Tulliana
-
Zanim pokuszę się o krótką recenzję powieści Adama Węgłowskiego pt. ,,Krew Habsburgów”, przyznam się Wam, że tego typu książki z reguły nie wzbudzają mojego szczególnego zainteresowania, jako że raczej nie przepadam za dziełami współczesnych polskich dziennikarzy, którzy próbują swoich sił również jako pisarze.
Adam Węgłowski to znany mi z tekstów w miesięcznikach ,,Focus Historia” oraz ,,Zwierciadło” miłośnik antyku, kryminalnych zagadek, opowieści z dreszczykiem w stylu retro i tego wszystkiego, co w dawnych dziejach, nam ludziom współczesnym, może wydawać się bardzo niesamowite. Pewnie dlatego, troszkę na przekór swoim tradycyjnym upodobaniom i klasycznemu wykształceniu, postanowiłam dać szansę książce ,,Krew Habsburgów” i uważam to za bardzo wartościowy eksperyment w mojej czytelniczej przygodzie. Powieść Węgłowskiego napisana jest barwnym i porywającym za serce językiem. Tematyka powieści wydaje różnorodna – jest tam miejsce i na romantyczną miłość, i na grzeszny seks, i na ponurą zemstę, a wszystko to odbywa się na tle wielkiej polityki. Głównym bohaterem powieści jest dość oryginalny dziennikarz z Polski – Kamil Kord, który z ogromną pasją stara się rozwikłać najbardziej wstrząsające zagadki kryminalne swoich czasów. Z opisu książki wnioskuję, że losy tego detektywa amatora Węgłowski opisywał już wcześniej w pierwszym tomie ,,Krwi Habsburgów”, którego na razie nie miałam możliwości przeczytać. Mimo wszystko z przyjemnością zapoznałam się z treścią tej powieści z epoki Franciszka Józefa i uwielbianej cesarzowej Sisi. Oczywiście przy najbliżej okazji nadrobię zaległości i przeczytam pierwszy tom zagadkowej opowieści o mającym spłynąć krwią XIX-wiecznym Wiedniu… ,,Krew Habsburgów” to w mojej opinii naprawdę dobra, wciągająca lektura na wakacje, która może przypaść do gustu zarówno kobietom wyczulonym na sferę emocjonalną powieści historycznej, jak i mężczyznom, którzy z upodobaniem czytają podobne powieści detektywistyczne w stylu retro.
Lato to zwykle okres sprzyjający podróżom, czas na odpoczynek, refleksje, czasem zdanie sobie sprawy z tego, jaka jest nasza hierarchia wartości. Jeśli szukacie ciekawej
i porywającej książki historycznej o trudnych wyborach, która nie jest zwykłym ,,czytadłem” z czystym sercem zachęcam Was do lektury powieści pt. ,,Krwi Habsburgów”. Realia Wiednia z roku 1889 zostały przez Adama Węgłowskiego opisane na tyle barwnie i sugestywnie, że czytelnik może poczuć się, jakby sam żył w czasach Franciszka Józefa I.Gdybym miała podać największe atuty książki Węgłowskiego, to wymieniłabym bez wątpienia wartką akcję, soczyste dialogi, intrygującego Kamila Korda i narrację oscylującą między stylistyką dawnych powieści a nowoczesnym sznytem poczytnych kryminałów Marka Krajewskiego.
Cennym uzupełnieniem treści książki Adama Węgłowskiego jest nota odautorska stanowiąca zarazem coś w rodzaju jej podsumowania. Dziennikarz wyjaśnia tutaj, skąd czerpał inspirację do jej napisania i na jakich źródłach się opierał. Przy okazji mamy okazję poznać dość nietypową historię związana z pewną publikacją, która miała znajdować się w jednej jedynej bibliotece na terenie Ełku. O jaką książkę chodzi? Skąd mógł znać ją Adam Węgłowski? Co tak naprawdę natchnęło go do stworzenia serii powieści o kryminalnych przygodach Kamila Korda? Odpowiedzi na te i podobne pytania, śmiało szukajcie na kartach ,,Krwi Habsburgów”. Może nie wszystkie wątki zostały w tej powieści poprowadzone klarownie, może bohaterowie wydają nam się bardziej współcześni, niż powinni byli być w powieści historycznej…. Mimo wszystko uważam ,,Krew Habsburgów” za książkę pasjonującą i wartą polecenia innym czytelnikom!