Zawodowy Zawrót Głowy | Autor: Richard Scarry

Książki o zawodach mają to do siebie, że zwykle jedna publikacja - najczęściej króciutka, w miękkiej oprawie - to jeden zawód i w ten sposób powstaje cała seria, bardziej lub mniej ciekawa dla dziecka. Z jednej strony rozumiem to rozwiązanie, bo zawsze lepiej jest wypuścić na rynek serię niż pojedynczą książkę, która może zginąć w gąszczu innych. Mimo wszystko cieszę się, gdy spotykam na swojej drodze książki takie jak "Zawodowy zawrót głowy" - traktujące o więcej niż jednym zawodzie, ba, będącym ich swego rodzaju ilustrowanym zbiorem.

Ale nie do końca, bo choć poznajemy tutaj nazwy różnych zawodów i dowiadujemy się, co wchodzi w zakres obowiązków na danym stanowisku, to jednak całość ubrano w krótkie i wdzięczne historyjki o zwierzęcych bohaterach. Akcja książki toczy się w Zawodowicach, które słyną z wielu ciekawych zawodów. Bardzo podoba mi się to, że nie brakuje tutaj zawodów, jakie trudno już spotkać w dzisiejszych czasach. Dzięki tej publikacji - i dacie jej powstania - możemy dowiedzieć się nieco o zawodach niemal wymarłych, rzadko spotykanych lub takich, które obecnie wracają do łask, na przykład golibroda.

Pod względem grafiki jest bardzo przyjemnie dla oka. Dużą zaletę stanowi fakt, że mamy tutaj mnóstwo szczegółów, dzięki czemu książka będzie atrakcyjna również dla dziecka nieco starszego. Tekstu nie jest dużo, jest on bardzo przystępny, więc i maluch z rodzicem znajdą przyjemność we wspólnej lekturze, zwłaszcza że jedna opowieść o jednym zawodzie nie zajmuje dużo miejsca. Dzięki takiemu doborowi tekstu i ilustracji grupa docelowa czytelników będzie całkiem spora.

Strasznie fajne jest to, że przemyca się tu nieco ekonomii - zwierzęta muszą pracować, wtedy zarabiają pieniądze, a za nie mogą z kolei później kupować różne rzeczy.

Czytając "Zawodowy zawrót głowy" dziecko dowie się między innymi, jak powstaje chleb, jak wygląda proces dostarczania listów z poczty do adresata, jak funkcjonuje młyn i jak wygląda praca na statku. To tylko nieliczne z wielu przykładów. Książka pod względem doboru zawodów jest sensownie dopracowana - jest ich dużo i są one zróżnicowane. Nie zabrakło nawet miejsca dla mamy, której praca w domu nigdy się nie kończy.

Dodatkową zaletą tej publikacji jest duży format oraz gruba oprawa. Ta tematyka rzadko jest wydawana w taki sposób, o czym wspominałam już we wstępie. A tymczasem to nie bez znaczenia, bo dzięki temu można cieszyć się tą książką dłużej - twarde okładki w dziecięcych łapkach po prostu lepiej się sprawdzają, co wiemy z doświadczenia.

U nas tę książkę czytamy z naszą dwulatką. Zainteresowanie już jest, chociaż zazwyczaj na jeden raz przypadają jakieś dwa, trzy, czasem cztery historyjki. Pewnie z czasem ich ilość będzie wzrastać. Mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczona. Sądziłam, że "Zawodowy zawrót głowy" poczeka sobie jeszcze jakiś czas, aż córa w ogóle będzie chciała do niego zerknąć. A zechciała od razu - pewnie to też zasługa przyjemnej dla oka grafiki. Córka bardzo lubi opowiastkę o listonoszu, który zapomniał, że schował list do czapki, nie mieszcząc go już w torbie. W końcu jednak przesyłka szczęśliwie trafia do adresatki.
Jeśli szukacie książki, która będzie traktować o zawodach, ale chcielibyście mieć wszystko w jednym miejscu, ta publikacja powinna spełnić wasze oczekiwania. Po prostu porządna lektura i porządne wydanie.