Bookholiczka
-
„Mimo wszytsko odczuwam dojmującą ulgę. I dojmujący strach. Większość praw przyrody można sprowadzić do stanu równowagi energetycznej. Kiedy rodzimy dziecko, otrzymujemy dokładnie odmierzone dawki miłości i lęku przed stratą. A kiedy na świat przychodzą bliźnięta, dawka jest podwójna. Po obu stronach znaku równania.”
Susan Svendsen jest inna niż wszyscy. Ma dar, który jest z jednej strony przekleństwem, a z drugiej czymś co wyróżnia ją. Susan potrafi skłaniać ludzi do odkrywania przed nią swoich tajemnic. Wystarczy zwykła rozmowa, a wyjawisz Susan wszystkie swoje najskrytsze myśli i sekrety. Wykorzystywała ten dar przez całe swoje życie, teraz kiedy jej rodzinie grozi więzienie, jej dar jest ostatnim ratunkiem.
Susan otrzymuję pewne zadanie, żeby ocalić swoją rodzinę. Tajemniczy urzędnik państwowy, każe jej odnaleźć byłych członków ściśle tajnej Komisji Przyszłości. Do tego to nie tylko jedyne zadanie. Musi również dowiedzieć się, co zawierał ostatni raport. Jednak ktoś bardzo potężny nie tak łatwo pozwoli Susan dowiedzieć się co było w tym raporcie. Susan zaczyna nierówną walkę o przetrwanie.„Efekt Susan” to thriller futurystyczny. Po raz pierwszy miałam przyjemność czytać taki gatunek. To co mogę na razie powiedzieć, że pewne wątki były dla mnie zawiłe. Przeplatanie życia Susan z przeszłości, z czasem teraźniejszym moim zdaniem nie było najlepszym wyjściem ponieważ czytelnik w pewnym momencie gubi się w całej historii. Kolejnym przeszkadzającym elementem była mnogość bohaterów, która występowała. Chyba, każdy miał chociaż raz takie uczucie czytając książkę, że kiedy mamy do czynienia z wieloma postaciami, gubimy się w końcu w czytanej historii i nie wiemy, w którym momencie w końcu jesteśmy.
Pod koniec całej opowieść akcja nabiera tempa i czytamy ją na jednym wdechu, aby poznać jak najszybciej zakończenie. Autor zaserwował nam dość dobry thriller, który w pewnych momentach był toporny jednak całość nie była taka najgorsza.
To co na pewno przyciągnęło mój wzrok na początku. Jest ona rewelacyjnie wykonana. Z jednej strony tajemnicza, a z drugiej tak bardzo zachęca czytelnika aby sięgnąć po „Efekt Susan” i jak najszybciej zagłębić się w historię, która jest ukryta na kartkach. Wydawnictwo Zysk i S-ka stworzyło coś zupełnie innego, coś minimalistycznego. Nie mamy za wiele rzeczy ma okładce, a jestem nią zachwycona i mogę zapełnić wszystkich książkomaniaków, że pięknie prezentuję się na półce.
Peter Hoeg duński pisarz, którego książki ukazały się w trzydziestu trzech krajach. Stworzył on coś intrygującego. Thriller futurystyczny na początku nawet nie widziałam, że jest taki gatunek. Kiedy przeczytałam pierwsze strony wiedziałam, że tak szybko teraz jej nie odłożę. Mimo paru minusów jestem na TAK! Przeczytałam parę recenzji, w których ludzie pisali, że „Efekt Susan” totalnie im się nie podobał. Rozumiem trochę takie nastawienie, ale kiedy bardziej się wczytałam w całą historię zrozumiałam ją bardziej. Dałam sobie i książce dłuższy czas, aby się do siebie przekonać.
Teraz, kiedy już wiem jakie jest zakończenie książki mogę Wam ją serdecznie polecić. Momentami było ciężko, ale koniec końców polubiłam się z twórczością Petera Hoeg. Nie jest to pozycja, dla każdego. Jednak spróbujcie się przekonać czy pokochacie ten thriller, czy jednak go znienawidzicie. Jesteście gotowi poznać jaką cenę zapłaciła Susan, aby ocalić swoją rodzinę?