Sosnowa Igiełka
-
Czy zastanawiasz się czasem, gdzie jesteś? Nie tylko fizycznie, ale w jakim miejscu kariery, miłości, związku, etapu życia, realizacji marzeń. Czy czasem odpowiedź brzmi: „Nie wiem, co się ze mną dzieje ani dokąd zmierzam”? Oni nie wiedzą gdzie są i co stało się z ich życiem, nad którym już dawno stracili kontrolę. Ktoś za nich myśli, czuje, decyduje i prowadzi krętymi ścieżkami. Bohaterowie książki „Nie wiem, gdzie jestem” Gayle Forman muszą zmierzyć się z problemami, które nie pozwalają im się odnaleźć.
Po „Ten jeden dzień”, który jest moim ulubionym tytułem autorki, a także „Zostań, jeśli kochasz” i „Ten jeden rok”, przeczytałam kolejną fantastyczną powieść Gayle Forman. Jej bohaterami są trzy niesamowite osoby: jedna dziewczyna i dwóch młodych mężczyzn, którzy zupełnym przypadkiem trafiają na siebie, najprawdopodobniej w najgorszym dniu swojego życia. Łączy ich niesamowity ból, chociaż nie fizyczny, cierpienie emocjonalne, poczucie osamotnienia w tłumie i przerażający brak miłości. W książce mamy mieszankę zagmatwanych relacji, pełnych krzywdzących postaw rodziców, którzy nie mają świadomości, jak szkodzą swoim postępowaniem dzieciom, rodzeństwo, które nie potrafi się porozumieć oraz alienację społeczno-kulturową. Freya jest nastoletnią wschodzącą gwiazdą muzyki, Nathaniel wychowywał się w środku lasu z chorym ojcem, a Harun udaje kogoś, kim nie jest, by ukryć swoje prawdziwe oblicze przed rodziną. Pewnego dnia każde z nich przystaje na chwilę, by odkryć niewygodną prawdę: „Nie wiem, gdzie jestem”- mówią.
Książka „Nie wiem, gdzie jestem” to opowieść o trudnych decyzjach i pytaniach, jakie każdy z nas może sobie zadać. Co robić, gdy traci się jedyne źródło szczęścia? Wybrać rodzinę i wierność tradycji, czy miłość? Jak żyć ze stratą tego, co najważniejsze? Co chcę zrobić ze swoim życiem, kiedy już nie ma dla mnie nadziei na jutro pozbawione kłopotów i cierpienia? Jak poskromić myśli, których nie sposób niczym ukoić? To tylko niektóre z zagadnień poruszanych w powieści. Gayle Forman, jak ma to w zwyczaju, wrzuca czytelnika do oceanu sprzecznych interesów, postanowień i nieprzewidywalnych wydarzeń.
Przedstawiając swoich bohaterów, tworzy niepowtarzalną mozaikę emocji. Po raz pierwszy spotykam się z taką formą pisania, w której poszczególne rozdziały są indywidualną wypowiedzią każdego z bohaterów, co czyta się niczym spowiedź, po czym autorka zbiera ich życiorysy w całość, opowiadając wspólną historię trojga, po to, by za chwilę znów oddać głos każdemu z osobna. Przeszłe wydarzenia dozowane są we fragmentach tak , by stopniowo odkrywać coraz to trudniejsze elementy historii bohaterów. Czytelnik wciągany jest do gry o życie, miłość i zrozumienie. Freyę, Haruna i Nathaniela łączy tak wiele, chociaż są zupełnie obcymi ludźmi. Można by rzec: z zupełnie innych światów. Los daje im się spotkać i zdecydować o tym, co w życiu jest najważniejsze.
Lektura powieści „Nie wiem, gdzie jestem” to okazja do zastanowienia się nad samym sobą. Ile razy poświęcam się dla kogoś lub czegoś, rezygnując z tego, czego naprawdę pragnę? Czy wiem, dokąd prowadzę swoje życie, czy może oddaję je pod kierownictwo innych? Ile jest we mnie prawdy, a ile fałszu i przybranej maski, która ma zamydlić oczy ludziom tak, by nie myśleli o mnie źle? Czy warto odważyć się na bycie sobą i walkę o wolność? Myślę, że warto zagłębić się w refleksyjną treść powieści Gayle Forman by odpowiedzieć na to niezwykle istotne pytanie: „Czy wiem, gdzie jestem?”.