Uleczkaa38
-
Najlepsza lektura na upalne, słoneczne i wakacyjne lato...? Oczywiście powieść o zimie, Świętach Bożego Narodzenia i miłości w tle! Dlaczego? Ponieważ zatopienie się w zimowy charakter z pewnością nas orzeźwi i ochłodzi, a przy tym także pozwoli spojrzeć na ten niezwykły czas z zupełnie innej i bardzo intrygującej perspektywy. I właśnie oto mam dla was taką idealną propozycję, tj. powieść Doroty Milli pt. "Ta jedna miłość", która to stanowi sobą zarazem kolejną - czwartą i ostatnią już odsłonę cyklu "Marzenia do spełnienia".
Główną bohaterką opowieści jest Florka - młoda, ładna, choć ważąca nieco zbyt wiele kobieta, która wiedzie swoje spokojne, aczkolwiek także i samotne życie w Londynie. Oto jednak pewnego dnia, za sprawą swoistego spisku działających w dobrej wierze przyjaciółek, zapisuje się ona na odchudzający turnus w SPA. Turnus, który okaże się dla dziewczyny czymś zupełnie innym, aniżeli mogłaby sobie to wyobrazić w najgorszych koszmarach. Na szczęście na miejscu poznaje ona przystojnego i szarmanckiego trenera - Bena, z którym to wkrótce zaczną łączyć ją o wiele bardziej głębokie relacje, niż tylko trenera z jego podopieczną... A całą tą historię będzie dane nam poznać w klimacie zimowego, nadmorskiego i urokliwego Mrzeżyna...
Najnowsza i zarazem wieńcząca cały ten cykl powieść, zaprasza nas swoimi stronami do świata literackiej komedii z romantycznym wątkiem w tle. Komedii, która za sprawa swojego ciepłego dowcipu, pięknych emocji i niepowtarzalnego klimatu, gwarantuje nam sobą wspaniałą zabawę, przednią rozrywkę i moc niezwykłych wrażeń, wobec których nie sposób przejść obojętnym. I tak oto poznamy tu całą gamę nietuzinkowych bohaterów, damy się porwać zaskakującej i barwnej fabule, jak i wreszcie odkryjemy najpiękniejszą stronę miłości, która to zawsze przychodzi w najmniej spodziewanym momencie naszego życia...
Swój literacki egzamin zdają wszystkie najważniejsze elementy tej opowieści, czyli począwszy od samego intrygującego, zaskakującego i inteligentnego scenariusza wydarzeń, poprzez znakomite kreacje głównych i pobocznych postaci, a skończywszy na pięknym klimacie. Do tego należy wspomnieć o potężnej dawce dobrego humoru i oto mamy książkę, która zapewnia nam sobą świetną rozrywkę. Uśmiejemy się przy lekturze tej powieści, zapomnimy o troskach i kłopotach codzienności, jak i wreszcie odnajdziemy na jej kartach bliskich - starych i zupełnie nowych, przyjaciół! Przyjaciół, których lubimy od pierwszych chwil.
Książka ta oferuje nam sobą nie tylko rozrywkę i przyjemne chwile, ale także bardzo mądrą narrację o tym, że pokonanie naszego apetytu i zrzucenie zbędnych kilogramów jest rzeczą trudną, ale i jak najbardziej możliwą do zrealizowania. Przekonuje nas o tym w piękny sposób główna bohaterka tej opowieści - Florka, która to swoim poświęceniem, chęcią udowodnienia innym swej silnej woli oraz uwierzeniem w osiągnięcie zamierzonego rezultatu, pokonuje swoją nadwagę. Myślę, że to bardzo ważny aspekt tej niniejszej lektury który to nie tylko doda wiary, otuchy i wsparcia wielu czytelniczkom z podobnymi problemami, ale też i przekona ich do tego, że wszystko leży tylko i wyłącznie w naszych rękach.
Oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć także o niezwykłym, zimowym klimacie tej opowieści, który to tworzy jej niepowtarzalną atmosferę. Sceneria zimowego Mrzeżyna urzeka nas w każdym calu, zachwycając swoim widokiem, jak i też tą niezwykłą aurą zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, a później już samego ich przebiegu. I zaprawdę powiadam wam, że czytanie o tym czasie w ten upalny, letni czas, ma w sobie naprawdę coś magicznego i niezwykłego...
Reasumując - powieść "Ta jedna miłość", to idealna propozycja dla każdego miłośnika dobrej literatury obyczajowej w komediowym klimacie. Propozycja, gwarantująca moc uśmiechu, wielką porcję dobrej zabawy i niezwykłych emocji, o których to długo się nie zapomina. Co ważne, do tego by czerpać pełnię przyjemnością ze spotkania z tym tytułem, nie jest niezbędna nam znajomość poprzednich odsłon cyklu "Marzenia do spełnienia". Nie pozostaje mi zatem nic innego, aniżeli zachęcić gorąco do poznanie niniejszego dzieła Doroty Milli, co też i niniejszym czynię. Polecam - naprawdę warto!