Chris
-
Każdy z nas przeżywa mniejsze lub większe załamania nastroju. Nie na wszystkie przyczyny takiego zachowania mamy wpływ, ale często zdarza się też, że taki stan dopada nas bez jakiegokolwiek powodu (tutaj ukłony do płci pięknej). Takowe wahania dotyczą również dzieci, kiedy rodzice muszą wymyślać najoryginalniejsze sposoby na rozśmieszenie swojego maluszka. Z pomocą w takich przypadkach może przyjść nowa książka wydawnictwa Jedność, która tytułem „Uszy do góry” stara się rozweselić smutasów w każdym wieku.
Podobno kiedy dziecko się śmieje to cały świat się śmieje. Myślę, że w tym króciutkim zdaniu jest zawarta uniwersalna prawda gdyż nie znam człowieka, który chociażby nie uśmiechnął się na widok roześmianego smyka. Jeżeli chcemy osiągnąć taki efekt to z pewnością pomocny będzie tenże zbiór opowiadań. Na pierwszy rzut oka możemy zauważyć niestandardowy format książki. Każda historyjka oddzielona jest obrazkową zakładką, która nie tylko pełni swoją standardową funkcję, ale jest także znacznym ułatwieniem dla dziecka. Kiedy już zaznajomimy się z treścią i powrócimy do tejże publikacji raz jeszcze (a zapewniam, że tak będzie) to z łatwością dziecko samodzielne odnajdzie swoje ulubione fragmenty. W ten sposób możemy poznać tak niezwykłe opowiadania jak przepis na konfiturę szczęścia, odwiedzimy lekarza od złamanych serc czy też dowiemy się jak zachować się podczas płaczu chmur. Każda historyjka niesie ze sobą nutkę smutku, która dzięki wspólnym działaniom i magicznym sztuczkom kończy się szczęśliwie i przede wszystkim uśmiechem i lepszym nastrojem u każdego. Tytułowe 10 opowieści jest oczywiście opatrzone niezwykle kolorowymi i bogatymi ilustracjami. Ich autor, Ester Llorens wykazał się szeroką wyobraźnią i co trzeba przyznać dość niestandardowym podejściem do tematu. Każda przedstawiona przez niego z postaci ubrana jest w pewnego rodzaju materiały jakby wycięte z magazynu o modzie. Połączenie obrazków i zdjęć rzeczywistych daje niezapomniany efekt, który z pewnością działa pobudzająco na wyobraźnię dziecka. Książka dla dzieci musi nieść ze sobą również wartości edukacyjne i tak też oczywiście jest w przypadku „Uszu do góry”. Każda z opowieści nie tylko pokazuje nam sposoby na poprawę humoru, ale także uczy najważniejszych zachowań takich jak odpowiedzialność, zaradność, współpraca, a także wpływu naszych czynów na bliskich. Dzięki takim historyjkom dziecko zdaje sobie sprawę, że brak kultury i wywołane negatywnymi emocjami niewłaściwe odnoszenie się do innych ma ogromny wpływ na nasze otoczenie. Z drugiej strony gdy śmiejemy się i emanujemy radością to takie uczucia automatycznie przenoszą się również na innych ludzi. Nie bez przyczyny często przytaczanym w takich przypadkach przysłowiem jest „radość to jedyna rzecz, która się mnoży gdy się nią dzieli”. Myślę, że takie wartości jakie niesie ze sobą powyższa książka to świetna nauka nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych, którzy przygnębieni dniem codziennym, stresem i wieczną pogonią również zapominają o uśmiechu. Dopiero gdy zdamy sobie z tego sprawę i nauczymy się dzielić się radością z innymi to również poczujemy się jak po konfiturze szczęścia. Książka jest oczywiście przeznaczona dla wspólnej lektury dziecka i rodzica, ale nie sądzę, że byłyby tu jakiekolwiek ograniczenia wiekowe. Sam również spędzałem przy książce mnóstwo czasu z półtoraroczną siostrzenicą, która była zachwycona ilustracjami. Jak już wspominałem wcześniej, przedstawione w tak wspaniały sposób obrazki z pewnością są jedną z największych zalet książki, a w połączeniu z mądrym i zabawnym tekstem stanowią świetnie dobraną parę.
Nie tylko dzieci, ale moim zdaniem w głównej mierze dorośli bardzo często zapominają o uśmiechu. Dlatego też ta książka jest skierowana zarówno do jednej jak i drugiej grupy czytelników by mogli poznawać nowe sposoby na osiągnięcie radości. Czas spędzony wspólnie z dzieckiem przy tej lekturze będzie idealnym rozwiązaniem na obustronny śmiech.