Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ewa

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Ewa | Autor: William Paul Young

Wybierz opinię:

Sylfana

Kolejną odsłoną literackiego pióra WM. Paula Younga staje się „Ewa”, powieść osadzona w przestrzeni religijnej, zresztą tak samo jak znana i popularna „Chata”, jednak podejmująca temat boskości i człowieczeństwa w całkiem odmienny sposób. Fabuła tej powieści jest dosyć skompilowana, postaci ją budujące mają charakter mistyczny i skrajnie symboliczny. Schemat historii również nie pomaga w klarownej interpretacji tego dzieła – wszystko krąży gdzieś między jawą a snem, z jednej strony jest rzeczywiste, z drugiej nierealne, dziwne, fantastyczne, jakby nie z tego świata. W sumie jest w tym dużo prawdy i sensu, gdyż rzecz dzieje się w odwiecznej i trwałej krainie, która jest stała i niezmienna, a także dosyć odległa od człowieka namacalnego, takiego z krwi i kości.

 

Początek historii nie zapowiada takiego poplątania fabularnego, jakie później następuje. Jan Zbieracz, wraz z innymi postaciami/bohaterami, odnajduje kontener pełen ludzkich ciał. Okazuje się, ze jedna kobieta jeszcze żyje, a mistyczne kreacje mają za zadanie wyleczenie jej. Ewa, kreacja górująca nad wszystkimi innymi, wie, kim jest dziewczyna i jakie będzie jej znaczenie dla świata. Wszystko właściwie rozwiązuje się na sam koniec, jednak dojście do finiszu tejże historii jest dosyć ciężkie i mozolne. Miałam wrażenie, że „Ewa” wcale nie jest pisana przez Younga, gdyż operuje on w niej całkiem innym językiem w porównaniu ze stylistyką i narracją „Chaty”. Być może autor chciał spróbować czegoś innego, pragnął pogłębić swój kunszt twórczy, jednak nie wyszło mu to na dobre, a tym bardziej wspomnianej książce. Trochę szkoda, bo sam pomysł z uporaniem się z różnymi interpretacjami Pisma Świętego, wydaje się być ciekawy i oryginalny. W tym przypadku wszystko, co dobre, kończy się na zamyśle i zamiarach, sama realizacja mocno kuleje i niedomaga.

 

Ogromnych problemów interpretacyjnych nastręcza już sam podniesiony temat. Cała książka, ogólnie rzecz ujmując, traktuje o dziele stworzenia i ludzkim grzechu pierworodnym. Narracja prowadzona przez Younga wybiera jedną alternatywę wyjaśnienia wszystkich okoliczności procesu tworzenia się świata i jest to wersja dosyć kontrowersyjna. Pisarz, który wcześniej przyjmował rolę tłumacza zamiarów boskich, próbuje teraz na nowo stworzyć postać Boga, co wydaje się być szaleństwem i rzeczywiście w jakiejś mierze może wydawać się to bulwersujące. Widocznie wspomnianemu autorowi nie wystarczyła już ugładzona wersja pojmowania świata, zapisana między innymi w „Chacie”. Potrzeba kombinowania, nawarstwiania sensów i znaczeń, powodują w efekcie niemożność zrozumienia przekazanej treści. Choć bardzo się starałam, lektura tej książki przysporzyła mi z tego powodu wiele problemów i ciężko było mi dotrwać do ostatniego zdania.

 

Wybór alternatywnej wersji stworzenia świata zdecydowanie nie spodoba się osobom konserwatywnym i religijnym. Zastanawiam się, jaki był sens takiego zabiegu kreacyjnego, czy niesie to ze sobą jakieś transcendentalne treści i wrażenia, jednak nie jestem w stanie ich odnaleźć. W „Chacie” fabuła miała swój sens, który zasadzał się na przekazaniu odbiorcom ważnej kwestii – że kiedyś może czekać nas lepsze życie, a śmierć osób bliskich, choć smutna i trudna, też jest początkiem czegoś wspaniałego. Natomiast udziwniona wersja stworzenia nie ma dla mnie jakiegoś głębszego znaczenia. Przedstawiony pomysł miał być jedynie szokujący, niecodzienny, momentami może nawet bulwersujący.

 

Wiem, że książka „Ewa” znalazła swoich wielbicieli i oczywiście taki stan rzeczy ma prawo zaistnieć. Ja jednak, choć szanuję samego WM. Paula Younga jako twórcę i artystę, nie będę próbować na siłę się do tej powieści przekonywać. Między nią a mną powstał jakiegoś rodzaju zgrzyt, przepaść, której raczej nie będę w stanie przeskoczyć.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial