Księżycova
-
Romanse i erotyka to książki, od których wymagam bardzo dużo. Nie lubię przesyconych historii, przerysowanych z bardzo dobrze wszystkim znanych filmów, które nie niosą za sobą żadnych wniosków dla czytelnika. Po książki z tego gatunku sięgam rzadko, lecz gdy już to robię, żywię duże nadzieję, że lektura spełni moje oczekiwania.
Dzięki uprzejmości serwisu Sztukater w moje dłonie trafiła ostatnio książka autorstwa Augusty Docher pod tytułem "Płatki wspomnień". Zachowana wyłącznie w czerni miękka okładka ze skrzydełkami przedstawia jedynie kilka płatków różowych kwiatów. W samym centrum znajduje się zaś tytuł również zachowany w różowym kolorze. Tutaj można się dać nabrać. Tytuł oraz wygląd okładki sugeruje, że opowieść przedstawiać będzie coś delikatnego, romantycznego, zmysłowego. Nic z tego. Lektura liczy pięćset pięćdziesiąt sześć stron.
Książka wydana została w dwa tysiące osiemnastym roku przez doskonale znane mi wydawnictwo Novae Res. Do książek, które pochodzą z tego wydawnictwa podchodzę ostatnio z dużym dystansem i staram się nie oczekiwać od nich zbyt wiele, ponieważ często trafiam na debiutanckie dzieła, które zwykle rozczarowują. Z racji, iż z tą autorką do czynienia miałam po raz pierwszy postanowiłam dać jej szansę.
Autorka ku mojemu zdziwieniu ma bogaty bagaż doświadczenia w pisarstwie. Augusta Docher to polska pisarka Beata Majewska pisząca pod pseudonimem. Ma na swoim koncie już dwanaście wydanych książek. Majewska nie pisze wyłącznie erotyków. Jej inne dzieła takie jak: "Cykl o wędrowcach", "Zdążyć z miłością", "BAŚNIK", i wiele innych pochodzą również z gatunku new adult i powieści obyczajowych.
"Płatki wspomnień" to odważna i szokująca lektura. Opowiada ona w głównej mierze o cierpieniu i wspomnieniach, jakie ono w nas pozostawia. Całość opatrzona jest wątkiem erotycznym, przedstawionym nie tylko w pozytywnym świetle. Uważam, że książka jest nie tylko erotykiem, ale również mocnym thillerem z wątkami kryminalnymi. Autorka opowiada historię Liu - młodej, dwudziestokilkuletniej Chinki, która trwa w homoseksualnym związku z Niną. Kiedy dochodzi do wniosku, że zaczynają ją również interesować mężczyźni. Tak wdaje się w związek z fotografem Ashtonem Sandersem. Niestety cena tego posunięcia jest ogromna. Sanders okazuje się być bezdusznym tyranem, który w każdy możliwy sposób wykorzystuje słabości Liu. Jednak zły los dziewczyny odmienia się kiedy na jej drodze spotyka właściciela świetnie prosperującej firmy reklamowej - Roberta Plummera.
Zaskakująca ale i wartka fabuła sprawiła, że w ogóle nie odczułam, iż książka zawiera ponad pięćset stron. Język autorki jest poprawny, łatwo przyswajalny. Bogate opisy, ciekawie przedstawione postacie i bardzo wciągająca historia sprawia, że książkę się dosłownie pochłania w jeden, dwa wieczory. Jestem wręcz zdziwiona, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, że z taką łatwością przebrnęłam przez książkę erotyczną. Autorce należą się gromkie brawa za odejście od schematu pisania książek, które wyłącznie opisują przyjemne, rozkoszne chwile z drugą połówką, które popędzają czytelniczki w kompleksy i poczucie niespełnienia. "Płatki wspomnień" to nie tylko różowa sielanka, ale także brutalne realia i złe emocje.
Z twórczością Docher miałam do czynienia po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni. Znalazłam w jej twórczości to, czego zawsze szukam w tego typu książkach. Niebywały talent, o którym należy mówić głośno. Polecam książkę przede wszystkim kobietom, które lubią książki z dreszczykiem emocji, nie zupełnie sielankowe. Przynaję "Płatkom wspomnień" ocenę prasową w wysokości 5 w skali od 1 do 6.