Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pamiętaj O Śmierci

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Anna Klejzerowicz
  • Tytuł Oryginału: Pamiętaj O Śmierci
  • Gatunek: KryminałSensacja
  • Język Oryginału: Polski
  • Rok Wydania: 2019
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 130x200 mm
  • ISBN: 9788366217119
  • Wydawca: Replika
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Zakrzewo
  • Ocena:

    4/6

    4/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Pamiętaj O Śmierci | Autor: Anna Klejzerowicz

Wybierz opinię:

Michał Lipka

TAJEMNICE BUNKRA

 

Wakacje bez dobrej książki? To nie dla mnie. Odkąd jako nastolatek zacząłem czytać dla przyjemności (o tych latach, moich poglądach czytelniczych i całej związanej z tym otoczce mógłbym opowiadać długo, a przy lekturach takich, jaka ta trudno uniknąć zapuszczenia się w te rejony, ale postaram się pominąć wątki osobiste), właśnie w letnie miesiące pochłaniałem najwięcej lektur – w końcu wolny czas do czegoś zobowiązywał. Jakie najchętniej? Oczywiście horrory, to w końcu jeden z moich ukochanych gatunków – i ileż to opowieści grozy kojarzy się z wakacyjnym okresem, prawda? – ale równie chętnie, jeśli nie chętniej, sięgałem zawsze po książki przygodowe, doskonale pasujące do atmosfery tych dni. Z chęcią więc zanurzyłem się także w „Pamiętaj o śmierci”, niepozornej, ale udanej lekturze, która w równym stopniu czerpie z dzieł pokroju „Kodu Leonarda da Vinci” co rodzimych, peerelowskich utworów dla młodzieży.

 

Wszystko zaczyna się w Gdańsku w pierwszej połowie XVII wieku, gdzie pewnego malarza odwiedza gość. Zlecenie z jakim przychodzi jest tajne. To, co powstanie w jego wyniku, stanie się najprawdopodobniej dziełem życia artysty.

 

Czasy obecne. W poniemieckim bunkrze, który obecnie funkcjonuje jako klub o wiele mówiącej nazwie „Schron”, coś zaczyna się dziać. Nieznani sprawcy włamują się tam, ale w jakim celu? Po całej akcji w miejscu zostają tylko dwa ciała i ślady, że przestępcy próbowali dostać się do niedostępnych kondygnacji, gdzie kryć się może dosłownie wszystko. Miejsca te zasypali jeszcze sami Niemcy, może więc zawierać zarówno skarby, jak i wielkie zagrożenie, rzecz w tym, że sama próba sprawdzenia ich grozi katastrofą. Sprawą zajmuje się nadkomisarz Marek Zebra, który nie doszukuje się w całej zbrodni żadnych niezwykłości. Przynajmniej do chwili, kiedy ofiar przybywa, a na jaw wychodzą zaskakujące fakty. Wtedy do akcji wkraczają oni, jego przyjaciele: były kolega po fachu, a obecnie dziennikarz Emil Żądło oraz muzealniczka Marta Zabłocka – para specjalizująca się w historycznych dziennikarskich śledztwach. Ich dochodzenie zawiedzie ich w przeszłość odleglejszą, niż myśleli. Pytanie jednak co odkryją: nazistowskie skarby czy może legendarny obraz, który podobno kryje w sobie odpowiedzi na nurtujące historyków pytania?

 

Nigdy wcześniej nie słyszałem ani o Annie Klejzerowicz, ani tym bardziej o serii jej książek z dziennikarzem-detektywem. Po „Pamiętaj o śmierci” sięgnąłem, bo nieźle brzmiał opis powieści. Nie spodziewałem się żadnych cudów, nie żywiłem też większych nadziei – nie ma się co oszukiwać, polska literatura częściej rozczarowuje mnie, niż satysfakcjonuje, a o współczesnej wolę najczęściej się nie wypowiadać. I tu czekało mnie spore zaskoczenie, bo dzieło Klejzerowicz, choć niepozorne, okazało się bardzo przyjemnym.

 

Przede wszystkim siłą tej powieści wcale nie są zagadki, a jej staroświeckość. Ta książka równie dobrze mogła powstać w czasach PRL-u, bo ma i klimat tamtych dzieł, i wykonanie jest podobne. Czyta się więc ją lekko, bardzo przyjemnie i z dużym zainteresowaniem. Bo wspomniane już zagadki też ciekawią i sprawiają, że czytelnik po prostu daje się wciągnąć w ten świat, a bohaterowie, nawet jeśli nie są szczytem literackich kreacji, zjednują czytelniczą sympatię. Lekkość i swojskość całości, w połączeniu z dobrym wykorzystaniem tajemnic przeszłości daje znakomity efekt finalny. „Pamiętaj o śmierci” warto więc polecić czytelnikom lubiącym takie klimaty, szczególnie w ten wakacyjny czas, kiedy takie powieści najprzyjemniej się czyta. I nie martwcie się nieznajomością poprzednich tomów, nie jest ona wcale potrzebna by dobrze bawić się w trakcie lektury.

Sosnowa Igiełka

Były policjant, a obecny dziennikarz, miłośniczka sztuki i książek, studiujące dzieci, humorzasty rudy kot oraz zbrodnia w poniemieckim bunkrze- to wszystko można odnaleźć w kolejnej powieści z serii kryminałów autorstwa Anny Klejzerowicz. Książka nosi tytuł „Pamiętaj o śmierci”, a jej głównym bohaterem ponownie staje się redaktor Emil Żądło. W bardzo modnym, rozrywkowym miejscu zabito dwóch, nikomu nieznajomych mężczyzn, a jedyny świadek nie może już niestety nic na ten temat powiedzieć. Zanim śledczym uda się cokolwiek ustalić, pojawia się kolejny zastrzelony, co w centrum Gdańska stanowi niemałą sensację. To jednak nie ostatnia ofiara całego zamieszania. Policja zaczyna wątpić w rozwikłanie tej sprawy, więc w osobie Marka Zebry zwraca się o pomoc do zaprzyjaźnionego dziennikarza i jego życiowej partnerki. Któż, jak nie Żądło będzie w stanie wyciągnąć niezbędne zeznania ze świadków, a także z uporem maniaka dążyć do odkrycia prawdy, posiłkując się niezwykłą wiedzą i intuicją swojej ukochanej. Czy w grę wchodzą porachunki okolicznych gangów? Cóż znaczy tajemnicze hasło „Memento” towarzyszące każdej z ofiar? I co ma z tym wszystkim wspólnego obraz, który powstał kilka wieków wcześniej?

 

Napady, włamania, strzelanina, zaginione osoby, a nawet trup w fontannie to tylko niektóre z atrakcji, jakie czekają na czytelników w książce „Pamiętaj o śmierci”. Tłem wydarzeń autorka czyni Gdańsk, miasto o niezwykle bogatej historii i pełne zagadkowych miejsc. Pojawiające się w powieści legendy krążące na temat bunkra, templariuszy i masonów oraz ukrytych skarbów mają w sobie odrobinę prawdy, bowiem Anna Klejzerowicz umiejętnie łączy fakty z fikcją, poszukując inspiracji w sztuce, historii i trendach życia współczesnego. Kto by pomyślał, że jeden bunkier z czasów II Wojny Światowej może wywołać tyle zamieszania! Wciąż pojawiają się poszukiwacze skarbów i uzurpatorzy zagubionej podczas zawieruchy wojennej fortuny. Czy i tym razem chodzi o spadkobierców dawnych właścicieli ziemskich?
W powieści znajdziemy nie tylko znanych już z poprzednich kryminałów autorki bohaterów, czyli Emila Żądło i Martę Zabłocką. Dziennikarz wtajemnicza w śledztwo również swojego syna, który podczas pobytu w Polsce ma ogromną chęć na przeżycie jakiejś przygody. Wychodzi przy tym na jaw rodzicielskie, pełne nadopiekuńczości oblicze dziennikarza. Zarówno ojciec, jak i syn wykazują się umiejętnością wyciągania z ludzi zwierzeń i cennych wskazówek, które dotychczas umknęły policji. Czasem pomoc sąsiadów i przypadkowych świadków, którzy z nudów podglądają innych, okazuje się naprawdę nieoceniona. Jest jeszcze Lilka, kelnerka, która wpada w oko Bartkowi, a jednocześnie uzupełnia swoją osobą cały detektywistyczny team.

 

Książka „Pamiętaj o śmierci” została napisana w dość charakterystyczny sposób. Sporo tu krótkich zdań, długich dialogów, a w tekst zostały wplecione liczne zwroty ze slangu młodzieżowego, policyjnego, jak i z minionej epoki. Akcja, jak na kryminał, rozkręca się dosyć wolno. Czasem można odnieść wrażenie, że śledztwo prowadzone jest głównie w domowej kuchni, gdzie drużyna dziennikarza omawia kluczowe kwestie przy dobrym jedzeniu, pokazując, że możliwe jest porozumienie między pokoleniami. O przebiegu akcji bohaterowie dowiadują się m.in. ze sprawozdań kierującego śledztwem policjanta, nie biorą zaś bezpośredniego udziału w większości wydarzeń. Warto zauważyć, że w książce pojawia się sporo historycznych faktów i ciekawostek dotyczących świata sztuki, co przypomina odrobinę klimat powieści Zbigniewa Nienackiego o przygodach Pana Samochodzika. Z pewnością nie jest to typowy kryminał, w którym na podstawie dostarczonych przez autora wskazówek czytelnik jest w stanie odgadnąć kto zabił. Sporo wątków przeradza się w sceny rodem z sensacyjnych filmów, zaś samo zakończenie może wzbudzić w czytelnikach mieszane uczucia. Jest to jednak celowy zabieg autorki, jak sama tłumaczy w końcowych wyjaśnieniach. Anna Klejzerowicz oprócz wątku kryminalnego, podejmuje również rozważania dotyczące samej śmierci, a także pokazuje, że nawet dziś młodzi ludzie mogą pasjonować się historią.

Joasiaaa

Nieustraszony i charyzmatyczny dziennikarz śledczy – Emil Żądło – po raz kolejny musi zmierzyć się z makabrycznym tajemniczym morderstwem, klucząc wśród historycznych legend i opowieści, sięgających czasów średniowiecza. Cała opowieść rozpoczyna się z chwilą, gdy w starym gdańskim klubie „Schron”zostają znalezione zwłoki dwóch mężczyzn. Nieprzypadkowo klub nosi tak nietypową nazwę, przed wojną bowiem miejsce to pełniło funkcję bunkra.

 

Nic nie wskazywałoby na to, że śledztwo będzie znacząco wyróżniało się spośród innych. A jednak. Przy ciałach zamordowanych policjanci znajdują tajemniczy napis „memento”. Ten nietypowy tekst w miejscu zbrodni zaowocuje ponowną współpracą miejscowej policji z dziennikarzem i jego partnerką Martą.

 

Oboje, klucząc wśród pozostawionych przez zbrodniarzy śladów, coraz bardziej zagłębiają się w całą historię. Jedno jest pewne – korzenie zbrodni, która prawdopodobnie jest wynikiem swoistych porachunków gangów, sięga zamierzchłych czasów historycznych, w których muzealniczka Marta czuja się jak ryba w wodzie. Partnerzy mogą liczyć na pomoc nastoletniego syna Żądło, który podobnie jak jego charyzmatyczny ojciec, obdarzony jest zaskakującą intuicją.

 

Dlaczego dawny schron stał się miejscem krwawej zbrodni? Czy podziemia klubu kryją w sobie historyczną tajemnicę, która ściąga kolejnych fanatyków legend? W końcu, dlaczego każdej ofierze towarzyszy napis „memento”? Żądło ma nie łatwy orzech do zgryzienia, tym bardziej, że trupów przybywa, a wszystko wskazuje na to, że w całą aferę wplątani są również wysoko postawieni biznesmeni.

 

„Pamiętaj o śmierci” to kolejny tom kryminalnych przygód Emila Żądło. Co ważne, by rozpocząć literacką przygodę z twórczością Anny Klejzerowicz, nie ma większej potrzeby zachowywania chronologii zdarzeń. Opowieść o dziennikarzu śledczym możemy więc zacząć od tomu szóstego, bez towarzyszącej nam nieznośnie obawy, że nie znajdziemy się w całej historii.

 

Recenzowaną książkę charakteryzuje żwawo prowadzona akcja i prosty, konkretny język, bez wplecionych w fabułę dwuznacznych metafor czy porównań. Całość czyta się więc szybko i z najwyższym smakiem. Warto zauważyć, iż opowieść o Żądle to swoista mieszanka gatunkowa, z jednej strony nacierają na czytelnika krwawe, momentami niesmaczne sceny, wyjęte jakby wprost z najmroczniejszego thrillera, trup ściele się bowiem gęsto, a klimat gdańskich uliczek dodaje tylko charakteru i tajemnicy. Z drugiej zaś, każdej scenie towarzyszą bohaterom życiowe dylematy i różnorodne rodzinne problemy, charakterystyczne dla powieści obyczajowych.

 

Autorka nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła również w całą opowieść fascynującej warstwy historycznej, która pełni istotną fabularną funkcję. Barwne tło historyczne charakteryzuje zresztą twórczość Anny Klejzerowicz. Autorka nie tylko zabiera czytelnika w podróż po XVII wiecznych uliczkach Gdańska, ale z prawdziwą werwą przedstawia czytelnikowi dawne fascynujące legendy i podania o ukrytych skarbach.

 

Jedyne niedociągnięcie, w mojej opinii, dość znacznie jednak wpływające na ostateczną ocenę książki, to finał całej historii. Zakończenie bowiem niczego nie rozwiązuje. Nie otrzymujemy odpowiedzi na większość postawionych podczas lektury pytań. Trudno też jednoznacznie stwierdzić, czy to celowy zabieg autorki, stanowiący zapowiedź kolejnego tomu, czy może pani Anna nie miała na nie po prostu konkretnego pomysłu.

 

Podsumowując: sympatyczni, dobrze nakreśleni bohaterowie, lekki i wciągający język oraz klimatyczna warstwa historyczna, która rysuje w wyobraźni czytelnika niesamowicie sugestywne sceny z dawnego Gdańska, to największe atuty recenzowanej powieści. A na samo zakończenie przymykam tym razem oko. :)

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial