Nvilia
-
Nie będę ukrywać, że od kilku lat darzę szczególnym uczuciem serię książek o komisarzu Harrym Hole autorstwa Jo Nesbø. Utwory te zapisałam w pamięci jako pewnego rodzaju niedoścignione ideały literackie w sferze kryminału i akcji. Na mojej drodze pojawiła się jednak ona, Melinda Leigh, z pierwszym tomem nowego cyklu, zatytułowanym „Proś o wybaczenie”. Ze zdziwieniem odkryłam, że enigmatyczny tytuł lapidarnie, a zarazem idealnie, streszcza treść książki, a jej fabuła oraz kunszt literacki zasługują na miejsce na podium zaraz obok twórczości Jo Nesbø. Może to ze względu na to, że moje oczekiwania nie były zbyt wygórowane. Niemniej jednak jednego jestem pewna – powieść Melindy Leigh zdecydowanie zasługuje na uwagę miłośników gatunku.
Główną bohaterką powieści Melindy Leigh jest Morgan Dane – matka trojga pełnych energii dziewczynek, wdowa po żołnierzu i była asystentka prokuratora okręgowego. Nie sposób nie zwrócić uwagi na drugiego, równie ważnego bohatera, którym jest Lance Kruger. Mężczyzna to prywatny detektyw, a jego relacja z Dane była wyjątkowo zażyła zaledwie parę lat wcześniej, kiedy oboje uczęszczali jeszcze do liceum. Później drogi życiowe bohaterów rozeszły się, lecz nie da się ukryć, że uczucie wciąż przyciąga postaci ku sobie. Kariera Morgan ma właśnie rozpocząć się na nowo, kiedy kobieta po dwóch latach żałoby decyduje się na powrót do pracy. Jej codzienność ma wrócić na odpowiednie tory. Dzieje się jednak coś, czego nikt się nie spodziewał... Akcja książki zawiązuje się w momencie, w którym zostaje popełniona mrożąca krew w żyłach zbrodnia. Po zgłoszeniu zaginięcia przez dziadków Tessy, opiekunki dzieci Morgan, Dane i Kruger znajdują ciało dziewczyny na brzegu miejscowego jeziora. Dowody wskazują, że winnym popełnienia tego bestialskiego czynu jest partner nastolatki – Nick Zabrowski, który jednocześnie jest sąsiadem głównej bohaterki. Cała miastowa społeczność zgadza się z jednomyślnym osądem winy chłopaka. Dane nie może pogodzić się z taką koleją rzeczy. Chłopak regularnie gra w szachy z jej dziadkiem oraz bawi się z dziećmi. Kobieta czuje w głębi serca, że Nick nie byłby w stanie kogokolwiek zamordować, nie tylko dlatego, że wymiotuje na widok krwi, ale również ze względu na jego dobroduszne usposobienie. Stoi przed nią trudne zadanie – przekonać do tego wszystkich dookoła. Morgan została wychowana tak, by respektowała prawo. Jej decyzja o reprezentowaniu Zabrowskiego w sądzie, jak można się zresztą spodziewać, nie spotyka się z zadowoleniem społeczeństwa. Jak pisze sama autorka: „Ludzie nie chcą jednak ani prawdy, ani sprawiedliwości. Oni pragną zemsty...”. Z bezpiecznego, przytulnego miejsca, miasto staje się zupełnie obce, a każdy, pozornie dobrze poznany sąsiad, może okazać się kimś zupełnie innym. Z każdym dniem lista podejrzanych się wydłuża, finalnie ograniczając się do osoby, której niewielu się przyglądało...
Co rzadko spotykane w literaturze tego rodzaju, a niewątpliwie jest zaletą lektury, to różnorodne podejście do tematu, jakie w swojej książce prezentuje autorka. Rozwój akcji przedstawia z perspektywy wielu bohaterów, ukazując uczucia, jakie odczuwają postaci w związku z zaistniałymi sytuacjami. Czytelnik zostaje pochłonięty przez liczne intrygi i zawiłą sieć relacji międzyludzkich, a w efekcie z coraz większym zainteresowaniem śledzi kolejne wątki. „Proś o wybaczenie” to pierwsza część cyklu o Morgan Dane, a ja już z niecierpliwością czekam, aż będę mogła zapoznać się z kontynuacją jej historii. W skrócie: lekturę polecam z czystym sumieniem!