Kropka99
-
Niewypowiedziane na głos fakty, mogą być bardziej katastrofalne w skutkach, niż kłamstwo.
Mamy rok 1957. Adrianna jest starszą panią, która spędza całe dnie na przeglądaniu albumu ze zdjęciami rodzinnymi i stara się myśleć o tym co było, a powtórzyć się już nie może. Kobieta przeżyła dwie wojny światowe – dzisiejsza rzeczywistość jest dla niej inna, niż ta którą pamięta z czasów dziecięcych. Już jako dziesięciolatka przekonała się, że rodzina to nie zawsze miłość, zaufanie i dobro – w jej przypadku było inaczej. Do tego ojciec, który był oziębły, matka znerwicowana, a co za tym idzie rozchwiana emocjonalnie. Był jeszcze brat, ale przytrafił się mu nieszczęśliwy wypadek. Problemy młodości, rzucały cień na dalsze życie bohaterki i w pewien sposób przyczyniły się na jego obecny kształt, bo jak się okazuje Ada mając dwójkę dzieci, z jednym z nich nie utrzymywała kontaktu przez całe 20 lat. Dlaczego? Czy poznamy sekret skrywany przez staruszkę?
Agnieszka Janiszewska w pierwszym tomie „Urok późnego lata” przenosi nas w czasie razem z główną bohaterkę. Lądujemy w okresie dwudziestolecia międzywojennego gdzie Adrianna zaczyna obnażać swoją historię przed wnuczką Urszulą, która jest ciekawa co przyczyniło się do takiej, nie innej sytuacji między jej matką a babcią. Autorka opowiada nam historię z dwóch perspektyw – w pierwszej cofamy się w czasie do dzieciństwa i czasów młodości Adrianny i jest to główny wątek, w drugiej natomiast poznajemy rzeczywistość z rozmów prowadzonych przez główną bohaterkę z córką Ireną, a także perspektywę życia drugiej córki Elizy, która jak wspomniałam nie utrzymuje kontaktu z matką od dwudziestu lat. Konflikt jest olbrzymich rozmiarów, gdyż córka nie odwiedziła ojca będącego na łożu śmierci. Kreacja bohaterów jest interesująca i w moich osobistych odczuciach skłania do sympatii skierowanej głównie w stronę Ady. Ponadto pani Agnieszka skrupulatnie opisuje czasy historyczne, w których rozgrywa się cała akcja. Analizuje nastroje ludzi, ich oczekiwania i nadzieje. Skupia się także na przedstawieniu życia na emigracji. Wszystkie wtrącenia historyczne są bardzo interesujące i pobudzają ciekawość czytelnika. Z powieści obyczajowej robi taki mały dreszczowiec, który trzyma nas w niepewności. Każdy fakt jest odkrywany bez pośpiechu. Ponadto tajemnice jakie nam towarzyszą od początku, mają zostać odkryte dopiero w drugim tomie. Język, którym posługuje się autorka jest bogaty i sprawia, że powieść czyta się z przyjemnością.
„Urok późnego lata” autorstwa Agnieszki Janiszewskiej to sentymentalna podróż w czasie. Jest ona pełna niedopowiedzeń i sekretów, co zachęca do szybszego czytania. Cała historia podzielona jest na dwa tomy, które miałam okazję przeczytać. Jednak myśl przewodnia tej historii to fakt, że aby móc żyć spokojnie, należy odkryć wszystkie karty naszego życia. Sekrety i niedopowiedzenia komplikują nie tylko naszą teraźniejszość, ale jak się okazuje także przyszłość. Przysłowie mówi, że mowa jest srebrem lecz milczenie złotem – niestety w tym przypadku mądrość ta nie przekłada się na życie. Aby ruszyć dalej, załagodzić to co było należy rozliczyć się z przeszłością. „Urok późnego lata” sprawia, że zamykając oczy przenosimy się w czasie i odkrywamy ludzkie pragnienia, ale także słabości, które ma każdy, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi z całą swoją ułomnością…