Anioł Dzieci Niczyich | Autor: Aleksandra Krupa

Samotność, pustka w życiu i strach przed tym, co dalej... - zapewne wielu z nas znalazło się w swoim życiu w takim momencie, gdy mogłoby się wydawać, że nic nie będzie już takie, jak powinno. W takiej sytuacja zlazła się z pewnością główna bohaterka najnowszej powieści Aleksandry Krupy pt. "Anioł dzieci niczyich", która to ukazała się nakładem Wydawnictwa Novae Res i o której to postaram się opowiedzieć jak najwięcej  poniższej recenzji...

Wspominaną powyżej główną bohaterką tej opowieści jest młoda kobieta o imieniu Mia. Ta wrażliwa, spokojna i stroniąca od wielkiego świata osoba będzie musiała zmierzyć się wkrótce z niezwykłym bólem, dramatem i żalem, gdy oto ponoszą śmierć dwie najbliższe jej osoby - brat Daniel i jego syn... Mia, starając się być silną dla swojej szwagierki, pogrąża się z każdym dniem w coraz większym smutku i samotności. Wówczas to w życiu kobiety pojawia się pewien wyjątkowy człowiek - bezdomny, któremu okazuje ona serce i życzliwość. Jak się wkrótce okaże, kontakt ten będzie dla Mii bezcennym, gdy los zafunduje jej jeszcze jedną tragedię...

Najnowsze dzieło Aleksandry Krupy zaprasza nas swoimi stronami do odbycia fascynującego spotkania z niezwykle poruszającą, wzruszającą, ale też i nacechowaną wielkimi pokładami optymizmu, opowieścią o stracie i próbach powrotu do życia... To książka, którą możemy określić mianem obyczajowej historii z elementami dramatu, której to całości obrazu dopełnia także silny wątek o naturze religijnej. Niezależnie jednak od tego, jakim mianem określimy tę pozycję, to najważniejszym wydaje się to, że stanowi ona sobą piękną, mądrą i wyróżniającą się z szeregu innych książek opowieść o tym, co w życiu człowieka i całym tym naszym jestestwie, jest naprawdę najważniejsze...

Fabuła książki prezentuje się bardzo okazale, przedstawiając nam kolejny wydarzenia z życia głównej bohaterki - począwszy od tragedii śmierci najbliższych, poprzez poznanie tajemniczego Kaia, a kończąc na niezwykłej i dramatycznej misji, jaką dane będzie jej wypełnić... Dzieje się tu dużo, akcja przyspiesza w odpowiednich momentach, zaś teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Co więcej, mamy tu także nawiązania do religii i tego, co wymyka się granicom zdrowego rozsądku... Całość wieńczy zaś bardzo mocny i niezwykle poruszający finał, o jakim to z pewnością nie zapomnimy przez bardzo długi czas...

O bohaterach opowieści możemy powiedzieć z pewnością to, że są intrygujący, ciekawi i mają nam sobą wiele do zaoferowania. Zarówno Mia, Alice, jak i tajemniczy Kai, potrafią nas sobą zafascynować, wzbudzić w nas silne emocje, jak i też przekonać do uwierzenia weń, co jest zasługą ich charakterków i osobowości. Jedynym minusem wydaje mi się nadanie tak specyficznych imion tym postaciom, które to  - przynajmniej w mej ocenie, kompletnie do nich nie pasują, jak i też nie ułatwiają samej lektury książki. Niemniej nie wpływa to na to, że odbieramy tych bohaterów w naprawdę bardzo korzystnym świetle...

Zapewne wielu z was zapyta o to, czy jest to książka "na poważnie", czy też bardziej ukoronkowaną w stronę fantastyki? Odpowiedź na tę kwestię nie jest łatwą, gdyż tak naprawdę to od nas samych zależy, czy odnajdziemy w niej poruszającą relację o stracie, samotności i zagubieniu w życiu, czy też jednak skupimy naszą uwagę na tym, co jest otoczone metafizyką i tajemnicą wiary... Niezależnie jednak od faktu, po której stronie staniemy, najważniejszym wydaje sie to, że historia ta porywa nas sobą bez reszty od pierwszej do ostatniej strony, jak i też wywołuje na naszym obliczu tak łzy, jak i niejednokrotnie i uśmiech...

Podsumowując - powieść "Anioł dzieci niczyich" oferuje nam sobą wspaniałą rozrywkę, wielkie emocje i niezapomniane chwile przy tej poruszającej lekturze, która nie pozwala zapomnieć o sobie przez długi czas. Myślę, że to bardzo wiele, dlatego też z jak największym przekonaniem polecam sięgnięcie po najnowsze dzieło Aleksandry Krupy, które to ma nam sobą bardzo wiele do zaoferowania!