Bookholiczka
-
„Jest prawie tak jak kiedyś. Ciemno, rozświetlająca mrok latarnia, znów pada śnieg, a my stoimy naprzeciw siebie. My też jesteśmy ci sami. Tylko starsi, o osiem długich lat. Osiem lat, podczas których nie wiedzieliśmy się ani razu. Nie wiem jak on, ale ja nigdy nie wpisałem jego nazwiska ani w Google, ani w Naszą Klasę czy Facebooka. Choć nie powiem, że parę razy świerzbiły mnie palce. Teraz nie muszę niczego wpisywać. On stoi przede mną.”
W czwartej części „Geja w wielkim mieście” bohater nie zaznał spokoju, radości i prawdy. W jego życiu jest czterech mężczyzn. Czy nasz bohater z którymś ułoży sobie życie i będzie w końcu szczęśliwy? Życie jednak znowu daje mu w kość i dowiaduję się o śmierci ojca, która zamiast smutku przynosi mu ulgę. Nie mieli oni za dobrych relacji. Czy mimo to przebaczy ojcu za ich relacje?
To już chyba ostatnia część przygód „Geja w wielkim mieście”. Jednak po takim zakończeniu niektórzy chcieliby dowiedzieć się dalej jakie są losy naszych bohaterów. Zostaje nam jednak chyba czekać na decyzję autora czy coś stworzy.W książce ojciec głównego bohatera nie akceptuje swojego syna. Po śmierci swojej żony zostaje całkowicie sam. To co zaskakuje w niedługim czasie Zenek wprowadza do rodziny swoją nową wybrankę Genię. Jest ona barwną postacią, polującą na łowczynię majątku.
W domu rodzinnym bohatera jego los był naznaczony alkoholizmem i przemocą domową. Czy pomimo takiego przykładu może sobie poradzić ze wszystkimi przeciwnościami losu i piętnem przeszłości? Tego możecie się dowiedzieć, kiedy przeczytacie książkę „Trzy po trzy”. Tego i jeszcze wielu innych rzeczy. Sami się przekonajcie jaki los czeka na naszych bohaterów.
W tej części znowu mamy wiele błędów, literówek. To niestety bardzo przeszkadza w czytaniu książki. Czytelnik oczekuje, że gdy dostaje książkę do przeczytani tam nie znajdzie żadnych błędów, a tam się aż od nich roi. To strasznie było uciążliwe, gdy ktoś chce się wciągnąć w historię, a tutaj spotyka takie niespodzianki.
Przekonałam się po czwartej części, że seria „Geja w wielkim mieście” jest nie dla mnie. Tak samo jak przy trzeciej części męczyłam się, żeby przebrnąć przez całą powieść. Oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Czegoś co mnie wciągnie do końca i nie będę mogła się podnieść po zakończeniu, a niestety nie poczułam w ogóle całego przesłania historii.
Mikołaj Milcke pisze fajnym przyjemnym językiem, zrozumiałym dla odbiorców. Niestety całość historii nie była zrealizowana tak, abym mogła być zachwycona po jej lekturze. Chciałam przeczytać coś zupełnie innego niż do tej pory. Poczytać o innych bohaterach, którzy mają takie same problemy jak czytelnicy. Przenieść się na chwilę w inny świat i zapomnieć o otaczającej mnie rzeczywistości.
Może innym razem, kiedy najdzie mnie ochota jeszcze raz spróbuję przeczytać całą serię i zmienię swoje zdanie co do serii „Geja w wielkim mieście”. Na razie zostaje przy stwierdzeniu, że to nie jest dla mnie.
Nie chciałabym całkowicie Wam odradzać czytania książki „Nie w moim typie”. Sami przekonajcie się czy macie takie same zdanie jak ja, czy zupełnie odmienne. I dajcie znać jakie są Wasze wrażenia. Może inna książka Michała Milcke bardziej mnie do siebie przekona.
Comments