Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Uzdrawiająca Sól. Jak Spożywanie Soli Może Ocalić Twoje Życie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Uzdrawiająca Sól. Jak Spożywanie Soli Może Ocalić Twoje Życie | Autor: James Dinicolantonio

Wybierz opinię:

Wisienka

Gdy słyszycie słowo ‘’sól’’ co przychodzi Wam na myśl? Podejrzewam, że ‘’biała śmierć’’ i ‘’trucizna’’ to tylko niektóre z określeń, jakich użyliście. Jednakże dr James Dinicolantonio udowadnia, że jest całkowicie na odwrót. W swojej ostatniej książce, Uzdrawiająca sól Jak spożywanie soli może ocalić twoje życie, przekonuje nas, że sól jest zdrowa, a spożywanie jej w większych ilościach może nawet obniżyć ryzyko chorób serca. Wyniki badań wskazują na to, że to właśnie ograniczenie spożycia soli zwiększa ryzyko śmierci spowodowanej zawałem lub wylewem. Ponadto dzięki niemu dowiadujemy się, kto w rzeczywistości potrzebuje mniej soli, a kto więcej (ciekawe, że w ogóle ludzie, którzy mają na to pozwolenie), ile i jakie rodzaje soli są najbardziej optymalne oraz w jaki sposób zwiększone spożycie soli może zapobiec otyłości, chorobom układu krążenia, nadciśnieniu, chorobom tarczycy, przewlekłej chorobie nerek, insulinoodporności, a także powstrzymaniu szerzącej się epidemii cukrzycy typu 2.
Doktor James Dinicolantonio umieścił swoją wiedzę odnośnie soli w ośmiu głównych rozdziałach: Rozdział 1. Ale czy sól nie prowadzi do wysokiego ciśnienia krwi? Rozdział 2. Jesteśmy słonymi ludźmi. Rozdział 3. Wojna z solą – i jak zdemonizowaliśmy nie ten biały kryształ. Rozdział 4. Co tak naprawdę wywołuje choroby serca? Rozdział 5. W środku głodujemy. Rozdział 6. Kryształowa rehabilitacja: Jak poprzez apetyt na sól pozbyć się uzależnienia od cukru. Rozdział 7. Ile soli naprawdę potrzebujesz? Rozdział 8. Zastrzyk soli: Daj swemu ciało to, czego naprawdę potrzebuje.

 

Doktor James poświęcił niemal dekadę na badania nad solą. W tym czasie współpracował z różnymi lekarzami, aby rozwikłać złożoność problemu spożywania soli i dotrzeć do sedna spraw. Uważa, że należy zacząć od mówienia prawdy: Niskie spożycie soli jest niebezpieczne. Niskie spożycie soli jest złe. Nasze organizmy działają w taki sposób, że potrzebują soli. Zalecenia dotyczące niskiego spożycia soli opierają się na odziedziczonej ,,mądrości’’, a nie na faktach naukowych. Od samego początku prawdziwym winowajcą jest cukier. I na koniec: sól może być jednym z rozwiązań – a nie przyczyną – kryzysu chorób chronicznych szerzących się w naszym społeczeństwie.

 

Tak naprawdę jesteśmy słonymi ludźmi. Płaczemy solą, pocimy się solą, a komórki w naszym organizmie skąpane są w słonych płynach. Bez soli nie bylibyśmy w stanie żyć. Szczypta soli dodana do potrawy z mdłej robi ją wyśmienitą. Dzięki soli jedzenie staje się słodsze, usuwa gorzki smak i tym samym eliminuje potrzebę używania cukru. Ponadto pełni ona ważną funkcję w wielu krytycznych funkcjach naszego organizmu. Potrzebujemy soli w celu utrzymania optymalnej ilości krwi w naszym organizmie – nawet nasze serce jej potrzebuje, aby przepompowywać krew po całym ciele! Sól odgrywa niezwykle ważną rolę w procesie trawienia, komunikacji międzykomórkowej, formowaniu kości i siły i, co jest niezwykle ważne, zapobiega odwodnieniu. Dodatkowo odgrywa istotną funkcję w rozmnażaniu, odpowiednim funkcjonowaniu komórek i mięśni, optymalnym przekazywani impulsów nerwowych z i do organów, takich jak serce i mózg. Czyli gdybyśmy całkowicie wyeliminowali sód z diety – UMARLIBYŚMY.

 

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze należałam do tej grupy ludzi, którzy unikali soli jak ognia. Eliminowałam ją na potęgę. Być może nie było to do końca rozsądne, ale jestem przekonana, że do książki doktora Jamesa Dinicolatonia sięgnę i to nie raz. I do tego samego zachęcam Was wszystkich.

mmichalowa

Nie znam osoby, która nie znałaby smaku soli. Niemal czysty chlorek sodu jest stosowany powszechnie w kuchni, by podbijać smak potraw czy pomóc w ich zakonserwowaniu. Budzi jednak porównywalne co cukier kontrowersję. Z tym, że o ile o drugiej białej substancji śmiało mówi się, że to „biała śmierć”, o tyle w przypadku soli zdania są podzielone. Przez lata była obecna w rodzimej kuchni i nikt specjalnie nie zastanawiał się nad jej wpływem na organizm. Później jednak kolejne osoby zaczęły poświęcać swój czas, by odkryć w czym tkwi fenomen. Kolejne obserwacje i badania przypięły jej zdecydowanie złą metkę. Zaczęło się mówić o skutkach ubocznych nadużycia w diecie. Niemal z dnia na dzień stała się odpowiedzialna za nadciśnienie, zawały, wylewy czy mikroudary. Tym samym spowalnia nasze procesy myślowe. Przypisuje się jej też znaczącą rolę w przypadku nowotworów żołądka czy postępującej osteoporozie. Nie sposób też przemilczeć jednego z najczęściej podkreślanych skutków nadmiernego spożycia- zatrzymania wody w organizmie. Statystyki, do których mamy obecnie dostęp wskazują na to, że zbyt wysokie spożycie w samej Polsce odpowiedzialne jest za blisko 17tys. zgonów rocznie. Jak więc odnieść się w tej sytuacji do pozycji, której głównym zadaniem jest podkreślenie uzdrawiającej mocy soli?!

 

Myślałam, że po lekturze książki Dr.Jamesa Dinicolantoniego będzie mi łatwiej odpowiedzieć na to pytanie. Nic bardziej mylnego. Współczesny świat rządzi się swoimi prawami i niejednokrotnie byliśmy świadkami tego, że jakieś rzeczy czy zjawisku nadano negatywny (lub pozytywny) wydźwięk tylko dlatego, że było to w interesie kogoś postawionego wyżej. Podejrzewam, że tak jak pojawia się wiele spekulacji wokół skutecznego lekarstwa na raka, tak i w tym przypadku nie obędzie się bez medialnej burzy, z której i tak nie doprowadzi nas do rzetelnych wniosków.

 

Swój kontakt z pozycją rozpoczęłam od wyszukania w sieci nazwiska autora. Musiałam sprawdzić, kim jest ten człowiek, jaką posiada wiedzę i doświadczenie, by móc określić czy nastawiać się opracowanie wsparte rzetelnymi badaniami, czy na coś lekkiego co można traktować w zakresie ciekawostek. Naukowiec i badacz to najczęściej odnoszące się w stosunku do jego osoby określenia. Chociaż zajmuje się on w swoim życiu również zagadnieniami dotyczącymi układu krążenia, to jednak najbardziej popularny stał się za sprawą poglądu dotyczącego właśnie soli. Opracował w swoim życiu przeszło 200 artykułów medycznych, ale dłuższe formy zaczęły się pojawiać w jego medycznej karierze dopiero od niedawna. „Uzdrawiająca sól” jest jedyną napisaną samodzielnie publikacją. We współpracy z J.Mercolą stworzył książkę traktującą o diecie ketogonicznej, której jest zwolennikiem, oraz z J.Fungiem o długowieczności. Zakres jego zainteresowań jest więc znacznie szerszy. Jako naukowiec lubi przedstawiać kontrowersyjne poglądy. Sporo emocji wzbudziło jego twierdzenie o tym, że wysoki cholesterol nie ma negatywnego wpływu na stan zdrowia. Jak więc odnieść się do równie głośnej co dziwnej tezy o pozytywnym wpływie soli?

 

„Uzdrawiająca sól” rozkłada na części pierwsze każdy z aspektów. Sam autor pisze o tym, że jego badania trwały niemal dekadę, a podczas nich współpracował z innymi lekarzami, aby zapoznać się dokładnie ze złożonością problemu. Niejednokrotnie podczas lektury trafiałam na myśli, w których wskazuje jako źródło naszego „strachu” przed solą, „odziedziczone” mądrości niepoparte dowodami naukowymi. Dalej odnajduje dowody w myśl których już ponad 35 lat temu Larag wraz z zespołem zwracali uwagę na to, że zmniejszenie spożywania chlorku sodu nie zapobiegnie nadciśnieniu wśród społeczeństwa. Jedyne wnioski, jakie powstały podczas badań, wskazywały na indywidualność organizmów. Wg nich były takie, na które niska zawartość sodu wpływała pozytywnie, i osoby te powinny nadal pozostać na diecie niskosodowej. W innych przypadkach nie odkryli zależności. W dalszym ciągu sprawa pozostaje niejasna. W „Uzdrawiającej soli” zostało poruszonych wiele badań, prowadzonych przez różnych naukowców i lekarzy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Dociekliwy czytelnik równie sporo, o ile nie więcej przypadków odnajdzie wśród przeciwników tej teorii. W moim przekonaniu to jedno z tych zagadnień, o którym warto wiedzieć jak najwięcej, zapoznać się z różnymi punktami widzenia, a jednocześnie zachować trzeźwe myślenie. Tylko rozsądne podejście do sprawy i zachowanie „złotego środka” umożliwi nam możliwość szerszego spojrzenia na temat. Zdrowie jest aspektem życia, w którym nie chciałabym niepotrzebnie eksperymentować. Lektura wzbudziła we mnie ciekawość, chociaż czuję lekki niedosyt.

 

Dopuszczam do siebie różne wersje i jako czytelnik nie jestem w stanie jednoznaczne stwierdzić, po której stronie leży prawda. Być może faktycznie jesteśmy takimi indywidualistami, że pomimo szeregu badań nigdy nie uda się jednoznacznie ustalić czy sól uzdrawia, czy jednak szkodzi.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial