Dorotbook
-
Miałam ogromną przyjemność zapoznać się z debiutancką książką Agnieszki Kruk „Manipulacja” i bez żadnego owijania w bawełnę czy robienia długich wstępów muszę wyznać, że jestem tą pozycją pozytywnie zaskoczona. Książka sklasyfikowana została jako literatura piękna, lecz znajdziemy tutaj także elementy thrillera psychologicznego, fantastyki i romansu.
Lu i Bo to dwie bohaterki, które połączyła przyjaźń. Choć są zupełnie różne – są dla siebie największym wsparciem i każda z nich może liczyć ze wzajemnością na pomoc. Lu jest skryta i sprawia wrażenie osoby, która boi się życia – w każdym jego aspekcie. Zamyka się w swoim mieszkaniu i bardzo niechętnie opuszcza swój azyl. Dodatkowo utrzymuje bliski kontakt z naturą i wierzy w energię rządzącą światem. Bo zaś jest odważna, silna i nie ucieka przed życiem, całymi garściami korzysta z tego, co zsyła jej los. I choć do wszystkich spraw podchodzi racjonalnie – nie odtrąca Lu z jej wizją świata. Pewnego dnia kobiety widzą w telewizyjnych wiadomościach dość dziwny filmik, który relacjonuje tragiczny wypadek z udziałem młodej kobiety. Na filmie całe zdarzenie wyglądało, jakby coś kazało kobiecie znienacka wtargnąć pod koła nadjeżdżającego autobusu. Po paru tygodniach dochodzi do takiego samego wypadku i w nim również ginie kobieta. Obydwa wypadki zaczynają intrygować Lu, która przeczuwa, że coś tutaj jest nie tak. Tymczasem Bo coraz bardziej martwi się o przyjaciółkę.
Gdy przeczytałam opis znajdujący się na okładce, automatycznie pomyślałam, że będzie to thriller i dwie przyjaciółki zostaną uwikłane w rozwiązywanie sprawy tajemniczych wypadków. Książka rozkręca się bardzo powoli, ale nie znudziła mnie, cierpliwie czekałam na to, aż zacznie się dziać. Zamiast thrillera dostałam jednak bardzo dobrą powieść obyczajową z elementami thrillera psychologicznego. Niespodzianką były wątek fantastyczny i romantyczny. Czy czuje się zawiedziona? Zdecydowanie nie, ponieważ książka ukazuje przede wszystkim siłę kobiecej przyjaźni, a dodatkowo znalazłam tu mnóstwo pięknych zdań, które mogą być credo życia.
Fabułę „Manipulacji” umownie możemy podzielić na trzy części. Pierwsza opowiada o Lu i Bo przed wyjazdem Lu na egzotyczne wakacje. W niej także dowiemy się o dwóch wypadkach i zapoznamy się z naszymi bohaterkami. Druga część – to opis rajskich wakacji Lu, która to odpoczywa na luksusowym jachcie (i bardzo jej tych wakacji zazdroszczę!). Rajskie wakacje są niestety tylko z nazwy, bo podczas podróży Lu spotykać będą sytuacje nierzeczywiste, mroczne związane z demonami. Czy to, co ją gnębi i prześladuje, jest może związane z wypadkami? Trzecia część to już Lu po wakacjach i można odnieść wrażenie, że dwie poprzednie części były tylko wstępem do właściwych wydarzeń. Dojdzie do trzeciego wypadku, lecz jego ofiara przeżyje i będzie chciała skontaktować się właśnie z Lu. Nasza bohaterka zostanie wplątana w bardzo niebezpieczną sytuację, która może skończyć się dla niej tragicznie. Po wakacjach Lu będzie miała siłę, by otworzyć się na świat, a zwłaszcza na miłość. Jej wybranek okaże się istnym aniołem. Trzecia część wyjaśni czytelnikowi dlaczego książka ma tytuł właśnie „Manipulacja”.
Debiutancka książka Agnieszki Kruk okazała się sporym zaskoczeniem. Ma w sobie pewną tajemnicę, intryguje od samego początku, a lekki styl sprawił, że nie mogłam oderwać się od książki. Autorka pokaże, jak potężna jest moc manipulacji i jak łatwo można sterować ludźmi słabszymi od siebie. Konsekwencje manipulacji mogą być tragiczne. Warto zapoznać się z tą książką i mam nadzieję, że autorka jeszcze mnie czymś zaskoczy.