Uleczkaa38
-
Żyjemy, pędzimy w wirze spraw, gonimy bez końca za sukcesem, posiadaniem i realizacją nie tyle naszych pragnień, co niezdrowych ambicji... Tak wygląda nasz współczesny świat i tak wygląda nasza codzienność, która to często prowadzi to wielkich tragedii. O tym, jak mogą one wyglądać, ale też i o alternatywie dla takiego stanu rzeczy, opowiada niezwykle intrygująca powieść pt. "Malarz", której autorem jest Hovhannes Gevorgyan, i która to ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Novae Res.
Głównym bohaterem tej opowieści jest młody mężczyzna o imieniu Artur. To człowiek sukcesu, pracownik dużej korporacji i żyjący w wielkim pędzie człowiek, który to pewnego dnia - za sprawą dramatycznego wypadku podczas wyjazdu w kanadyjskie góry, zyskuje szansę na lepsze życie... Oto bowiem po tym feralnym wydarzeniu nie budzi się on w szpitalnym gmachu, lecz w małej, drewnianej chatce w środku lasu, w której to żyje starzec ze swoim kotem. To właśnie ten tajemniczy człowiek - określany następnie mianem tytułowego "Mistrza", przyczyni się do zmiany życia Artura, który dzięki niemu dostrzeże to, jak niezwykłym jest otaczający go świat i jak piękna może być nasza codzienność, jeśli tylko jej na to pozwolimy...
Niniejsza książka stanowi sobą ciekawe połączenie obyczajowej powieści z historią spod znaku egzystencjalnej fantastyki, która to w niezwykły sposób łączy się z tym, co jak najbardziej realne i rzeczywiste. Z pewnością nie było to łatwe w osiągnięciu, ale w mej ocenie udało się stworzyć tu autorowi piękną poruszająca i metafizyczną opowieść o życiu i człowieku, która to z jednej strony intryguje nas swoją tajemniczą fabułą, z drugiej zaś napawa ogromną porcją dobrej i pozytywnej energii. W jakimś stopniu można też porównać ten tytuł do słynnego dzieła pt. "Chata" Wiliama Paula Younga, tyle że w nieco bardziej fantastycznej, odsłonie...
Fabułę tej opowieści wypełnia spotkanie Artura z "Malarzem", które to najpierw polega na doprowadzeniu mężczyzny do pełni zdrowia po wypadku, zaś następnie skupia się na niezwykle poruszającej rozmowie. Rozmowie o tym, kim jest ów starzec, skąd się on tu wziął oraz na czym polega jego życiowa misja. Odpowiedzi, jakie uzyska tu Artur, okażą się zaskakujące i niezwykłe tak dla niego, jak i dla nas. I choć być może akcja nie pędzi tu z zawrotną prędkością, to lektura ta upływa nam w wielkim zaintrygowaniu i zaciekawieniu tym, jak potoczą się dalsze losu obu bohaterów. A finał i tak nas zaskakuje, jak i też bardzo porusza...
Lektura tej powieści jest tyleż ciekawą, co i niełatwą. Niełatwą z tego względu, że wymaga ona od nas dużej uwagi, cierpliwości i zaangażowania z jednej strony, z drugiej zaś z tego faktu, że zawarto tu wiele filozoficznych, egzystencjalnych i co by nie powiedzieć, także religijnych znaczeń, która są intrygujące, aczkolwiek chyba nie koniecznie dla każdego czytelnika. I można o tej książce powiedzieć, że to właśnie ta bardziej metafizyczna strona niniejszej opowieści, jest tutaj ważniejszą i obszerniejszą, aniżeli stricte rozrywkowa.
Reasumując - powieść Hovhannes Gevorgyana pt. "Malarz", to książka ciekawa, mająca sobą wiele do zaoferowania i łącząca w intrygujący sposób literacką fantastykę z obyczajową historią o życiu i jego metafizycznej naturze. Lektura ta niesie nam sobą wam wielkie emocje, wspaniałą rozrywkę, jak i przede wszystkim mądrość o życiu, świecie i nas samych... Polecam - naprawdę warto!