragmentów, należy poświęcić jej sporo czasu. Innymi słowy - lepiej rozłożyć sobie lekturę na co najmniej kilka wieczorów. Poza tym czytanie utrudniają przypisy - tym bardziej, że umieszczone są na końcu każdego rozdziału, a więc zmuszają czytelnika do częstszego niż zwykle przewracania kartek, co na dłuższą metę może być niestety nieco męczące. Nie mam jednak wątpliwości, że warto trochę pocierpieć, by poznać wspaniałe pomysły Tolkiena. Fakt, że pisarz nie zdążył rozwinąć tak wielu z nich, to ogromna strata dla literatury fantastycznej.

Jeśli czegoś "Niedokończonym opowieściom..." brakuje, to chyba tylko ilustracji. Nie jest to wprawdzie pozycja skierowana do małych dzieci, jednak baśniowe historie najlepiej prezentują się w baśniowej oprawie - ilustracje z pewnością uatrakcyjniłyby ten zbiór, choć trzeba przyznać, że cieszy on oko również w obecnej formie (piękna obwoluta i twarda oprawa, dobrej jakości papier).

Zbliżają się Święta, więc pozwolę sobie zauważyć, że "Niedokończone opowieści Śródziemia i Numenoru" to wspaniały prezent dla wszystkich miłośników twórczości Tolkiena, ciekawie uzupełniający treść "Władcy Pierścieni", "Hobbita" i "Silmarillionu". Bez wątpienia powinien po nie sięgnąć każdy, kto po przeczytaniu wyżej wymienionych utworów poczuł pewien niedosyt. Teksty zawarte w tym zbiorze nie odpowiadają wprawdzie na wszystkie pytania, ale pozwalają przenieść się do niesamowitego, pełnego magii świata, w którym najbardziej ceni się takie wartości jak odwaga, sprawiedliwość i zdolność do poświęceń. Warto zarezerwować sobie kilka jesiennych lub zimowych dni, a może nawet tygodni, by móc delektować się tą znakomitą, choć wymagającą lekturą.