Chris
-
Dzieci potrafią mieć naprawdę wybujałą wyobraźnię i nieograniczone wręcz pomysły na zwalczenie nudy. W momencie gdy jednocześnie chcą jeszcze przeżyć niesamowitą przygodę z nutką strachu może powstać naprawdę mieszanka wybuchowa, która dotknie również świat dorosłych. Monika Krauze w swojej książce przedstawia właśnie taki cały proces, od momentu zakiełkowania pomysłu w umyśle dziecka, aż po jego przebieg i konsekwencje. Któż jednak z nas nie był dzieckiem i nie marzył o karierze detektywa lub poszukiwacza skarbów? To wszystko możemy na szczęście przeżyć jeszcze raz śledząc losy tytułowego bohatera.
Emil Bazanek z pewnością nie jest typowym dzieckiem. Nad wyraz inteligentny, błyskotliwy, mogący prowadzić dyskusje na równi z dorosłymi. Nikt jednak nie jest specjalnie zaskoczony bystrością umysłu Emila gdyż jest to typowa cecha całej rodziny Bazanków. To samo można również powiedzieć o jego młodszym bracie, Jonaszu, który ustępuje głównemu bohaterowi jedynie pod względem doświadczenia życiowego. Na szczęście bracia Bazankowie nie stracili swojego dziecięcego charakteru, dlatego bez problemu wpadają w tarapaty, doszukują się tajemnic tam gdzie ich nie ma i chcą poznać wszystkie sekrety okolicy. Przypadkowo spotkane osoby, dziwne zachowania współlokatorów, a także usłyszane skrawki rozmów pozwalają Jonaszowi i Emilowi wysnuć autorską teorię spiskową na temat ich kamienicy. Przez ciąg zdarzeń zapoczątkowany ruchami szpiegowskimi braci, wszyscy sąsiedzi państwa Bazanków zostają wplątani w ich wyimaginowaną historię, a jedynymi zakończeniami tych wydarzeń może być katastrofa lub ogromne bogactwo. Jak dwaj bracia poradzą sobie w obliczu zbliżających się kłopotów? Czy znajdą skarb i przechytrzą czyhających na nich zbirów? Czy wszyscy faceci z brodą coś knują? Po odpowiedzi na te wszystkie pytania oczywiście odsyłam do książki Moniki Krauze, zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Sprawnie ułożona fabuła, która trzyma czytelnika w napięciu (oczywiście tego młodszego), sprawia, że „Bazanka i szczerbaty uśmiech losu” czyta się jednym tchem. Chociaż publikacja ta skierowana jest to odbiorców powyżej dziewiątego roku życia, to myślę, że bez problemu mogą po nią sięgnąć zarówno starsi jak i młodsi czytelnicy. Ci pierwsi z pewnością niejednokrotnie uśmieją się z dialogów mądrych dzieciaków, a drudzy będą w napięciu oczekiwać dalszego potoku wydarzeń. Całość przypominała mi troszkę słynną „Serię niefortunnych zdarzeń”, gdzie główni bohaterowie, również rodzeństwo, nieraz popadało w kłopoty szukając rozwiązań na palące ich kłopoty. Książka Moniki Krauze w niczym nie ustępuje serii Lemony’ego Snicketa, więc należy trzymać kciuki by i w tym przypadku powstało więcej części przygód braci Bazanek, a być może i ekranizacja. Warto również podkreślić wartości edukacyjne jakie niesie ze sobą omawiana przeze mnie publikacja. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście braterska miłość, która jedynie podtrzymywana i wspierana przez obie strony może przetrwać lata. Wspominają o tym również główni bohaterowie, którzy prowadzą dysputę na temat zależności między mówieniem „kocham Cię”, a wiekiem. Dochodzą do wniosku, że wraz z upływem lat chłopakom, a później mężczyznom przez gardło przejść nie może podzielenie się miłością wraz z innymi członkami rodziny. Myślę, że to ważne zarówno dla dziecka jak i rodzica, by nauczyć się wzajemnego wyrażania uczuć, które nie są tylko pustymi słowami, ale podporą dla fundamentów całej rodziny. Losy braci Bazanków mogą nauczyć czytelników również cierpliwości i większego zrozumienia dla niesprawiedliwości otaczającego nas świata. Zarówno przez własne przemyślenia jak i rozmowy z dorosłymi, Emil i Jonasz zamieniają swoje problemy w pozytywy, a przygnębiające i niemiłe dla nich aspekty dziecięcego świata są dla nich motywacją i szansą na lepsze jutro. Myślę, że każdy z nas, niezależnie od wieku, powinien również przyjąć taką postawę.
„Bazanek i szczerbaty uśmiech losu” to świetna książka dla czytelników zarówno młodszych jak i tych starszych. Odrobina kryminału, nutka horroru, duża garść komedii i szczypta sensacji- to wszystko sprawia, że będzie to idealna pozycja dla dzieciaków z bogatą wyobraźnią. Myślę, że również dorośli, poza sferą edukacyjną, również będą mieli ogromną satysfakcję z pozyskania książki Moniki Krauze. Trzeba tylko mieć nadzieję, że to nie koniec przygód Emila i Jonasza.
Comments
Autorka