Uleczkaa38
-
"NASZE MIASTECZKO" - pod tym intrygującym tytułem kryje się kolejna i zarazem najnowsza odsłona znakomitego, komiksowego cyklu dla najmłodszych, autorstwa Doro Gobela i Petera Knorra. Cyklu, ukazującego za pomocą niezwykle szczegółowych, rozpiętych na całą stronę i wielce malowniczych ilustracji, dany aspekt życia człowieka. Tym razem jest nim codzienność funkcjonowania małego miasta, która wypełnia sobą czternaście stron tej pozycji! Książka ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Babaryba!
Jako słowo się rzekło, tytuł ten odsłania przed nam codzienność i rzeczywistość funkcjonowania małego miasta, która to wypełnia sobą 14 wielkich, kartonowych rozkładówek. A dzieją się tam naprawdę rzeczy arcyciekawe i intrygujące, czyli m.in. kurier stara się dostarczyć przesyłki do drzwi adresatów, wóz strażacki pędzi do płonącego mieszkania, laweta zabiera uszkodzone auto ze środka ulicy, pani kwiaciarka dostarcza klientom piękne rośliny, dzieci bawią na placu zabaw, a i nawet znajdzie się sprytny szop, który kradnie śmieci ze śmietników! Jakby tego było mało, po słonecznym dniu nastaje najprawdziwsza ulewa, zaś upływający czas oddziela dzień od nocy. Co by nie rzec - jest pięknie!
Najnowsza odsłona tego cyklu raz jeszcze zachwyca nas swoim rozmachem, rozpiętością scen i wątków, niepowtarzalnym klimatem oraz co najważniejsze - pięknymi ilustracjami. To właśnie te niezwykle duże, drobiazgowe, rozpięte na całą stronę i wypełnione całą paletą barw obrazki, przedstawiają nam sobą obraz tętniącego życiem miasta, w którym nieustannie coś się dzieje. I choć nie ma tu słów, dialogów i opisów scen, to bogactwo obrazu i jego niezwykła magia sprawiają, że nie ma tu mowy o choćby najkrótszej chwili nudy!
Spotkanie z tą piękną publikacją łączy w sobie przyjemne z pożytecznym, czyli pasjonującą, ciekawą, zaskakującą i wypełnioną niezwykłymi emocjami obrazkową opowieść z jednej strony, z drugiej zaś niezwykle ważną lekcję o tym, jak wygląda codzienność życia takiego miasteczka. Codzienność, a tym samym chociażby ważny podział obowiązków, konieczność współdziałania ze sobą poszczególnych służb, istotę każdego zawodu, czy też wreszcie wagę tego, jak ważne jest pomaganie sobie nawzajem. Myślę, że to niezwykle cenna nauka dla każdego malca, która uświadomi mu to, jak wiele osób jest niezbędnych do funkcjonowania takiego miasta oraz jak żywym organizmem jest każde, choćby i najmniejsze miasteczko. To lekcja życia, która z pewnością będzie procentować w przyszłości.
Nie sposób nie wyrazić tu także słów uznania pod adresem wydawcy, który zadbał o piękne i efektownie wydanie tej pozycji. Mam tu na myśli nie tylko wspominane już piękne i olbrzymie ilustracje, ale także chociażby twardą okładkę, kartonowe strony, znakomitej jakości druk, czy też równie udane kadrowania. Dzięki temu przygoda z tym tytułem będzie nie tylko jeszcze przyjemniejszą i udaną, ale też i bardzo długą, gdyż książeczka ta z pewnością przetrwa wiele lat!
"Nasze miasteczko" to tytuł, który niesie sobą świetną zabawę, sprawia wiele przyjemności, jak i oczarowuje swoim niezwykłym klimatem. Z tego też względu jestem absolutnie przekonana co do tego, że spotkanie z tą opowieścią zachwyci i ucieszy sobą bez reszty każdego dziecięcego czytelnika. To piękna i wspaniała propozycja zwłaszcza dla tych dzieci, które nie posiadły jeszcze umiejętności czytania, a zawarte tu obrazkowe historię pozwolą śledzić mu tę opowieść z wielką łatwością. Nie pozostaje mi zatem nic innego, aniżeli gorąco polecić sięgnięcie po dzieło Doro Gobela i Petera Knorra, co też i niniejszym czynię!